Strona 18 z 21

PostNapisane: 29 września 2017, o 14:48
przez Janka
Ja bym chciała mieć więcej Diabła, ale tak by nie mieć więcej Zdziry.

PostNapisane: 29 września 2017, o 16:36
przez Dorotka
Ale przecież Zdzira na końcu okazała się całkiem fajna i można by pociągnąć ten wątek. A Diabeł byłby sobie gdzieś w tle i mogłoby się zadziać coś między nim a Moniką.

PostNapisane: 29 września 2017, o 16:50
przez Janka
Zdzira
Spoiler:

Uważam, że ona jest głupia, bo nie zastanawiała się nad konsekwencjami swoich czynów.
Oj, strasznie jej nie lubię.
Bardzo żal mi
Spoiler:

PostNapisane: 30 września 2017, o 14:16
przez •Sol•
mam tak samo jak Janka. Zdziry nie mogę zdzierżyć i że tak to się skończyło mnie boli.
Diabła bym widziała z Moniką ale... No właśnie sie musi plątać ten niewydarzony jak mu tam było :ermm:

PostNapisane: 30 września 2017, o 14:25
przez Janka
Mateusz mu było.

PostNapisane: 30 września 2017, o 14:28
przez •Sol•
Dorotka napisał(a):A może weszłybyśmy na jej stronę na fb i zaprosiłybyśmy ją do nas, żeby pogadała z nami o swoich książkach? A przy okazji spróbowałybyśmy ją namówić do napisania drugiej części "Diabła".
jestem za ;)



przepraszam że tak grzebię w poprzednich postach i cytuję ale mam koszmarne zaległości forumowe ;)

Mateusz, tak myślałam ale nie chciałam zasadzić babola :P
on był taką melepetą.

PostNapisane: 30 września 2017, o 14:31
przez Janka
On był dupkiem. Zamiast czekać na miłość, sobie, kurde, wybrał. Ja bym mu dała "wybrał".

PostNapisane: 30 września 2017, o 14:39
przez •Sol•
na łatwiznę poszedł znaczy.
szkoda że ta rodzinka bohaterki go nie popędziła. Tak dobrze im szło.

PostNapisane: 30 września 2017, o 14:44
przez Janka
Jak Diabeł dojrzeje, co mu zajmie jeszcze trochę czasu, to bez problemu odbije Monikę Mateuszowi i będzie wszystko dobrze.
A na razie niech ona sobie będzie z Mateuszem, to potem lepiej zobaczy różnicę między szczęściem, jakie daje związek z wróblem w ręku, a tym, jakie daje związek z miłości.

PostNapisane: 14 października 2017, o 12:42
przez Janka
Czytam teraz "Życie na wynos" i świetnie się bawię. Na razie uważam, że to udana kontynuacja, dokładnie na tym samym poziomie, co "Granat poproszę". Mam nadzieję, że nie zmienię zdania do końca.

Tekst babć o fobach i homo był już dwa razy i mam nadzieję, że więcej nie będzie. Może sobie wreszcie nawzajem wytłumaczą, o co im chodzi. Wszystkie ich pozostałe dialogi oparte na nieporozumieniach są słodziutkie i zabawne, tylko to jedno powtarzane w kółko mnie nadal nie śmieszy.

PostNapisane: 15 października 2017, o 20:49
przez Duzzz
A ja jestem właśnie po Zacisze 13: Powrót i chyba jedynka mi się bardziej podobała. Ale nie było tak źle i tak dobrze się bawiłam z tymi szalonymi przyjaciółkami :D

PostNapisane: 15 października 2017, o 21:25
przez •Sol•
Życie na wynos chyba wezmę po tym co czytam teraz ;)

A Zacisze drugie... Duz, czy one znów chowały trupy do lodówki? :hihi:

PostNapisane: 16 października 2017, o 22:48
przez Janka
duzzza22 napisał(a):A ja jestem właśnie po Zacisze 13: Powrót i chyba jedynka mi się bardziej podobała. Ale nie było tak źle i tak dobrze się bawiłam z tymi szalonymi przyjaciółkami :D

Miałam dokładnie tak samo.
Część pierwsza "Zacisza" dla mnie jest doskonała, a druga nieco słabsza, ale nadal wystarczająco udana, by się bardzo dobrze bawić przy czytaniu.

W przypadku cyklu o pisarce Emilii Przecinek jestem jeszcze bardziej zadowolona, bo część pierwsza, "Granat poproszę", była doskonała, a druga, "Życie na wynos", nawet ją jeszcze przebiła.
Jestem ciągle pod wrażeniem "Życia na wynos", bo czytało mi się świetnie.
Bohaterów kocham tak samo mocno jak podczas czytania części pierwszej, a może nawet jeszcze mocniej.
Emilia w dalszym ciągu pięknie sobie radzi z problemami, które niesie jej życie, a czasem problemy rozwiązują się same, mimo że i ona, i jej rodzina robią wszystko, by jeszcze bardziej je namotać.
Dzieci są nadal przecudowne. Kropka wydaje się jeszcze bardziej inteligentna niż poprzednio, a Kropeczek ma wiele okazji by wykazać się mądrością życiową. Oboje są bardzo uroczy. Kolega Kropeczka również.
Babcie nadal męczą członków swojej rodziny i każdego, kogo tylko dopadną. A na niektórych potrafią wpłynąć nawet z daleka, nie wychodząc z domu.
Bardzo podobał mi się wątek kryminalny, nawet bardziej niż w części pierwszej.
Od pierwszego spotkania z pewną osobą, byłam pewna, że on/ona okaże się mordercą/czynią. A dalej każda scena i sytuacja tylko potwierdzały moje przypuszczenia. Na inne osoby w ogóle nie zwracałam uwagi przy doborze potencjalnych przestępców. To musiała być ta pierwsza osoba. I tak było, miałam rację, to była ona.
Pani autorka rzucała bardzo dużo tropów, poszlak i sugestii wskazujących na tę osobę, więc zgadnąć wcale nie było trudno. I bardzo jestem ciekawa, czy wszyscy czytelnicy tak łatwo wpadają na rozwiązanie zagadki, czy tylko ja miałam jakieś wyjątkowe szczęście.
Byłam tak bardzo pewna, że dobrze wybrałam przestępcę, że prawie czułam, jak pani Rudnicka mrugała do mnie okiem za każdym razem, gdy była mowa o tej osobie.
Zakończenie książki również mi się podobało. Było milusio i przeuroczo.

