Strona 7 z 21

PostNapisane: 25 września 2014, o 18:28
przez klarek
Zamówiłam Zacisze 13 :)

PostNapisane: 25 września 2014, o 18:31
przez Dorotka
Świetnie. Oby tylko ci się spodobało. :wink:

PostNapisane: 25 września 2014, o 18:49
przez klarek
Jest tez Cichy wielbiciel, może i to wezmę :mysli:

PostNapisane: 25 września 2014, o 20:35
przez Dorotka
Weź. To też powinno ci się spodobać.

PostNapisane: 25 września 2014, o 22:14
przez klarek
Zapisałam się. Jutro odbiorę i zobaczymy :) Dzięki, Dorotko :*

PostNapisane: 25 września 2014, o 22:21
przez Dorotka
Tylko mnie nie bij, jeśli ci się nie spodoba. :hyhy:
Ale nie, nie wierzę, że będziesz całkowicie na "nie". Ciekawa jestem twojej opinii.

PostNapisane: 1 października 2014, o 15:02
przez Duzzz
Rudnicka myślę, że jest jak najbardziej dla Ewy, ale Aralku dla Ciebie :mysli: Nie wiem, jednak jestem strasznie ciekawa co o niej powiesz. "Cichy wielbiciel" powinien Ci się spodobać, ale np. już do Natalii i "Fartownego pecha" mam wątpliwości.
W każdy razie może być ciekawie :P

PostNapisane: 1 października 2014, o 20:47
przez klarek
Cichego wielbiciela mam.
Tylko, bo reszta była tylko na wykazie, a książek brak :]
Zobaczymy :)

PostNapisane: 1 października 2014, o 22:18
przez ewa.p
tego Cichego wielbiciela czytałam.Nie powiem,książka robi wrażenie,widać,że autorka musiała sie naprawdę zainteresować problemem stalkingu.Ja po przeczytaniu postanowiłam sięgnąć po jej lżejsze książki,ale na postanowieniu sie skończyło...Może jak wejda do klubu to będę miała jaiś przekonujący motyw,żeby wreszcie się za nie zabrać...

PostNapisane: 20 października 2014, o 20:21
przez •Sol•
Chyba mam spaczone poczucie humoru.
Mówiłyście że przy Rudnickiej się rechocze. No kurka, czytam te Natalie i może z raz pod nosem się uśmiechnęłam.
Na plus że pani Olga nie podrabia Chmielewskiej. Szkoda tylko że to się tak wlecze. Jak siostry razem albo któraś konkretna coś robią to się to wydaje takie dłuuuuugie. One muszą każdą czynność przemyśleć, omówić, a jeszcze przygotowanie do czynności na ogół im coś przerwie.
Czy ta książka taka jest, czy generalnie styl autorki?

PostNapisane: 20 października 2014, o 22:16
przez Dorotka
Akurat "Natalie" mi się dłużyły i pisałam o tym wcześniej. I przy nich raczej nie pamiętam żeby mnie boki bolały od śmiechu. Podobał mi się sam pomysł, ale co do wykonania miałam kilka zastrzeżeń: że zdecydowanie za długa i że właściwie nie za wiele się dzieje.
Do pośmiania jest "Zacisze 13" , "Zacisze 13 powrót", "Czy ten rudy kot to pies?" oraz "Fartowny pech". Jeśli chciałaś się pośmiać, to od nich trzeba było zacząć, Sol.

PostNapisane: 20 października 2014, o 22:23
przez •Sol•
Właśnie, dzieje się dłuuuugo a niewiele.
Wzięłam się za te Natalie bo mi tytuł z okładką utkwiły w głowie.
Na dodatek zamiast pogrzebać w forum złapałam za to co skojarzyłam. Wiedziałam że ma być liczba w tytule. Teraz to już skończę ;)

PostNapisane: 21 października 2014, o 02:59
przez Papaveryna
Widzisz za to co nie trzeba się zabrałaś :P
A ja kiedyś widziałam tanio na tablicy chyba "Czy ten rudy kot to pies",ale poczytałam w blurbie,że bohaterka wdała się w romans z żonatym szefem i to mnie wyhamowało skutecznie :] Może tam o co innego chodziło,pewnie nie wiedziała,że żonaty,ale ja jak się zaprę :evillaugh:

PostNapisane: 21 października 2014, o 10:43
przez •Sol•
no tak to jest jak się nie chce czterech liter ruszyć i sprawdzić tylko gnijąc w wyrze łapie za pierwsze z brzegu :P
Potem dam Rudnickiej drugą szansę z tym Zaciszem. Ale nie tak natychmiast ;)

PostNapisane: 30 listopada 2014, o 17:22
przez Duzzz
Przypominam...
Obrazek
Natalie powracają, by uciec w wielkim stylu...

W Międzyzdrojach, uroczej nadmorskiej miejscowości wypoczynkowej, gdzie zazwyczaj najgorszą plagą są kieszonkowcy, zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Nikt nie wie, kim była ofiara morderstwa. W tym samym czasie ktoś włamuje się do pustego pokoju w eleganckim hotelu. Nie ma żadnych śladów, nic nie ginie. Policja jest bezsilna. Traf chce, że właśnie wtedy nad polskim morzem odpoczywają siostry Sucharskie. Nieoczekiwanie mężczyźni ich życia sprawili im zawód, tak więc Natalie postanowiły uciec z domu. Ale jak długo można leżeć bezczynnie na plaży? I co robić, gdy z nieba leje się piekielny żar? Siostry na własną rękę zaczynają prowadzić śledztwo, wchodząc w drogę miejscowym stróżom prawa. Jak to Natalie.

