Strona 121 z 161

PostNapisane: 23 maja 2017, o 11:19
przez Alias
Ha, ciekawa jestem co powiedziałbyście o Montgomerym od Hoyt (jak wydadzą całą serię to poznacie tego pana). To dopiero materiał do dyskusji.
Ten cały Sebastian to przy nim popierdółka :mrgreen:

PostNapisane: 23 maja 2017, o 12:03
przez Papaveryna
Szczypta_Kasi napisał(a):
LiaMort napisał(a):bo to nie tak, że on ją porwał dla kaprysu przecież. ;) został ekhm... popchnięty poza krawędź swojego człowieczeństwa że tak powiem. ;)

Pięknie to ujęłaś Lia.
A ja Sebastiana polubiłam już gdy adorował Lilian w "Jesiennym zauroczeniu" - nie bij Very, wiem że dla Ciebie był tam wymoczkiem, ale no między słowami czuło się że autorka wyprowadzi go na ludzi.

A czemu mam bić? :przytul:
Ja jestem w zarządzie Związku Hejterstwa Romansoholicznego i muszę go hejtować. Do Was absolutnie nic nie mam :)

Ale zgadzam się z Cedar :P
Ostatnio też czytałam o porywającym dla posagu durniu, ale laska sama z nim poszła i nie miała ona narzeczonego pod postacią jego niby najlepszego przyjaciela.
Weźcie, siedzieć u kogoś w gościnie, a potem mu jeszcze dziewczynę gwizdnąć :evillaugh: Ale już nawet nie to. Dla mnie najgorsze było, że ją skuł i jego psychiczne gadanie do niej. Rola psychola-gwałciciela jakoś wyjątkowo dobrze mu wychodziła.
Alias napisał(a):Ha, ciekawa jestem co powiedziałbyście o Montgomerym od Hoyt (jak wydadzą całą serię to poznacie tego pana). To dopiero materiał do dyskusji.
Ten cały Sebastian to przy nim popierdółka :mrgreen:

A czo ten Montgomery?
Do zabicia wiosłem?

PostNapisane: 23 maja 2017, o 12:14
przez Alias
Na pewno będziesz miała ochotę :mrgreen:
Jak sporo autorek, tak i Hoyt musiała stworzyć swojego złego chłopca. Nie, to za delikatnie powiedziane. Val to w rzeczy samej socjopata.
Ale to interesująca postać, więc co by o nim nie myśleć :lol: , jak tylko go poznajemy (chyba w 7 czy 8 części), od razu pałamy potrzebą poznania jego historii i tego co zwichrowało mu psychę ;)

PostNapisane: 23 maja 2017, o 17:12
przez cedar
LiaMort napisał(a):Czyli nic nie tłumaczy człowieka, który kradnie, bo jest głodny cedar? :P

Błagam, jedyny głód, jaki mu groził, to głód seksualny. Jemu się wygód zachciewało. A biorąc pod uwagę fakt, że w pracy mam częściej niż bym chciała do czynienia ze złodziejami, oznajmiam - marzę o powrocie do starych kar za złodziejstwo. Ucięcie łapska złodziejowi to moja skryta fantazja. :P

Jeśli was dalej interesują moje wrażenia z pola bitwy, to spieszę donieść, że jak Sebastian to psychol i mnie niesmaczy pod każdym względem (słowo daję - zastanawiam się, czy jemu się to ciągłe bzykanie nie nudzi???), tak Evie jest go w sumie warta. Typ spod ciemnej gwiazdy nazwiskiem Bullard dybie na jej życie? Och, nie mówmy Sebastianowi, bo się zdenerwuje.
Niniejszym zaliczam facepalm dziesięciolecia. :facepalm:

O wiele bardziej interesujące okazało się spotkanie Daisy z pół-Cyganem, pół-Irlandczykiem.
Och, btw! Jeszcze jedna niewątpliwa wada Zimnego ślubu! Przez 200 stron nie ma paprotek!!! Wobec czego non stop czytam o dwóch postaciach, której jednej nie lubię już na wstępie, a drugą przestaję lubić.

