Strona 18 z 58

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 20:45
przez •Sol•
to raczej by było o tym głośno wiesz gdzie ;) tak echem się odbijają takie wydarzenia.
Ale nie traćmy nadziei :P

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 21:49
przez aniazlipca
Hahahaha ja też chyba nie skumałam :evillaugh: nie ważne :wink: ważne, że jest Dean, będzie seksownie, i w ogóle :evillaugh: chyba muszę faktycznie opuścić ten wątek, bo z lekka mi odbija tutaj :wryyy:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 22:20
przez •Sol•
Aniu, ale czekamy w grupie to jest raźniej :P
a za Deanem nie byłam jak dotąd, ale ta ciekawość :P

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 00:43
przez Duzzz
Dean na pewno jest obleśny :evillaugh:

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 00:56
przez Alias
Duz, skończyłam. Powiedz mi, że dla Ciebie też trochę za dużo tego i owego ;), czy tylko ja już tak mam (na stare lata :roll: )
Jutro może ze dwa zdania napiszę ogólnych wrażeń...

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 02:50
przez Duzzz
Kochana, chyba nie :-D Ja się zastanawiam czy nie robię się czasem pruderyjna :evillaugh:




Nie mogę znaleźć czy dawałam więc
Obrazek

Killer Instincts #7

From the USA Today bestselling author of Midnight Captive, the latest Killer Instincts novel is “off-the-charts-hot”* romantic suspense that takes readers into the heart of an enigmatic mercenary...

Out of all the stone-cold mercenaries in Jim Morgan's black ops organization, Derek “D” Pratt is the most intimidating. He is tight-lipped and covered in tattoos, and even the other guys on his team are afraid to ask him about his past. D’s been off the grid for years, but after his teammate Sullivan is mistakenly captured in his place, D is forced to come out of hiding and face his demons.

When D lands in Mexico, he’s ready to risk everything to save his friend. To complicate matters, Sofia Amaro, a feisty doctor whom D had a one-night stand with months ago, has tracked him down. And in an instant she’s unintentionally caught up in his life-threatening rescue mission.

Now D must extract not one but two people from the most violent world he's ever encountered. And one of them is carrying his child...


Premiera: 02.02.2016




Obrazek

Outlaws #2

From the New York Times bestselling author of Claimed comes the second enticingly erotic novel set in a world on the brink of chaos.

Lennox used to live in a paradise on earth with his best friend Jamie, in a place where visitors came and went, allowing their desires to run free. But everything changes when a deadly attack forces them to take up with Connor Mackenzie’s band of Outlaws. Lennox knows Jamie is hung up on someone else, but he’s always believed he’s the man for her—and won’t let her go without a fight.

Even though Jamie is well aware that Lennox is one hot specimen of a man, she refuses to let sex ruin the most important relationship in her life. But when the object of her interest spurns her, she indulges in a little pleasure-filled revenge with her very magnetic, very willing best friend. One thrilling night with Lennox is enough to awaken Jamie’s unexpected desires for him. And now that she’s had a taste, she’s not sure she can ever give him up...


Premiera: 28.06.2016

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 11:33
przez •Sol•
czyżby się stukali na potęgę? :P

Kennedy coś mocno płodna jest ;)

