ROMANSOHOLICZKI

sporo tego

Zapomniałam jeszcze o Prawdy i zdrady - rzecz dzieje się na ranczu, wyścigi konne (derby) itp. z tajemnicą rodzinną.

Słodka zemsta częściowo dzieje się w jakimś muzułmańskim kraju, chyba wymyślonym.

ooo dziękuję jakbym chciała wszystko przerobić miałabym czytania na dobre dwa miesiące
Gorący lód i Sanktuarium mam na półce więc od tego będzie zacząć najłatwiej. Niech mi tylko wróci zagubione dawno natchnienie.

A ja mam pytanie i chyba Lilia bedzie wiedzieć.
Czytam teraz Siostry Calhoun (Lilah) wyd Mira, chciałam napisać o motywach, ale nie wiem jaki jest wcześniejszy tytuł tej książki. Jest co prawda w książce informacja, że wcześniej ukazała się jako antologia Rodzinne szmaragdy, ale w naszym spisie nic takiego nie ma

Część o Lilah na pewno ukazała się również pt. Szmaragdowy sen.

Wielkie dzięki Tartugirl , czyli zaczęłam czytać od środka

Hmmm, chyba tak Kolejność jest taka (niezależnie od tego, pod jakimi tytułami się ukazywały w PL): Catherine, Amanda, Lilah, Suzanna i Megan. Ja najbardziej lubię właśnie tę pierwszą.

Ja nie czytałam tylko tej ostatniej, a z czterech pierwszych lubię najbardziej Amandę - ale to głównie dlatego, że mój typ bohatera tam jest

Sloan O’Riley? Przeciacho Ja pierwszą lubię najbardziej, bo tam z kolei jest mój typ bohaterki. A ta część o Megan została dopisana dużo później i to w sumie po niej widać. Jest częścią cyklu i nie jest zarazem...

Mogło mu być Sloan - w sumie teraz pamiętam sam fakt, żadncyh szczegółów

Tartu, ten Sloan to typ gościa z Poszukiwań? Jeśli tak to umrę jak nie poznam
A swoją drogą z tej serii brakuje mi tylko tomu piątego do kolekcji...

Sol, wydaje mi się, że Simon z Poszukiwań jest wyjątkowo skryty i pełen rezerwy w porównaniu ze Sloanem. Sloan to raczej taki typ, który podrywa na szeroki uśmiech, lubi żartować, kowboj-architekt, absolwent Harvardu, bezproblemowy i o ile pamiętam, to on pierwszy chce wziąć ślub, a Amanda się trochę opiera. Książka jest króciutka, więc możesz się zapoznać tak czy inaczej.

no dobra, ma plusa za samą wyrywność do związku i to przed wyrażeniem chęci przez babę
lubię takich skaczących facetów.

Sol, jak lubisz wyrywnych i Norkę w ogóle, to na pewno spodoba Ci się jej najnowsza powieść, czyli The Witness. Moim zdaniem Nora od bardzo dawna nie napisała równie dobrej powieści niebędącej częścią żadnego cyklu. Przeczytałam jednym tchem, autentycznie nie mogłam się oderwać.

Lubię wyrywnych i takich co pierwsi miłość wyznają
a po naszemu jest?

nie ma jeszcze... z tego, co wiem, te pojedyncze Nory wydaje Świat Książki, ale w kolejce przed The Witness czeka jeszcze Chasing Fire, które jest moim zdaniem średnie - staram się przez nie przejść od dwóch miesięcy i nie wyszłam poza pięćdziesiątą stronę - a wydawnictwo nie bardzo się z wydawaniem Nory spieszy...

Chasing fire wychodzi u nas 24 października pod tytułem Lasy w płomieniach

wow, serio? dzięki za informację, Lilio to może i Świadka wkrótce wydadzą

Lilia napisał(a):Chasing fire wychodzi u nas 24 października pod tytułem Lasy w płomieniach

widziałam w empiku już w zeszłym tygodniu
skoro takie średnie to sobie odpuszczę. W listopadzie czeka mnie już kupno drugiego Boonsboro więc muszę przyhamować.

zaczęłam przeglądać stronę empiku pod kątem autorki i widzę, że G+J także wzięło się za wydawanie Nory. Na początek wznawiają trylogię Trzy siostry. Ciekawe, co będzie dalej...

Lasy w płomieniach nie są takie złe, jak początkowo myslałam.
Początek bardzo mnie nudził, bo ciągle tylko o szkoleniu skoczków-strażaków, a potem strasznie dużo opisów walki z pożarami lasów, dopiero gdzieś po 100 stronach zaczyna być bardzo ciekawie.
Śmierć jednego ze skoczków-strażaków pociąga za sobą szereg niespodziewanych zdarzeń. Ktoś morduje ludzi i podpala las, żeby zatuszować zbrodnie, kolejni podejrzani okazuja się ofiarami....
Ciekawy wątek miłosny (a nawet dwa), bohaterowie bardzo pozytywni (nie tylko ci pierwszoplanowi),ciągłe zagrożenie, tajemnica - sprawiają, że książkę czyta się z zainteresowaniem , i zadaje pytanie - kto za tym wszystkim stoi i dlaczego.

Czy Trzy boginie wydane kiedyś przez Amber i teraz przez Świat Książki to są takie same wersje? Czy może to są różne tłumaczenia?
A jeśli różne, to czy ktoś wie, któro lepsze?

Amber to tłumaczenie Julii Grochowskiej, Świat Książki zaś Ewy Westwalewicz-Mogilskiej. Niestety nie mam możliwości porównania.

Bardzo dziękuję, Bereniko.
Nie dotarłam nawet do informacji, że to dwa różne tłumaczenia.
Intuicja podpowiada mi nową wersję.