Premiera: 20.01.2015

PostNapisane: 30 listopada 2014, o 18:22
przez Janka
wiedzmaSol napisał(a):Czy ta książka taka jest, czy generalnie styl autorki?

Nie wiem, czy można to nazwać stylem, ale też zauważyłam, że pani Rudnicka ma skłonność do przesadzania z dialogami.
Druga część "Zacisza" była dla mnie też za bardzo przegadana.
wiedzmaSol napisał(a):Chyba mam spaczone poczucie humoru.
Mówiłyście że przy Rudnickiej się rechocze. No kurka, czytam te Natalie i może z raz pod nosem się uśmiechnęłam.

Ja się też przy Rudnickiej nie śmieję na głos, za to dość dużo uśmiecham.

PostNapisane: 30 listopada 2014, o 18:40
przez •Sol•
przy Zaciszu raz się roześmiałam.
Ale generalnie widzę że ona ma swój taki schemat, styl.
Nie umiem go opisać, ale druga książka już nie jest wielkim odkryciem. Dwójki Zacisza ciekawa jakoś na razie nie jestem, ale ciąg dalszy Natalii poczytam. Jeszcze nie dziś, bo jednak Rudnicka nie Chmielewska że mogę lecieć ciurkiem, ale na pewno się zabiorę.

PostNapisane: 30 listopada 2014, o 19:18
przez Dorotka
Póki co też poczekam z kolejnym tomem Natalii, bo dla mnie te tomiszcza są zbyt obszerne. Mają dużo stron, ale jak na tak dużą ilość tekstu akcji jest jak na lekarstwo. Zresztą one wszystkie ciągle mi się mylą, muszę się zatrzymywać, zastanawiać która jest którą, a to wybija mnie z rytmu.

PostNapisane: 30 listopada 2014, o 19:23
przez Janka
Gdyby było mniej dialogów, lub krótsze, to akcja nabrałaby na prędkości, a książki zyskały.
Ale muszę przyznać, że dobrze mi się czyta dialogi Rudnickiej. Starcza mi na nie cierpliwości. Nie poganiam w myślach bohaterek, żeby przestały gadać i zabrały się wreszcie do roboty. Czytam z przyjemnością.

Z tych, które czytałam:
Martwe jezioro - To pomyłka. Styl jak z przedszkola. Bezsensowni bohaterowie. - Pierwsze koty za płoty.
Czy ten rudy kot to pies? - Dużo lepiej. Mniej naiwnie w stylu. Właściwie więcej sensu, ale jeszcze nie ze wszystkim.
Natalii 5 - Ciekawa. Interesujące przygody. Ładnie wmieszane wątki z przeszłości. Przegadana, ale do wytrzymania.
Zacisze 13 - Dla mnie perfekcja. Pewne drobiazgi są niedopracowane, ale można przymknąć oko.
Zacisze 13: Powrót - Słabiej. Przegadana. Akcja w porządku. Wątek miłosny całkiem bezsensowny.

PostNapisane: 27 stycznia 2015, o 18:11
przez Lucy
Trzecia część o siostrach Sucharskich ,to już koniec . :smarkam: Autorka napisała na końcu książki

PostNapisane: 27 stycznia 2015, o 18:38
przez Dorotka
Przeczytałaś już? I jak? Bo ja jeszcze nawet za drugą się nie zabrałam, tak mnie przeraża objętość tego tomiszcza. Pierwsza część była dla mnie zbyt obszerna przez co nudnawa i przegadana. Żeby jeszcze humoru było w niej więcej, to okej, łatwiej bym przebrnęła, a tak to była mordęga.

PostNapisane: 27 stycznia 2015, o 19:22
przez Lucy
Trzecia część jest krótsza i nie ma takiej zawiłej intrygi . Wiadomo o co chodzi, kto to zrobił i dlaczego . Wszystkie siostry nie są zamieszane w śledztwo i dlatego nie ma wrażenia przepełnienia .Szybko poszło ,a szkoda . :smarkam:

PostNapisane: 28 stycznia 2015, o 04:41
przez Janka
Doszły nowe wątki miłosne?

PostNapisane: 28 stycznia 2015, o 14:13
przez Dorotka
A no właśnie? Można się choć trochę powzruszać? :D Wydaje mi się, że dobry wątek romansowy bardzo by tej serii pomógł, dodałby jej nieco pikanterii i rozruszałby ją. No, przynajmniej dla takiej uzależnionej od wątków romansowych osoby jak ja ma to znaczenie, bo sam wątek kryminalny, żeby nawet nie wiem jak ciekawy, nie kręci mnie zbytnio.

PostNapisane: 28 stycznia 2015, o 15:31
przez Janka
Mnie może kręcić, jeśli jestem od początku nastawiona, żeby się nie spodziewać romansu, ale jak już jest sugestia wątków miłosnych, a w pierwszej części była, nawet bardzo, to potem chcę więcej i więcej.