sunshine napisał(a):Aniołek mnie już namawiał
ale nie mogłam się zabrać, może dlatego że pierwsza część mnie aż tak nie powaliła.
Fringilla napisał(a):a ja właśnie przeczytałam dzieło pt Styxx
no wow, w sumie przywróciło wiarę w serię - jazzzda - i wiarę w Kenyon jako zdecydowanie lepsza konstruktorką wysokojakościowych fanfików o niebo lepszej od James i innych autorek Twilightów
to niesamowite, jak cudownie potrafi utrzymać balans między emocjonalnym kiczem a porządnym storytellingiem czyli "o to chodzi w opowieści - o metaforę"
długie to, szczena z rozbawienia nie raz opada,ale nadaje sens czytaniu Acherona...
ps. i świetnie pokazuje, że nie tylko ja jako czytelniczka miałam ochotę Acherona skopać za nudziarstwo
serio, obok Stephena Kinga i Diany Palmer Kenyon smiało stawac może
Lilia napisał(a):teraz boję się tknąć Styxxa, by Acheron nie spadł z piedestału
Lilia napisał(a):Frin, znowu rozwiń.
jaki ty masz stosunek do Asha? i co się z nim dzieje, że tak piszesz?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość