ROMANSOHOLICZKI

Jakos od trzech miesiecy czytam powoli od początku i zostały mi własnie dwa ostatnie tomy i koniec. Buuuu

Czasami brakuje mi odniesień do poprzednich części, bo chwilami mam wrażenie, że po złapaniu przestępcy jakoś to tak nagle się urywa, jakby na tym się kończyło. Owszem, niekiedy nawiązania bywają i nie jest to w kompletnej próżni, ale jak dla mnie ciut za rzadko. Ale mimo wszystko od czasu do czasu mogłoby się pojawić zdanie albo dwa o tym, jak Dallas musi użerać w sądzie z adwokatami w związku z wcześniejszą sprawą albo jej irytacja, że dziennikarze odkopują starą sprawę w związku z procesem czy też coś w tym stylu, oczywiście bez wchodzenia w szczegóły...

Tak w ogóle zaczęłam Nowy Rok, czytając kolejną część o Eve Dallas i jestem usatysfakcjonowana.

ja też się wzięłam za In Death. porzuciłam chwilowo jedną i doszłam do wniosku, że w obecnym stanie ducha tylko In Death wejdzie mi bezboleśnie.
obecnie nr 14.

tak się zastanawiam, czy Eve powie kiedyś Peabody o swojej przeszłości?

Powie (chyba) w tomie 18-stym.

o to jestem blisko. Dzięki

Przepraszam, ale chyba będzie to tom 19, "Wizje śmierci". W 18 będzie duża kłótnia E&R.

to i tak blisko spoko nic się nie stało.
Teraz już w 16 zaliczyli spore spięcie, jak się Roarke nie chciał otworzyć przed żoną i ją traktował byle jak. Zła na niego byłam jak nie wiem co mimo że wiedziałam że w sumie sobie z sytuacją nie radzi.

Tak, w 14-stce też zaliczyli kłótnię, ale w 18 to będzie długo ich trzymać, podobna historia występuje w "Słodkiej śmierci".
W 19. Delia zostanie ranna. Bardzo

coś oni się lubią kłócić. A z czyjej winy się pożrą?

Biedna Peabody. Teraz jest sielanka - wynajęli mieszkanie z Ianem a poza tym to on gania z kapeluszem słomkowym swojej dziewczyny na wiadomo czym
czytam już Powtórkę ze śmierci.

tym razem Roarke narozrabia.

uwielbiam "Powtórkę": Eve i krowy

z krowami się lekko starła w Portrecie, jak poleciała za mężem do Irlandii. Tu też? Ciekawe
W 16 też Roarke narozrabiał niby. Ale to wyjątkowa sytuacja.

kurczę, tytuły pomyliłam. rzeczywiście chodziło mi o "Portret". Z krowami miała też styczność w 14., gdy wybrali się do Teksasu.
w 14. też się na niego wkurzyła. awantura była oh la la.
18. i 24. - podobne tematy do awantur, z tym, że w 24. pojawia się była flama, a Eve jest zazdrosna

Ale mi narobiłyście smaka na te parę

faktycznie w 14 było starcie Eve i krowy. Ale awantury nie pamiętam mimo że czytałam niedawno.
W 17 też się pojawia była podrywka, ale Eve z klasą jest ponad to.
W takim razie nie mogę się doczekać 18 oni jak się kłócą to z hukiem i siniakami. Żeby małżeństwo się biło...

Aralku, warto! Ile razy Ci to trzeba powtórzyć?

Sol, w moim przypadku wiele, wiele razy. Nadaję chyba jak widać po innych tematach, na innych falach
A tak na serio, zawsze obawiam się tak chwalonych rzeczy, bo one często w moim przypadku nie wypalają. Tak mam z SEP kiedy czytam zachwyty nad nią i zawsze mi głupio, że dla mnie to wcale nie najlepsze jest

bo z SEP to chyba tak jest, że każdy inaczej do niej podchodzi. Nawet mimo grupowych zachwytów każdy za coś innego ją ceni.
A In Death jest serio dobre. Tu jest więcej kryminału i obyczaju niż romansu, ale jak już ten romans jest to taki że ho ho
No i nawet ślub bohaterom nie przeszkadza w różnych potyczkach, rewelacyjnych sytuacjach, kłótniach itd.
A to jak do siebie mówią... To trzeba przeczytać

zapisałam, zapisałam, nawet mogę podzielić się wrażeniami jak skończę

to bardzo wskazane jest.

wiedzmaSol napisał(a):W takim razie nie mogę się doczekać 18 oni jak się kłócą to z hukiem i siniakami. Żeby małżeństwo się biło...

w 24. Roarke dostanie w zęby od Eve

jak możesz nie pamiętać kłótni z 14? Roarke działał z jej szefem za jej plecami. musieli jechać do parku, by się pokłócić - teren neutralny (póki co Roarke go nie kupił, jak kpiła Eve)

oj, ojoj... Ale mi teraz narobiłaś smaka
lubię te ich potyczki, w ogóle lubię jak się Eve z kimś ściera, na moje szczęście robi to baaardzo często. Nie tylko z ożywioną częścią świata.
A i świetne było jak Roarke wyzywał grilla swojego nowego od pań lekkiego prowadzenia

Roarke i grillowanie Eve była w szoku
A jak się sprzętem chwalił

taa, w 24. Eve da w zęby flamie, Roarke'owi, a później pójdzie skopać tyłek mordercy - piękna scena

już niedługo już za chwilę. I też będę się zachwycać!
Peabody teraz zdaje egzamin na detektywa. Scenki z nią i Eve z tym związane też są boskie.
A i nowa kryjówka na słodycze w biurze Eve, oraz oskarżenie że skrytosłodyczożercą jest Roarke

Tak się chwalił, taki był dumny a wszystko zjarał na węgielek

Marzy mi się powtórka z całości (niektóre to chyba będą po raz piąty ), ale tak bardzo mi żal jeszcze nieczytanych książek.
Muszę się wziąć także za te antologie niewydane w Polsce. Leżą i kwiczą na kindlu.

wiesz, mnie już też się marzą powtórki, ale jako że tyle jeszcze przede mną to też mi szkoda. Ale ta seria jest zdecydowanie do powtarzania, dlatego mam ciche życzenie żeby sobie ją zebrać całą na papierze.