PostNapisane: 23 maja 2017, o 22:26
przez LiaMort
co do ucinania rąk to się zgadzam..xD ;)

PostNapisane: 24 maja 2017, o 18:16
przez cedar
No i porzucam książkę, bo nie zmogę. Wyhamowałam z piskiem opon na dramatozie w klubie, kiedy to Bullard usiłował zabić Evie, a postrzelił Sebastiana. Efekt głupich zachowań jak na tacy. Potem były jakieś próby upuszczania krwi itd., ale tak bardzo mi to już było obojętne, czy Sebastian wyciągnie kopyta czy nie, że bez żalu zamknęłam książkę.
Poczekam na tom nr 4. Nr 2 z pewnością chcę na własność, bo był lekki, zabawny, a postacie sympatyczne. :)

PostNapisane: 24 maja 2017, o 18:36
przez Ancymonek
A mi się akurat moment domniemanego upustu krwi bardzo podobał, to było takie fajne, że Evie
Spoiler:

Jeśli chodzi o cykl Paprotki, to czwarta część mi bardzo przypadła do gustu, chociaż czytałam opinie, że jest najsłabsza z całej serii ;)

PostNapisane: 24 maja 2017, o 18:37
przez Papaveryna
Dla mnie była najnudniejsza i taka, no, bez ducha :lol:

PostNapisane: 24 maja 2017, o 18:43
przez Ancymonek
I to jest pikne, bo mi się podobała :hyhy:
Zwłaszcza główny bohater mi podszedł, chociaż
Spoiler:

PostNapisane: 24 maja 2017, o 21:39
przez LiaMort
mi też się podobała 4 część..xD bardziej niż druga..xD bohaterka świetna. :hihi:

PostNapisane: 24 maja 2017, o 21:42
przez Papaveryna
Gdzie ona świetna? :evillaugh:
Ja się spodziewałam czegoś ciekawego, a wyszły flaki z olejem. Nie, nie, nie :P

PostNapisane: 24 maja 2017, o 21:51
przez LiaMort
wszędzie..xD phi.. ważne, że było się z czego pośmiać..xD :P

PostNapisane: 24 maja 2017, o 22:02
przez Papaveryna
No właśnie w ogóle nie było!
Jeden mały fragmencik na całą książkę :lol:

PostNapisane: 24 maja 2017, o 22:07
przez LiaMort
się nie znasz i tyle o!.xD :P to kwestia poczucia humoru zdaję się, każdy ma inne o. ;)

PostNapisane: 24 maja 2017, o 22:16
przez Ancymonek
Ja się może nie tyle uśmiałam, co miło czas spędziłam po prostu - nic dodać, nic ująć. Bohaterowie byli naprawdę fajni :D jakąś słabość mam do tej części :P

PostNapisane: 24 maja 2017, o 22:19
przez Papaveryna
Ja też bez zgrzytu czytałam, w końcu to Kleypas :P

PostNapisane: 24 maja 2017, o 22:21
przez Ancymonek
No pewka, ale ta pani ma lepsze i gorsze momenty :P akurat ta część przypadła mi do gustu, zresztą jak cała seria Paprotek :D

PostNapisane: 24 maja 2017, o 22:24
przez Papaveryna
U mnie na propsie jest tylko dwójka. Nią byłam zachwycona :lovju: A resztą to już tak dużo mniej.
Potem chyba jest jedynka jednak, a dalej trójka i czwórka :P

PostNapisane: 24 maja 2017, o 22:25
przez LiaMort
4,2,3,1..xD że tak powiem..xD :P

PostNapisane: 24 maja 2017, o 22:27
przez Papaveryna
Chociaż trójkę w tym samym miejscu mamy ^_^

PostNapisane: 24 maja 2017, o 22:28
przez LiaMort
chociaż coś Papo.xD :hyhy:

PostNapisane: 24 maja 2017, o 22:30
przez Ancymonek
U mnie 4, 3, 1, 2 :P wiem, że Lilian była zadziorna i fajna, ale czasem mnie trochę wkurzała :P

PostNapisane: 25 maja 2017, o 07:50
przez Szczypta_Kasi
U mnie czwórka jak u Very - nudna.
A kolejność 2 i 3 ex aequo, 1,4

PostNapisane: 25 maja 2017, o 10:41
przez •Sol•
ej nieprawda :P
dla mnie wybija się 2, reszta jest w miarę na równym poziomie. No może 1 najgorzej wypada ale ma w sobie urok przez to że zaczyna cały ten bajzel ;)
Lubię Kleypas i przez też spotkanie Cama patrzę przychylniej na tę serię. Lubię takie smaczki ;)

PostNapisane: 25 maja 2017, o 16:52
przez Ancymonek
A mnie ta właśnie zadziorność Lilian czasem na nerwy działała w dwójce :P

Co do Cama to ja już gdzieś pisałam, że mi "Wyjdź za mnie" pupki nie urwała :bezradny: