Strona 17 z 58

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 12:23
przez •Sol•
teraz mam taki plan a co będzie za miesiąc nie wiem :P

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 12:24
przez phantera onca
Oj Sol :evillaugh: A Logana czytalaś?

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 12:26
przez •Sol•
no tak :P
przed świętami jeszcze ;)

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 12:34
przez phantera onca
O , myślałam że zostawiłaś na czarna godzinę :evillaugh:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 12:35
przez •Sol•
nieee przeczytałam i to niemal na jedno posiedzenie :P

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 12:38
przez phantera onca
Sol jestem w szoku i to ciężkim :missdoubt: :evillaugh:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 12:40
przez •Sol•
podobało mi się mocno ;) może mniej jak Garrett ale też cieżko je porównywać bo są kompletnie inne ;)

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 12:46
przez phantera onca
Zgadza sie :smile: Logan mnie drażnił tymi maślanymi oczkami do Hannah, ale już później było super :bigeyes:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 12:49
przez •Sol•
nooo jak pominąć to wmówienie sobie zakochania w niej to jest super. Bo z tymi uczuciami to trochę napsuł niepotrzebnie

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 12:59
przez phantera onca
Dobrze że później się ogarnął :evillaugh:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 13:03
przez •Sol•
całe szczęście!
Szkoda tylko że tak z tą Grace nieciekawie wyszło

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 13:09
przez phantera onca
Cos musiało być , bo za nudno by było :smile:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 13:47
przez •Sol•
no tak, wiem i jak to z tą miłością do Hannah i sceną z ucieczką z łóżka jeszcze mogłam przymknąć oko tak zachowanie tej Ramony :zalamka: :mur: :facepalm:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 14:01
przez phantera onca
Weź nawet o tej małpie nie wspominaj :facepalm:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 14:04
przez •Sol•
ona była kompletnie niepotrzebna. Taka z niej przyjaciółka jak z koziego ogona waltornia...

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 15:23
przez Papaveryna
wiedzmaSol napisał(a):podobało mi się mocno ;) może mniej jak Garrett ale też cieżko je porównywać bo są kompletnie inne ;)

Nie wiem jak mogło, serio :lol:
Pewno że inne. Pierwsza była super, a druga nudziarska :evillaugh:

W ogóle mam wrażenie, że na początku aż do tego stopnia nie byłaś zachwycona dwójką co teraz ;)

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 15:50
przez •Sol•
bo u mnie po czasie często odczucia dojrzewają ;)

nie powiem że Grace nie wkurzała, bo miała momenty, zwłaszcza jeśli chodziło o jej przyjaciółkę. Ale nie wiem czemu jest darzona tak wielką niechęcią :P
jedynkę akceptuję bez zastrzeżeń ;) do dwójki kilka mam ale nadal oceniam wysoko ;)

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 18:20
przez Papaveryna
Ej!
Spoiler:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 20:14
przez aniazlipca
Very - myślę, że będzie dobrze :wink:

Ja tylko doczekać się nie mogę :-D myślę, że Dean pobije mój ranking Garettowy :bigeyes:
Co do 2 części - może nie jestem tak drastyczna jak Very, nadal jest to dobre NA, ale daleko mu do wspaniałej 1 :twisted:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 20:19
przez Papaveryna
Skoro myślisz jak ja, to znaczy, że nie ma się czego obawiać odnośnie jakości tłumaczenia :-D

Ja jestem drastyczna, bo mnie jedynka rozpieściła. Dwójka mimo kilku zabawnych momentów mnie wynudziła i była porażką. Nic nie poradzę, a mówić muszę, bo się uduszę :rotfl:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 20:26
przez •Sol•
a mnie się wydaje że to tylko kwestia okładki jest omawiana ale obym się myliła ;)

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 20:31
przez aniazlipca
Very - mi chodziło o :

Spoiler:


Ale tak czy siak myślę jak ty, a że my zawsze mamy rację, będzie dobrze :evillaugh:

Ja to bym ciągiem przeczytała Deana a później Tuckera :evillaugh: :bigeyes:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 20:36
przez Papaveryna
aaaa, to ja nie skumałam bazy, Aniu :P
Spoiler:
Ale teraz sama już nie wiem :evillaugh:

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 20:40
przez •Sol•
Very, tu chodziło tylko o prawa autorskie o nic więcej
ale fajnie by było jakbyś miała rację ;)

PostNapisane: 13 stycznia 2016, o 20:44
przez Papaveryna
No to ja złe wnioski wysnułam. Myślałam, że się jakoś dogadali z tą panią tłumaczącą ;)