Strona 51 z 130

PostNapisane: 30 marca 2013, o 19:14
przez Nocny Anioł
wiedzmaSol napisał(a):oj tam, od razu wiedziałaś :P jak coś jest warte poznania to trzeba jakoś zachęcić :P

Faris, jest niesamowita, ale początkowo widać że oni nie do końca wiedzą co z nią zrobić :P mam wrażenie że później ich romans jeszcze nabiera głębi, a na pewno uczucie się utrwala. Są kłótnie i awantury, nudno nie jest, ale czytasz i czujesz ciepełko że oni się tak kochają ;)

jasne że wiedziałam :P :P

PostNapisane: 30 marca 2013, o 20:46
przez Liberty
sunshine napisał(a):Kiedy się pojawi ta para o której mówicie? (Peabody i McNabb) ;)


Peabody pojawia się w drugim tomie, a McNabb chyba w szóstym.

PostNapisane: 30 marca 2013, o 20:53
przez •Sol•
McNabb pojawia się w Aniele zemsty, to faktycznie tom 6. Peabody jest szybko, ale dopóki nie ma Iana to ona się tak nie rozwija ;)

Aniołku, nie wiesz że taki los? :P

PostNapisane: 31 marca 2013, o 11:47
przez Nocny Anioł
wiem, nawet gadałam z Krejzolkiem na kawie, że w polecankach jakaś Norka zawsze się trafi

PostNapisane: 31 marca 2013, o 11:56
przez •Sol•
Bo Norka dobrze się sprawdza, ma szeroki zakres i można dopasować ;) pisze od thillerów, kryminałów przez paranormale po romanse klasyczne. Ma nawet historyków kilka.

PostNapisane: 31 marca 2013, o 11:58
przez Nocny Anioł
Szeroki wachlarz :mysli: niektórzy twierdza że nie pisze sama, tylko ze opłaca ludzi

PostNapisane: 31 marca 2013, o 12:07
przez •Sol•
tak czytałam te opinie. Podpierają to na tym że powieści są nierówne, ale mało kto pisze równo, a na dodatek jak się pisze tak dużo to tym bardziej będzie nierówno. A jakby jej pracownik odwalił kichowatą część to przecież by go wywaliła i byłaby afera.

PostNapisane: 31 marca 2013, o 12:10
przez Nocny Anioł
może to ona ma problem, nie bij :prosi:

PostNapisane: 31 marca 2013, o 12:33
przez •Sol•
nie mam zamiaru :P
Norka czasami ma książki takie że się ich nie da przeczytać i ja o tym doskonale wiem. Ale przy takiej ilości dziwne by było gdyby wszystkie były dobre.

PostNapisane: 31 marca 2013, o 16:50
przez faris
Z książkami jak z piosenkami - jedne są gorsze, drugie lepsze, a wszystkie od jednego autora. Życie :D

PostNapisane: 31 marca 2013, o 16:53
przez •Sol•
Faris, dokładnie. Świetne porównanie, bardzo mi się podoba ;)

PostNapisane: 31 marca 2013, o 18:57
przez Nocny Anioł
prawda :padam: :padam:

PostNapisane: 1 kwietnia 2013, o 13:52
przez Liberty
Nocny Anioł napisał(a):Szeroki wachlarz :mysli: niektórzy twierdza że nie pisze sama, tylko ze opłaca ludzi


Jeszcze do niedawna uważałam, że może to być prawda, bo na prawdę dużo pisze. A potem zainteresowałam się autorką self publishing - Kristen Ashley. O ile można podejrzewać kogoś za kim stoi wydawnictwo, że ma pomocników, o tyle ktoś kto sam się wydaje raczej ich nie ma. A Kristen Ashley tylko w zeszłym roku wydała 7 powieści i wszystkie albo miały ok 500 stron, albo przekraczały tę liczbę. Tak więc Norka, znana ze swego pracoholizmu, dla mnie jest oczyszczona z zarzutów :P.

A co do nierówności jej książek, to uważam, że jest to pewna oczywistość, że raz idzie lepiej raz gorzej. Ale uważam, że byłoby dobrze dla samej Nory gdyby zrobiła sobie przerwę, odpoczęła. Jej pisarstwu wyszłoby to na dobre.

PostNapisane: 1 kwietnia 2013, o 13:58
przez Nocny Anioł
to się kobita rozpisała
ale ma to sens , co napisałaś, ja tak gdzieś czytałam, osobiście nic tej Pani nie czytam to nie wiem

PostNapisane: 1 kwietnia 2013, o 17:18
przez Księżycowa Kawa
Nocny Anioł napisał(a):to się kobita rozpisała
ale ma to sens , co napisałaś, ja tak gdzieś czytałam, osobiście nic tej Pani nie czytam to nie wiem

A zatem warto spróbować, tym bardziej, że nieraz wychodzi bardzo dobrze.


W "Rozłączy ich śmierć", ewentualnie później zabrakło reakcji OBW na numer, który wycięła im Dallas, że jakoś niczego nie próbowali...

W "Wizjach śmierci" Mavis spuściła niezłą bombę na Dallas i Roarke'a. :hyhy:

Zresztą w każdej części można znaleźć co najmniej kilka rewelacyjnych fragmentów i komentarzy...

PostNapisane: 1 kwietnia 2013, o 18:03
przez •Sol•
Kawo, a czytałaś już Zrodzone ze śmierci? Tam jest kontynuacja akcji którą Mavis zafundowała parce.
Spoiler:
można paść ze śmiechu.

PostNapisane: 1 kwietnia 2013, o 18:05
przez Nocny Anioł
czas pokarze, może coś poczytam

PostNapisane: 1 kwietnia 2013, o 18:08
przez Księżycowa Kawa
Wydaje mi się, że chyba miałam to w ręku, ewentualnie to była inna część, ale pewność uzyskam, jak zacznę czytać.

A z Dallas wiadomo, że woli mieć do czynienia z wielkim psycholem na haju albo i gorzej niż z dzieckiem, bo z tym pierwszym wiadomo, co zrobić, a z dzieckiem to zupełnie inna sprawa...

PostNapisane: 19 kwietnia 2013, o 12:41
przez Lilia ❀
Obrazek
This title will be released on September 10, 2013.

In the latest suspense thriller in the #1 New York Times bestselling series, the year 2060 is drawing to a close in New York City and loved ones are coming together for Thanksgiving. But sometimes the deepest hatreds seethe within the closest relationships, and blood flows faster than water…

Lieutenant Eve Dallas has plenty to be grateful for this season. Hosting Roarke’s big Irish family for the holiday may be challenging, but it’s a joyful improvement on her own dark childhood.

Other couples aren’t as lucky as Eve and Roarke. The Reinholds, for example, are lying in their home stabbed and bludgeoned almost beyond recognition. Those who knew them are stunned—and heartbroken by the evidence that they were murdered by their own son. Twenty-six-year-old Jerry hadn’t made a great impression on the bosses who fired him or the girlfriend who dumped him—but they didn’t think he was capable of this.

Turns out Jerry is not only capable of brutality but taking a liking to it. With the money he’s stolen from his parents and a long list of grievances, he intends to finally make his mark on the world. Eve and her team already know the who, how, and why of this murder. What they need to pinpoint is where Jerry’s going to strike next.

PostNapisane: 19 kwietnia 2013, o 17:22
przez Adrastea
Ja utknęłam na trójce i ruszyć nie mogę. Mavis mnie dobija, jakoś nie mogę się przemóc żeby o niej poczytać :?

PostNapisane: 19 kwietnia 2013, o 17:31
przez •Sol•
Mavis Cię dobija? No co Ty ;)
uwielbiam Mavis i Leonarda, oni są tacy przesłodcy :P

PostNapisane: 19 kwietnia 2013, o 17:48
przez Adrastea
Mavis w tej części mnie dobija. Jak pomyśle, że w tej części będzie musiała jej bronić, a ona zrobiła wcześniej wszystko, żeby się pogrążyć to mam dość.

PostNapisane: 19 kwietnia 2013, o 18:00
przez •Sol•
Przetrzymaj, to przejściowe ;) warto przeczytać jak Eve ratuje tyłek Mavis, dość nietypowo i bardzo po swojemu.
Może dla mnie to było ulgowe bo lubię Mavis, nie wiem co by było gdybym jej nie lubiła.
W ogóle z bohaterów to wszystkich lubię nawet Kościotrupa Summerseta. No i jak odpuścisz nie przeczytasz o MacNabie a uwierz, dużo stracisz ;)
jeśli to Cię pocieszy, później nasza piosenkarka tylko się przewija, nie ma jej za wiele.

PostNapisane: 19 kwietnia 2013, o 18:03
przez Adrastea
Summerset jest ok, nie wiem, czemu tak nie lubi Eve

PostNapisane: 19 kwietnia 2013, o 18:06
przez •Sol•
Adra, on jej nie nie lubi ;) to kwestia tego że w roli żony Roarke'a widziałby kobietę zupełnie innego typu. Delikatną, wrażliwą, taką którą trzeba się opiekować. A dlaczego, po co i skąd się to wzięło to Ci nie powiem, musisz sama przeczytać ;)