Strona 9 z 21

PostNapisane: 22 maja 2016, o 17:15
przez szuwarek
mnie tez wkurza że co lepsze rzeczy w Warszawie. nie każdy ma czas i możliwość pojechać. Do Katowic bym wyskoczyła raz dwa!
Dororko- zazdraszczam...

ja już miałam Diabła w ręce a odłożyłam w bibliotece... chyba się zapiszę..

a robiąc offa to koleżanka do Mroza się dopchała i tez pisze, że świetny i miły ... alez mamy fajnych pisarzy :hyhy:

PostNapisane: 22 maja 2016, o 17:19
przez Janka
Dorotka napisał(a):mieszka w Śremie nad Wartą.

Mój kolega ze studiów też tam mieszka.
wiedzmaSol napisał(a):też bym chciała żeby wpadła do nas ;) chociażby żeby zobaczyć że jej książki się podobają ;)

Ja bym bardzo chciała, żeby pani Rudnicka do nas nie tylko zajrzała, ale została z nami i się też zaprzyjaźniła.
Tylko że mam z tym jednocześnie straszny problem osobisty, bo moje posty w tym wątku nie były zbyt laurkowe. Umieram teraz ze strachu, że mnie akurat pani pisarka by nie polubiła, a ja tak bardzo bym chciała.

PostNapisane: 22 maja 2016, o 17:31
przez Dorotka
Na pewno by cię polubiła, Janko, bo to bardzo pozytywna kobieta i sprawiała wrażenie osoby, która lubi ludzi. A krytyka jest potrzebna, żeby doskonalić warsztat i stawać się coraz lepszym.
Szuwarku - a co stoi na przeszkodzie żebyście się tam u was zebrali w większą grupę i zorganizowali Oldze Rudnickiej wieczorek autorski. Sadzę, że chętnie by was odwiedziła, żeby szczerze pogadać o swojej twórczości.

A co do Mroza - to dziś też podpisywał swoje książki, ale tym razem na stoisku Czwartej Strony. I znowu ustawiła się do niego gigantyczna kolejka. Ja już dzisiaj nie byłam na Targach, ale dziewczyny od nas były i też są nim zachwycone, bo dla każdego znalazł czas, pogadał, pytał o wrażenia. Widać, że zależy mu na czytelnikach.

PostNapisane: 22 maja 2016, o 19:20
przez klarek
Dorotko, super :)
Dla mnie to fajne przeżycie :) A niektórzy z autorów są bardzo przyjacielscy. Rozumiem, że po kilku godzinach mogą mieć dosyć, ale na uśmiech zawsze można liczyć :)
Widzę, że pośrednio przyciągnęłyśmy obie forum na targi ;)

PostNapisane: 22 maja 2016, o 22:01
przez Dorotka
Sądzę, że dla autorów każdy sygnał, że gdzieś się o nich pisze i dyskutuje się o ich książkach jest miłe, oczywiście jeśli opinie są pochlebne. Chociaż z konstruktywnej krytyki też można skorzystać, bo dzięki temu można poprawić to, co jeszcze nie jest doskonałe. Rzecz jasna nie dogodzi się wszystkim, a poza tym, to, co dla jednych jest świetne, drugim może się nie spodobać, i z takimi rzeczami też trzeba umieć sobie radzić. Zresztą każdy autor ma wizję swojej opowieści i tak ją prowadzi, jak uważa za słuszne, a czytelnik może ją przeczytać, ale przecież nie musi. Ale oczywiście fajnie jest, jeśli autor wysłucha opinii czytelnika.
Przy stoisku Papierowego Księżyca siedział dziś pewien samotny autor, do którego prawie nikt nie podchodził, a nikt do niego nie podchodził, bo wydawnictwo nie zapewniło mu odpowiedniej promocji i nie wysłało na czas egzemplarzy recenzenckich blogom książkowym, a to one głównie promują nowości. Od kilku osób słyszałam, że jego książka jest świetna, ale co z tego, skoro mało kto o niej słyszał.

PostNapisane: 22 maja 2016, o 22:08
przez klarek
Ja od Miszczuk usłyszałam słowa podziękowania. Podobnie od Bondy, choć złapałam ją w locie kiedy już uciekała. Powiedziałam jej tylko, że ja jestem tą zagubiona mamą, której córka stała po podpisy. I okazało, że się doskonale wiedziała o kogo chodzi choć Mała była u niej ponad godzinę temu. Zapamiętała ją i jej kwiaty we włosach. I w nagrodę dostałam drugi autograf ;)
Myślę, że oni tez ładują w takich sytuacjach baterie. I choć zmęczeni to widać ich zadowolenie :)

PostNapisane: 22 maja 2016, o 22:14
przez Lilia ❀
Nie róbcie tu offa ;)

PostNapisane: 22 maja 2016, o 22:23
przez Dorotka
Ależ nie robimy offa, tylko dzielimy się wrażeniami z Targów i ze spotkania z autorami, w tym właśnie z Olgą Rudnicką. A z tego co rzuciła mimochodem o przyszłej teściowej można wywnioskować, że może wkrótce zechce się wydać za ten mąż. Jeśli tak, to wypada tylko pogratulować.