W tej chwili pani Rudnicka wyszła na prowadzenie w moim rankingu perełkowym, osiągając 5 sztuk perełek na 9 przeczytanych książek, a za nią znalazła się Marta Obuch z 4 perełkami na 7 książek.

PostNapisane: 17 października 2017, o 14:49
przez Duzzz
•Sol• napisał(a):A Zacisze drugie... Duz, czy one znów chowały trupy do lodówki? :hihi:

Już niestety nie :hihi: W sumie zostało mało z 'nich' :hihi: Chodź chyba pomysł by przewieźć je w lodówce turystycznej był :hihi:

Janko, no czegoś w tym brakowało, może za dużo postaci :mysli: Nie wiem, ale jakoś jedynkę będę zapewne lepiej wspominać :D

PostNapisane: 17 października 2017, o 15:25
przez Janka
Dla mnie różnica była na tyle spora, że "Zacisze" oceniłam na 3 punkty (z maksymalnie 3), a "Zacisze 2" tylko na 2.

PostNapisane: 8 listopada 2017, o 21:57
przez Alias
Które z pozostałych książek Rudnickiej są w klimacie Diabła?

i tak, przeczytałam, i tak, podobało mi się :mrgreen:

PostNapisane: 8 listopada 2017, o 22:07
przez Papaveryna
Chyba nie ma więcej takich. To znaczy nie wiem, bo czytałam prócz Diabła jeszcze tylko cztery, ale dla mnie absolutnie się nie umywały. Humor na siłę momentami i nie było w nich męskiego okazu wartego jakiejkolwiek uwagi.

Ale jeśli są, to niech Dziewczyny mówią natychmiast :)

PostNapisane: 8 listopada 2017, o 22:14
przez Janka
Dokładnie w takim samym klimacie, to pewnie żadna. Pani Rudnicka pisze w sposób, powiedziałabym, że urozmaicony.
Ale najbliżej pewnie będą leżały "Fartowny pech" i "Zacisze 13".
Natomiast ksiązki z cyklu Emilia Przecinek, czyli "Granat poproszę" i "Życie na wynos", też są fajne, ale mają trochę mniej czarnego humoru.
Romansu biurowego ani darcia kotów w takiej formie jak w "Diabli nadali" nie ma chyba w żadnej innej. W "Nataliach" mogło być darcie, ale raczej między siostrami niż między nimi i ich facetami.

PostNapisane: 8 listopada 2017, o 22:16
przez Alias
Dzięki, dziewczyny :)

Tak, ten męski okaz jest interesujący. Jakby żywcem wzięty ze współczesnych romansów, gdzie bohater jak jest piękny, bogaty i zdolny to zaraz bezczelny, pewny siebie i arogancki. Ciekawa jestem czy też autorka tworząc postać Diabła, trochę nie puściła oczka w naszą stronę :)

PostNapisane: 8 listopada 2017, o 22:20
przez Papaveryna
No właśnie też go tak widziałam, choć momentami znowu mi się kojarzył z jakimś niecnym rozpustnikiem wyrwanym z historyka :evillaugh:

PostNapisane: 8 listopada 2017, o 22:23
przez Alias
Jakby nie patrzeć, jeden z najpopularniejszych typów bohatera romansu tutaj się znalazł ;)

PostNapisane: 8 listopada 2017, o 22:29
przez Janka
Alias napisał(a):Ciekawa jestem czy też autorka tworząc postać Diabła, trochę nie puściła oczka w naszą stronę :)

Tak, dała nam to, co czytelniczki romansów często chcą mieć, a potem w zakończeni pokiwała nam paluszkiem, że nic z tego, bo nie tędy droga.

PostNapisane: 8 listopada 2017, o 22:44
przez Alias
Ja osobiście chcę te zakończenie traktować jak otwarte. Wolę sama sobie pewnie rzeczy dopowiedzieć. Chociaż wolałbym, żeby to autorka dopowiedziała pisząc drugą część. Bardzo by mnie tym uszczęśliwiła ;)

PostNapisane: 8 listopada 2017, o 22:52
przez Janka
No właśnie! Nic dodać, nic ująć. Mam takie samo spojrzenie na to zakończenie.

PostNapisane: 9 listopada 2017, o 11:21
przez •Sol•
np mojej mamie bardziej podobał się Granat poproszę od Diabła, mnie wręcz przeciwnie bo w Diable jest Diabeł. A on jest nie do podrobienia ;)
Alias, super że Ci się podobało ;)
Alias napisał(a):Ja osobiście chcę te zakończenie traktować jak otwarte. Wolę sama sobie pewnie rzeczy dopowiedzieć. Chociaż wolałbym, żeby to autorka dopowiedziała pisząc drugą część. Bardzo by mnie tym uszczęśliwiła
o dokładnie to.
Dokładnie!
Spoiler: