Lisa Kleypas

[•Sol•]

to oficjalnie - uwielbiam kocham Lilian. Jest przecudowna
Marcus jest fajny ale z facetów w tej książce większe wrażenie zrobił na mnie St. Vincent i mocno niedługo biorę się za niego, bo nie wytrzymam do naszego wydania

[emily temple]

St. Vincent Był u siebie.. oj maj god ale tam Bohaterka była lepsza...

To Sol ty wez sobie Lilane a ja we przygarde MArcusa. deal?

[•Sol•]

Tak myślę źe ja to St. Vincenta będę chciała i Simon był miód

Evie tak się wyrabia u siebie?

[emily temple]

Ja bym powiedziała ze staje się silna, nadal na ta delikatnosć ale jak przychodzi co do tego to kobieta z nabiałem z niej. I tak nie poradny Vicus wobec tego stworzonka jest. .. no


Ja jednak wole Marcusa wiesz stony cross i te sprawy

[•Sol•]

Stony Cross ma to prawda, ale jak na atuty to trochę mało

[Lilia ❀]

za 2 dolary

[Vienna]

to oficjalnie - uwielbiam kocham Lilian. Jest przecudowna
Marcus jest fajny ale z facetów w tej książce większe wrażenie zrobił na mnie St. Vincent i mocno niedługo biorę się za niego, bo nie wytrzymam do naszego wydania

Też mi pilno do kolejnej części.

[Papaveryna]

Skończyłam "Jesienne zauroczenie"
O matko, ale jeszcze przy końcu menda St.Vincent musiał się przyplątać. A już byłam przekonana, że znikł z pola widzenia na zawsze. Jeny ten typ to psychopata.

Spoiler:

Dobrze chociaż, że porządny wpier*ol dostał.

Swoją drogą na serio mnie zastanawia

Spoiler:

jakim cudem dziewczyna tak nieśmiała i zahukana jak Evie odważyła się prosić St. Vincenta o przysługę. Przecież on wywiózł, skuł kajdankami i straszył gwałtem jedną z jej przyjaciółek
Jestem bardzo ciekawa kolejnej części, ale nie wiem czy dam radę czytać bez obrzydzenia. Na pewno będzie pięknie ładnie wszystko wytłumaczone, ale bujać to my, nie nas. W sensie w realu nie wyobrażam sobie takiego osobnika w poprawnych kontaktach z jakąkolwiek kobietą.
W innej książce by czarnego charaktera uśmiercili albo w więzieniu zamknęli, a tu romans szykują Choć ja jestem dziwaczna i czarne charaktery nieraz lubię, wiec może jeszcze się zdziwię. Kto wie
W sumie może bym jeszcze tak srogo typa nie oceniała, gdyby nie to jego psychiczne zachownie, zastraszanie i gadanie sugerujące, że zmusi Lillian siłą do seksu. To było mega obrzydliwe.

A tak poza tym książka była świetna. Dodaję do ulubionych. Najlepsza książka Kleypas z dotychczas przeze mnie przeczytanych Dodatkowo miła odtrutka po nudziarskiej nowości SEP.

[•Sol•]

Very tak czułam że to będzie dla Ciebie strzał w dychę
i ciekawe czy Marcus ściemniał z tymi butelkami i gruszkami

co do St. Vincenta... Tutaj jest totalnym oblechem i świnią z piekła rodem. Ale kurczę, mimo to mam do niego jakąś słabość... Ciągnie mnie, ma urok. Piekielny ale jednak.

A Evie... Została postawiona w takiej sytuacji że wszystko byłoby lepsze

[Papaveryna]

Scena z gruszką mnie rozwaliła. 'Chcę ją zjeść! Zjem ją!'

Spoiler:

Weź, dla mnie on nie ma żadnego uroku. Jak się do Lillian przypochlebiał, to już wydawał mi się taki śliski i podejrzany. I te jego jakieś tam blade czy wyblakłe oczy.
Trochę mi się kojarzył z tym idiotą Benem z Prawdziwego skandalu, ale w sumie już tamten był chyba lepszy, bo przynajmniej nikogo nie skuł kajdankami.

[•Sol•]

wiesz Liliann była w takim stanie że nic dziwnego że miała ochotę

Spoiler:

Czy ja wiem... Był taki dziwny i właśnie odrzucający, ale ma coś kurczę w sobie
nie wiem czemu ale ciągnie mnie do jego części. Chcę zobaczyć co w nim siedzi i czemu on taki jest. I jak się nawróci. Bo że się nawraca to pewne - w Wyjdź za mnie nawet się przewija i mimo że nadal ma zbójecki charakter to miłość go ułożyła

[Papaveryna]

Spoiler:

Dla mnie on już pozostanie chorym zwyrolem
I jakoś sobie nie wyobrażam jego późniejszych kontaktów z Lillian i jej mężem
Nie chciałabym też na miejscu Lillian spotykać się we wspólnym gronie z kimś, kto mnie porwał i rzucał w moim kierunku różne groźby Dlatego też jestem ciekawa jak to zostanie przedstawione.
Może to był zły brat bliźniak?

[•Sol•]

Spoiler:

wiesz co rozwiązanie z bratem bliźniakiem chyba obrażałoby naszą inteligencję

ale no popatrz spotykali się.
Ale po co ten St. Vincent taką szopkę odstawił nie mam pojęcia.

[Papaveryna]

Spoiler:

No ja też nie wiem! Gdyby nie ta akcja na końcu, to bym go tylko trochę nie lubiła i nawet nieco żałowała. A tak to mnie jeszcze dodatkowo obrzydził i wystraszył.

Jak na moje pewnie ten jego ojciec (bo chyba była mowa o ojcu, że coś tam wyprzedawał albo zmyślam) postawił go pod ścianą, a może coś tam się jeszcze stało i mu odwaliło. No nie wiem
A może coś zażywał i zamieniał się w Doktora Jekylla

[Szczypta_Kasi]

A ja znowu mam jak Sol. Ciągnie mnie do St. Vincenta strasznie. Wiem że

Spoiler:

odegrał ohydną rolę w "Jesiennym zauroczeniu" i ta końcówka mnie bardzo zaskoczyła, bo miałam przeczucie że on będzie dla następnej Paprotki.

[Papaveryna]

Spoiler:

Mnie też końcówka zaskoczyła, bo wcześniej to sumie nic jeszcze strasznego nie zrobił.
Serio nie wyobrażam sobie tego wszystkiego później. I może jestem dziwna, ale on we mnie obrzydzenie tylko budzi

Może jak go Marcus porządnie sponiewierał,to mu klepki na miejsce powróciły i już będzie normalny. Choć w nawrócenie kogoś zdolnego do takich rzeczy to ja nie wierzę

[•Sol•]

Spoiler:

albo pomyślał że jeśli ją zrujnuje ta za niego wyjdzie, bo z blurba kolejnego tomu i końcówki 2, wynika że on musi, nomen omen, na gwałt się żenić.
Lillian mu się podobała, a może właśnie jeszcze ojcu na złość by zrobił biorąc Amerykankę.
A obicie pyska swoją drogą mogło poukładać

[Lilia ❀]

Evie zrobi z nim porządek. Cicha myszka owinie sobie wszystkich wokół palca w miejscu rozpusty

[•Sol•]

niczego innego się po niej nie spodziewam ona charakter ma lecz nie miał jeszcze kiedy się ujawnić

[Viperina]

Skończyłam "Jesienne zauroczenie"
O matko, ale jeszcze przy końcu menda St.Vincent musiał się przyplątać. A już byłam przekonana, że znikł z pola widzenia na zawsze. Jeny ten typ to psychopata.

Spoiler:

Dobrze chociaż, że porządny wpier*ol dostał.

Swoją drogą na serio mnie zastanawia

Spoiler:

jakim cudem dziewczyna tak nieśmiała i zahukana jak Evie odważyła się prosić St. Vincenta o przysługę. Przecież on wywiózł, skuł kajdankami i straszył gwałtem jedną z jej przyjaciółek
Jestem bardzo ciekawa kolejnej części, ale nie wiem czy dam radę czytać bez obrzydzenia. Na pewno będzie pięknie ładnie wszystko wytłumaczone, ale bujać to my, nie nas. W sensie w realu nie wyobrażam sobie takiego osobnika w poprawnych kontaktach z jakąkolwiek kobietą.
W innej książce by czarnego charaktera uśmiercili albo w więzieniu zamknęli, a tu romans szykują Choć ja jestem dziwaczna i czarne charaktery nieraz lubię, wiec może jeszcze się zdziwię. Kto wie
W sumie może bym jeszcze tak srogo typa nie oceniała, gdyby nie to jego psychiczne zachownie, zastraszanie i gadanie sugerujące, że zmusi Lillian siłą do seksu. To było mega obrzydliwe.

A tak poza tym książka była świetna. Dodaję do ulubionych. Najlepsza książka Kleypas z dotychczas przeze mnie przeczytanych Dodatkowo miła odtrutka po nudziarskiej nowości SEP.

Very, Sister

Dziękuję, wreszcie ktoś napisał to, co czuję

[giovanna]

A ja czekam na Zimowy ślub i chętnie poczytam o St. Vincencie

[LiaMort]

lubię Sebastiana.. chociaż za tą końcówkę chciałam mu przywalić. ;P

[•Sol•]

mnie on okrutnie intryguje

Lia a Ty jego części jeszcze nie czytałaś?

[Papaveryna]

Very, Sister

Dziękuję, wreszcie ktoś napisał to, co czuję

A proszę bardzo Ja tam w bawełnę nie owijam
Jestem bardzo ciekawa jego części, ale to taka po części chora ciekawość. Psychol to psychol i tyle. Ja w jego osobie nie widzę nic romantycznego.

[emily temple]

JA tez lubie sebastina a Marcus tak bardzo lubie go a jego historia średnio mnie kupiła..