ROMANSOHOLICZKI

Chyba nie powinnam się za to brać, skoro jeszcze nie przeczytałam drugiej części.

Nie powinnaś, popsujesz sobie zabawę.

Tak mi się wydawało i tak myślę, aby właśnie zapolować na dwójeczkę, aby zobaczyć, co się wydarzy po remoncie...

Kochane, wiem, jak trudno jest się połapać w dorobku Norki wydawanym w Polsce, dlatego też, idąc za przykładem Lilii, która pierwszego maja zamieściła rewelacyjne spisy jej twórczości w j. angielskim, pozwoliłam sobie w dziale Romansoholiczne Listy i Spisy zamieścić spis powieści Norki z polskimi tytułami. Mam nadzieję, że na coś się komuś przyda. Najpoważniejsza niedoróbka tej listy to fakt, że zawiera głównie tytuły pierwszych wydań, a nie wznowień, w których celują niektóre wydawnictwa, myślę jednak, że w połączeniu z listami Lilli zrobi się z niej całkiem przydatne narzędzie.

viewtopic.php?p=678516#p678516

Pewnie, że się przyda. Dopiszę do pierwszego postu w tym temacie.

Skończyłam Ukryte skarby. Super książka, bardzo mi się podobała, ale porównując ją do też niedawno przeczytanej Słodkiej zemsty to wolę tą drugą. Może romansu mniej w niej było, ale orient, biżuteria, kradzieże, klimat
co prawda sklep Dory też był cudny, aż by się chciało samej taki prowadzić

czyli udana polecanka?

bardzo udana przy przeglądaniu listy tytułów nigdy na niej wzrok mi się nie zatrzymywał, także bardzo się cieszę że mi ją poleciłaś, dziękuję

moja dzisiaj przyszła. zbieram się na lekturę po raz trzeci/czwarty?

nie dziwię się wcale, sama z pewnością powtórzę, klimat książki jest super, te antyki no i Jed...

Jed (imię mnie wkurza) jest do polizania

do polizania, schrupania i delektowania
Jed do niego pasuje, mnie rozwala Jedydiasz

no co? babcia tak do niego mówi
Jedydiaszu

babcia udana bardzo. Ale rodziców to zatłuc na miejscu, co za ludzie. Tylko jestem ciekawa kto wymyślił to Jedydiaszu dla synka
za to w rodzinie Dory imiona świetne.

Samo Isadora jest fajne

a pewnie co prawda zdrobnienie Dora już mniej mi się podoba, ale Ofelia-Lea wymiata

"Ostatni narzeczony" - rewelacyjna tu była scena, gdy Owen wpada w niedzielę do domu swojej matki i zastaje ją z Willym B. i późniejsza reakcja braci
Poza tym mamusia niezmordowanie przejmuje kolejną nieruchomość, bo wpadła na kolejny pomysł.

właśnie wykańczam kolejny tom tego cuda. Przewija się w nim cała ekipa, książka ma rewelacyjną atmosferę. No i Ryder który kompletnie nie wie że wpadł po uszy, a jakby mógł to by nieba Hope uchylił

Już nie mogę się doczekać.

a jest na co wzruszające, romantyczne, zabawne i słodkie wracam do lektury

Och i pomyśleć, że nie zadbałam, aby mieć kolejną część!

to faktycznie spore niedopatrzenie.

A ja skończyłam. Zryczałam się jak nie wiem co, piękne to było.

Mi było bardzo przykro jak skończyłam serię Boonsboro nie mogę się doczekać nowej...czytałam wiele autorek ale Nora trafia do mnie jak nikt...aż zastanawiam się czy istnieje jakaś książka Nory w polskim wydaniu, której nie przeczytałam....

Ja mam jeszcze sporo, całkiem sporo.

Księżycowa Kawa napisał(a):Ja mam jeszcze sporo, całkiem sporo.

Zazdroszczę...niektóre książki lub cykle były bardziej udane inne mniej..ale to Nora już robiłam kilkanaście powtórek ulubionych książek..