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 14:01
przez Alias
Na szybko:
The Score w końcu za mną. Lepsze niż 2, ale The Deal wciąż pozostanie dla mnie zdecydowanie numerem jeden tej serii.
Czego w nadmiarze: seksu. Autorka nie poświęca nawet zbyt dużo miejsca na same opisy ich igraszek, tutaj każda ich rozmowa zaczyna się lub kończy na tym samym... jak nie mówią, to o tym myślą...no albo przechodzą do rzeczy. Pewnie, jest zabawnie. Pewnie, Dean ma niezłe teksty... ale w pewnym momencie ta monotematyczność zaczyna męczyć.
Co mi się podobało: konekwencja autorki w postaci Deana. Nie zmienia go nagle w super słodkiego mysia-pysia, to dalej ten który uwielbia dobre bzyk..., tyle tylko, że już z jedną osobą, ma gdzieś co inni o nim myślą, nie ma zamiaru się zmieniać bo ubóstwia siebie takiego jakim jest. Przy tym to zdolny i mądry facet, tylko nie lubi tego pokazywać, tak jak nie lubi mówić o pieniądzach swojej rodziny i być postrzgany jako bogaty i rozpuszczony chłopak, który ma zawsze z górki dzięki wpływowej rodzince. Woli siebie w roli luzaka z przylepionym (lekko głupkowatym) uśmieszkiem do swojej ślicznej buźki. Ma swoje lepsze i gorsze momenty w książce, na szczęście tych pierwszych jest więcej.
Allie też nieźle wyszła autorce, bliżej jej do Hannah niż Grace.
Druga połowa bogatsza w wydarzenia (np, takie jedno co to ma za zadnie trochę wstrząsnąć bohaterem), pojawiają się inne sprawy czy problemy, niż wymieniony wcześniej seks, więcej emocji między bohaterami, próba zgłębienia postaci itp.
Ogólnie było ok, ale według mnie mogło być dużo lepiej. Kennedy ma chyba jakieś erotyki na koncie i ta część zczyna powoli o ten gaturek się ocierać. Już w dwójce nadmiar tego mnie irytował, tutaj dowaliła jeszcze więcej.

Jestem pewna, że ta książka będzie mocno dyskutowana jak już więcej osób ją przeczyta, szczególnie, że jak zauważyłam, lubi się w tym wątku rozbijać tę serię i poszczególne tytuły na czynniki pierwsze ;)

Duz, jeżeli jeszcze nie skończyłaś, odp na nurtujące Cię pytanie:
Spoiler:

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 14:11
przez •Sol•
Alias, dzięki za wrażenia ;)
jeśli jest lepiej od tego co było u Logana to dla mnie oznacza że będzie szał, bo sam Logan wrażenie zrobił ;) Garrett chyba jest niedoścignionym ideałem, ale tak to bywa z pierwszymi tomami serii ;)

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 14:53
przez Papaveryna
Alias, dziękuję bardzo :padam: :padam: :padam:
Dało mi nadzieję to, że według Ciebie trójka lepsza jest od dwójki, bo to były flaki z olejem. Więcej seksu natomiast nie brzmi dobrze, bo mnie tak samo w dwójce już to mocno wnerwiało.
Dobrze, że Allie bliżej do Hannah. Kolejna Grace byłaby nie do zniesienia :zalamka: Ja podczas czytania pierwszego tomu nie zwróciłam większej uwagi na Deana. W sensie miałam go za dupka i męską prostytutkę. Z pozytywów zero. W dwójce te kilka zabawnym momentów było głównie z udziałem jego osoby i zauważyłam, że posiada nawet poczucie humoru ;) Oczywiście mega obrzydliwe, ale akurat mnie śmieszyło (pewnie dlatego, że wszystko pozostałe było tam tak beznadziejnie nudne). W każdym bądź razie nawet się zainteresowałam, co też może autorka wymyślić dla niego. Jeśli będę miała możliwość na pewno zerknę. Choć z tym seksowaniem może być różnie ;)

A czy on,
Spoiler:

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 15:00
przez Alias
Papo,
Spoiler:

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 15:01
przez •Sol•
Very dobre pytanie zadałaś :P
Alias ufff :P to świetna wiadomość, jednak on miał skłonności do latawcowania :P

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 15:08
przez Papaveryna
Alias napisał(a):Papo,
Spoiler:


No to zaczepiście ^_^ Dziękuję :padam:

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 18:58
przez aniazlipca
nie czytam nie czytam :nonono: nie chce sobie zepsuć...jedyne co przeczytałam to to, że lepsze niż 2 :-D
ah can't wait :bigeyes:

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 19:39
przez Alias
Aniu, ale pamietaj, że lepsze w moim odczuciu.
Ja po prostu nie jestem fanką The Mistake, ale po ostatniej części spodziewałam się więcej. W jakimś stopniu jestem jednak rozczarowana. Mogło być lepiej ;)

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 19:49
przez Duzzz
Alias, jeszcze nie przeczytałam, ale troszkę mnie męczy Dean. I o dziwo Allie mnie zaczęła irytować. Mam za sobą dopiero 1/3 książki, zaraz spróbuję usiąść i w końcu skończyć :roll:

Dziękuję za info, sama też sobie zerknęłam na koniec, żeby dowiedzieć się co i jak :red: Moze Tucker się obroni :wink:

Edit: Dorzucę tu jeszcze to...