PostNapisane: 23 maja 2016, o 11:31
przez •Sol•
szuwarek napisał(a):mnie tez wkurza że co lepsze rzeczy w Warszawie. nie każdy ma czas i możliwość pojechać. Do Katowic bym wyskoczyła raz dwa!
Dororko- zazdraszczam...

ja już miałam Diabła w ręce a odłożyłam w bibliotece... chyba się zapiszę..

właśnie, wszystko Warszawa a po brzegach kraju posucha...

Szuwarku, czytaj Diabła! Koniecznie jak tylko się uda zdobyć, będziesz się dobrze bawić;)

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 02:35
przez Papaveryna
Skończyłam "Diabli nadali" i stwierdziłam, że aż muszę wejść na forum i o tym powiedzieć :evillaugh:
Jeny, ale książka! Normalnie jestem w szoku. Tak jakby była pisana pode mnie. Na każdym kroku dostawałam, to czego chciałam. Niestety szczęścia zabrakło mi przy końcówce :P

Spoiler:

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 11:04
przez •Sol•
prawda?! Takiego Diabła to by się chciało. Fajny był i mega i też bym wolała taki pairing jak Ty ;)

a co powiesz na parkę ujawnioną na samym koniuszku? :hihi:

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 11:21
przez Lucy
Wiedziałam,że to książka dla Very :hihi:

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 11:22
przez •Sol•
no nie mogło być inaczej ;)
Diabeł jest wprost jak na zamówienie :P

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 12:51
przez Papaveryna
Te baby jego mnie obrzydzały, nie powiem :D Ale jakby później zaprzestał, to ok. Nie jestem aż taka nadwrażliwa :hyhy:

A wykluta na końcu para też ciekawa :P Tylko bym wolała, żeby było trochę więcej o nich i zmian pokazanych, które zaszły w Zdzirze.

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 12:54
przez •Sol•
znaczy ja się wkurzyłam że brat bohaterki się skumał ze Zdzirą :P
a bohaterka nie z Diabłem no :P

ale wiesz, Diabeł miał traumę nie ;) odreagowywał :P a dzięki temu wkurzał też bohaterkę :P

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 12:58
przez Papaveryna
Grunt, że Monika tego do siebie nie brała ;)

Nie, mnie to nie wkurzyło. Tylko jakoś tak strasznie szybko poszło między nimi.

A co myślisz o tym Mateuszu? Dla mnie beznadziejny jakiś. I to, co niby 'było' między nim i Moniką, to jakaś żenada i nieporozumienie :yeahrite:

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 13:05
przez •Sol•
to coś jak Hannah podbojów Garretta :P

no bardzo. Wiesz to mogło być trochę bogatsze ale działo się poza książką i no lipa...

Lebiega straszna!
Ja nie wiem, on to na gotowe czekał.

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 13:26
przez Papaveryna
Dokładnie! On do samego końca siedział na d...
Ja nie pojmuje za co ona go tak właściwie chciała. No rozumiem, że od jakiegoś czasu razem biegali. Ale no głupie to było, bezpłciowe i w ogóle nie podobało mi się! Nawet gdyby nie było Diabła, to i tak by mi się to nie podobało :disgust:

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 13:27
przez •Sol•
to było tylko po to że niby dziewczyna policjanta jest główną podejrzaną ;)
ale on naprawdę nic. Nawet za bardzo nie gadał z tym tatulkiem i braciszkami jak przyjechali bronić swojej córki i siostry ;)

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 13:29
przez Papaveryna
Sol, a jak Ci się podobał ten Dupowłaz czy jak tam mówili na niego? :D

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 13:40
przez •Sol•
Filipek? :P
rozwalał mnie :P zabiłabym gdyby kryminału nie było ale zarazem mnie bawił :P
taki robal :P

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 13:44
przez Papaveryna
Najlepsze było, jak przyszedł pożyczyć kawy, ale nie mógł się wyjąkać :rotfl: A Diabeł wylazł i zaczął tak śmiesznie go ochrzaniać :rotfl:

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 13:45
przez •Sol•
fajne to było jak on się tego Diabła bał :P jak zarazy :P i dobrze!
Albo
Spoiler:

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 13:47
przez Papaveryna
Taaaa! Jak go Renia po tym zobaczyła.

- Dyrek....ta...tor?
- Dyrektor. Nie dyrektator.

:evillaugh:

PostNapisane: 28 czerwca 2016, o 14:16
przez •Sol•
może miała na myśl dyktator :P
ale w sumie szefem to on był dobrym ;)