Co do tej książki " Mężczyzna ze snu" ............. hm , jakby to napisać ...... nieciekawa jakaś , bohaterka analityczka snów , analizuje sny swojego wyśnionego mężczyzny , nie widzi go ale jest jej " wyśniony"
te brednie że "istnieje między nimi silny osobisty związek" - litości . Te wszystkie opisy o " świadomym śnieniu" zdarzało się że sobie odpuszczałam
nie wiem może to było kwestia mojego nastroju , ale w połowie książki miałam jej dość , a jako że jak coś czytam to czytam do końca to ją przeczytałam ,ale męczyłam się przy tym . Sam pomysł na tą książkę wydaje mi się nietrafiony........ale to mnie