Alias napisał(a):dla mnie nie była taka zła, irytowła mnie w sumie tylko w jednej kwestii ;)
dalej powinno być lepiej ;)
Duz jesteś w pierwszej połowie, a tam to płyny wylewały się z nich litrami :lol:

Jestem w momencie jak ona
Spoiler:

A irytuje mnie
Spoiler:

I irytuje mnie jak ona ciągle
Spoiler:


Z tym, że będzie lepiej to lejesz miód na moje serducho :mrgreen:

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 20:58
przez Alias
Duz, no Allie jak kotka w rui, nie da sie ukryć.
W drugiej połowie w sumie dalej się z nich leje, ale dochodzą inne sprawy i zaczyna się to trochę równoważyć. Ale te ich tematy okołoseksowe mogą męczyć :wink:

A w sprawie Tuckera, to zastanawiam sie czy będzie jego historia pokazana równolegle do wydarzeń z tej części, czy to bedzie po. Jeżeli po, to czy z
Spoiler:

PostNapisane: 15 stycznia 2016, o 00:35
przez phantera onca
Alias dziękuję :padam: Skoro Dean lepszy Twoim zdaniem od Logana to dla mnie super :bigeyes:

PostNapisane: 15 stycznia 2016, o 11:28
przez •Sol•
dla mnie też super ;)
i już się nie mogę doczekać :hyhy:

PostNapisane: 15 stycznia 2016, o 15:57
przez Papaveryna
A ja się jakoś nie ekscytuję. Początkowo byłam zaciekawiona, co zrobi autorka z Deanem, ale po tym co mówią Dziewczyny, to tam się głównie
Spoiler:
będą, no a ja niespecjalnie za tym przepadam ;)
Skoro Duz bohaterka
Spoiler:
już na początku denerwuje, to obawiam się, że mnie może też, bo jestem na takie panie cięta. Nie mam czego wyczekiwać jak zwykle. Ale jak będzie możliwość, to spojrzę, bo czemu nie ;)

PostNapisane: 15 stycznia 2016, o 16:05
przez •Sol•
spojrzeć nigdy nie zaszkodzi ;)
zależy jaki będzie Dean, może akurat nadrobi wszelkie niedostatki bohaterki, ale w sumie dobrze jest lubić oboje ;)

PostNapisane: 15 stycznia 2016, o 21:17
przez aniazlipca
Alias twoje odczucia mogą być podobne do moich :wink: zobaczymy :-D
Nawet seks mi nie przeszkadza :wryyy:

PostNapisane: 20 stycznia 2016, o 00:21
przez Duzzz
Obrazek

Obiecałam sobie, że nie będę tu więcej zaglądać póki nie przeczytam "The Score" i stało się, dziś wreszcie skończyłam Deana :wink:

Nie będę rozpisywać się zbyt długo i nie będę wchodzić w dokładniejsze szczegóły odnośnie fabuły, bo niezłe niespodzianki się pojawiają. Muszę jednak przyznać, że niekoniecznie te niespodzianki są dobre, cóż w jednym miejscu z jedną rzeczą jak dla mnie Kennedy przesadziła, kompletnie nie rozumiem czemu to zrobiła. Pomysł dramatu, żeby pojawił się moment zerwania i składania do kupy swojego życia kompletnie dla mnie skopany Pani Kennedy powinna się nauczyć, że takich rzeczy się nie robi, bo można stracić czytelników!!!!! Frak, fraking, frak..

Ale od początku, początkowa 1/3 książki była dla mnie załamująca, przyznaję, że nastawiła mnie tylko i wyłącznie na czytanie o seksie, ale im dalej czytałam tym nareszcie pojawiało się światełko w tunelu. Pomimo dużej ilości gadki o seksie, pomimo dużej ilości seksu to jednak pojawia się zabawna strona tego wszystkiego, podczas hot scenek pojawiają się ich zabawne dialogi/przekomarzanki :wink: Dalej odkrywamy bardziej Allie jej rodzinę, jej plany na przyszłość, chodź nie zmienia to mojej opinii o jej napaleniu :hihi:
Ale jest i Dean i muszę przyznać, że pomimo iż niektórych wątków nie kupiłam jak tego z Sabriną[wydał mi się sztucznym problemem], to jednak jego postać zyskuje przy bliższym poznaniu. Mam troszkę żal do autorki, że pod koniec zbyt wszystko przyspieszyła, szczególnie jeśli chodzi o jego picie, dragi, czegoś tam mi zabrakło jakiegoś chwilowego zawieszenia, hmm wejścia do jego psychiki. Jednak summą summarum Dean okazał się zabawnym gostkiem, co prawda pewnie seksoholikiem, ale oddanym i wiernym. :wink:

Podsumowując Dean jest dla mnie wyżej niż Logan, ale nie jest jednak tak dobry jak Garrett, może jest miejscami zabawniejszy, ale nie jest tak dobrze fabularnie rozpisany. W Deanie za dużo jest seksu i za szybko, w części z Garrettem znacznie spokojniej i w bardziej przemyślany sposób to wszystko się rozwija. :wink:
Ocena dla "The Score" na GR 4/5, chyba :mysli:

PostNapisane: 22 stycznia 2016, o 21:31
przez rewela
siedziałam cichutko i czytałam "The Score" :D poznałam Dean'a i jak wcześniej go lubiłam, bo mnie bawił tak teraz go lubię, bo.. no właśnie..wiecie ogry są jak cebula, mają warstwy..a Dean był takim ogrem, tylko z tym, że mega seksownym ogrem :D i ma warstwy! bo pod przykrywą bawiącego się chłopczyka to całkiem fajny koleś - nie da się ukryć - można go pokochać :) ok, Garrett to Garrett, wyjątkowy młodzian, ale Dean to Dean równie wyjątkowy :P zdecydowanie lepszy niż Logan!

mogłabym się rozpisać o fabule bo mnie wciągnęła bez reszty, ale nie chcę Wam odbierać, mam nadzieję, przyjemności w poznawaniu historii Allie i Dean'a. ( co wcale nie znaczy, że jak nie poradzę sobie z nagromadzonymi emocjami, nie rozpiszę się o książce później :P ) Nie doszukałam się w Allie kotki w rui, przepraszam. Dziewczyna lubiła się dobrze bawić i tyle.. jakoś była mi bliska.. :) Długo się opierała Dean'owi! za co jej chwała! a ile miałam ubawu z przywołaniem "Zmierzchu", gdy Dean opowiadał Beau o swoim braku zainteresowania kobitkami :hyhy: wesoło!

nie zgadzam się z Duzzz co do tego, że pewną rzecz Kennedy kompletnie skopała, bo zakładam, że chodzi jej o
Spoiler:
co można było zrobić , żeby chłopiec, który żyje według zasady biorę wszystko co chcę, robię wszystko co chcę, który nie zaznał niczego w życiu złego - wszystko podane miała na tacy, nagle zrozumiał, że życie wcale nie jest takie proste? to co wymyśliła autorka było smutne, ba! bardzo smutne - ryczałam jak diabli, ale myślę, że naprawdę to była jedyna możliwość, żeby Dean ogarnął się z tym czego naprawdę pragnie!

mogłabym tak pisać i pisać.. bo książka mnie się podobała! bardziej się w kręciłam w tę część niż w pierwszą, ale nie umiem powiedzieć, czy była lepsza czy gorsza od the Deal była inna! bo też Dean był inny! nie można go porównywać z Garrettem :P inne priorytety :P
the Score jest moją z 6 książką w oryginale, troszkę się bałam czytania, że czegoś nie ogarnę, albo coś..ale nie było źle! jestem z siebie dumna jak diabli! w piórka obrastam :D

PostNapisane: 22 stycznia 2016, o 21:56
przez Lilia ❀
brawo TY :cheer: