Strona 10 z 58

PostNapisane: 10 grudnia 2015, o 21:43
przez rewela
Garett'a obczajam :D 1/4 za mną i już go lubię :D mam nadzieję, że nie 'upupi' tego mojego lubienia, bo szkoda by było :) fajny jest!

PostNapisane: 10 grudnia 2015, o 21:56
przez Papaveryna
Super, Rewelo :) Mam nadzieję, że Garrett się nie zepsuje i nie będziesz mnie chciała wieszać na suchej gałęzi :P

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 17:48
przez •Sol•
Dziewczynki ja wczoraj miałam nie książki w głowie tylko lecznicę

Rewelo, Garrett niczego nie popsuje, nie on :P

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 18:21
przez phantera onca
Garrett tylko naprawia :evillaugh:

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 20:03
przez Papaveryna
Hannah całkiem skutecznie naprawił :-D

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 20:16
przez phantera onca
Tak do perfekcyjnej idealności :evillaugh:

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 20:37
przez •Sol•
naprawia z klasą :hyhy:
i siebie też naprawił, na wespół z Hannah ;)

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 20:39
przez Alias
rewela napisał(a): mam nadzieję, że nie 'upupi' tego mojego lubienia, bo szkoda by było :) fajny jest!

myślę, że nie...czym dalej tym więcej zyskuje ;)

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 20:56
przez Duzzz
Papaveryna napisał(a):Czy ja wiem czy on nagle przestanie być takim zdzirem:P Boję się, że przez pół książki będzie przewalał wszystko po kolei, a później może skupi się na jakiejś jednej:P
Też jestem ciekawa, ale tak krążę i się cykam. Zwłaszcza, że opinie rożne - od zachwytów po 'takie sobie';)

Nie wiem, ale zaczynam myśleć, że te wszystkie scenki z Deanem to tylko mydlenie oczu, a może tak chcę myśleć, bo łatwiej mi jego postać wtedy zaakceptować. :hihi:
Próbuj tego Logana, może Ci się spodoba :)

phantera onca napisał(a):W jedynce mnie to nawet nie obeszło za bardzo, za to w dwójce już na początku chciałam go
Spoiler:

Za to nie zbyt polubiłam Grace
Spoiler:

No chociaż jedna. :lol: Nie mogłam tego przyswoić dlaczego on tak za Hannah z wywalonym jęzorem prawie latał, przez to prawie rozwalił sobie przyjaźń z Garrettem, dlaczego.. dla swojego głupiego wyobrażenia... :zalamka: A potem wyszło, że on chciał tylko
Spoiler:


joakar4 napisał(a):Nie bardzo. Dużo tego nie było :P

Mnie to uwierało :bezradny:

aniazlipca napisał(a):Duzz jak my się zgadzamy :bigeyes: Mam przeczucie, że Dean będzie dobry, a nawet bardzo dobry :-D
Spoiler:

A ja myślałam, że on właśnie z nią będzie i przeżyłam lekkie zaskoczenie, że jednak nie :evillaugh:

aniazlipca napisał(a):Myślę, że jak Kennedy nie schrzani to The Score może być najlepsze :-D mam nadzieję, że wymyśli również historię dla Tuckera bo słodki jest :wink:

Ne wiem czy Tucker będzie, na razie nic nie widziałam na GR ani na stronie www autorki. Chociaż zaglądałam jakoś w ubiegłym tygodniu. :mysli:

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 21:10
przez rewela
:D zostaję fanką hokeja :P jak się tacy hokeiści, po lodzie rozbijają to mnie to gra ;)
Spoiler:

Garrett nie 'upupił' oj nie! cudowny był! :bigeyes: naprawdę! ani razu nie nagrabił sobie :D

Papaveryna napisał(a):Super, Rewelo :) Mam nadzieję, że Garrett się nie zepsuje i nie będziesz mnie chciała wieszać na suchej gałęzi :P

Kochana! dzięki za polecenie książki :) naprawdę fajnie spędziłam czas! podobało mi się tempo akcji, podobała mi się chemia między bohaterami, podobał mi się cięty język jednego i drugiego :D determinacja Garretta, by Hannah udzielała mu korki była godna podziwu! Stary Graham
Spoiler:
ale działał mi na nerwy! ojciec? kurcze...

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 21:13
przez phantera onca
Tak ojca miał wyjechanego i to nie źle :smile:

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 22:04
przez Papaveryna
duzzza22 napisał(a):Nie wiem, ale zaczynam myśleć, że te wszystkie scenki z Deanem to tylko mydlenie oczu, a może tak chcę myśleć, bo łatwiej mi jego postać wtedy zaakceptować. :hihi:
Próbuj tego Logana, może Ci się spodoba :)

Zaraz będzie, że Dean miał jakąś straszliwą traumę i dlatego to wszystko robił. Trzeba będzie zapomnieć o jego ekshibicjonizmie i zacząć się nad nim użalać :lol:

Może się i wezmę, jak pokończę, co mam skończyć. Zapomniałam już o tym Loganie, a chyba przedwczoraj pisałam, że będę go czytać :facepalm: Miałam już zacząć ten Potterowy maraton, bo jakoś mnie korci, ale chyba się wstrzymię :red:

Rewelo, mam coś jeszcze hokejowego, jakbyś chciała. Tylko, że to innej pani, która jakby zżynała od SEP :P
A ojciec to faktycznie kawał skurczybyka był. Należałoby mu nakopać do tyłka porządnie. Na końcu jak się wpierdzielił i wszystko im chciał zepsuć, to mnie szlag trafiał. Dobrze, że Garrett rozkminił zachowanie Hannah i domyślił się, że nie zerwała z nim z własnej inicjatywy.

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 22:07
przez rewela
Papaveryna napisał(a): Dobrze, że Garrett rozkminił zachowanie Hannah i domyślił się, że nie zerwała z nim z własnej inicjatywy.

i w tym momencie chłopak mnie rozpierniczył! :D jak on dobrze Hannah znał :D cudowne to było :)
a i wiele scen wcześniej było mega cudowne :) dzięki Dziewczyno za zachcenie do czytania ;)

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 22:14
przez Papaveryna
Za nie ma co :lovju: Zresztą jestem w szoku, że trafiłam. Jak mnie coś leży, to Tobie zazwyczaj nie i vice versa :evillaugh:

To był super i jak tych wszystkich chłopaków poszczuł, żeby się nie ważyli do niej podbijać. I jak ona potem się o tym dowiedziała i do tej szatni wparowała :heh:

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 22:18
przez rewela
dobrze, że piszesz 'zazwyczaj' :P pamiętaj ukradłam Ci 3 mężów :P a to znaczy, że czasem podobają nam się te same książki :P

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 22:20
przez •Sol•
nie ma opcji żeby Garrett komuś nie podszedł :P nie widzę tego i już ;)

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 22:23
przez rewela
wiesz co, Sol? ja też tego nie widzę! on był mega! :) nie zrobił nic czym mógłby sobie nagrabić :) :P

PostNapisane: 11 grudnia 2015, o 22:26
przez Papaveryna
Zawsze się jacyś hejterzy znajdą ;)
rewela napisał(a):dobrze, że piszesz 'zazwyczaj' :P pamiętaj ukradłam Ci 3 mężów :P a to znaczy, że czasem podobają nam się te same książki :P

Nie wiem jakim cudem. Ale to niezaprzeczany fakt :-D Na szczęście na kolejnego męża miałam właśnie Garretta i jeszcze Snape'a i Malfoya. To coś tam mi zostało :rotfl:

PostNapisane: 13 grudnia 2015, o 11:40
przez rewela
"The Mistake" przeczytałam :)
pierwsza część podobała mi się bardziej, ale ta też coś w sobie miała, skoro nie mogłam się od książki oderwać ;)
Logan coś w sobie ma! ;) zaczyna jak zaczyna, z tą swoją słabością do Hannah i tymi "łazienkowymi podbojami" na początku działał mi na nerwy! ale pojawia się Grace, przypadek i... od tej chwili zaczynam go lubić :) a najbardziej podoba mi się, że potrafił przyznać się jakim 'złamasem' jest! :D a potem to już raj : :bigeyes:
z Grace miałam większe problemy.. pierwsza połowa książki i miałam ochotę w tyłek ją kopnąć, by się ogarnęła! :zalamka: ta jej pożal się Boże relacja z jej przyjaciółeczką! koszmar jakiś! ale za to języczek miała cięty :) co ją ratuję przed totalnym 'rety jaka ona głupia' :P ale po wakacjach to już inna Grace! i ta Grace już mi się podobała :)
a całość tej historii z tatusiem Logana, tak jakoś... siłą rzeczą wiedziałam, że wszystko będzie miało swoje szczęśliwe zakończenie, żadnej bomby, a tego mi zabrakło!
ale i tak luzzz, może kiedyś książkę sobie powtórzę :P

PostNapisane: 13 grudnia 2015, o 12:36
przez •Sol•
The Mistake jeszcze przede mną ale widzę że dość zgodne jesteście w kwestii że jedynka lepsza :P

PostNapisane: 13 grudnia 2015, o 13:09
przez phantera onca
Jedynka jest po prostu inna , kompletnie inna :smile: ale jak powiedziała rewela dwójka nadaje się żeby ją powtórzyć :smile:

PostNapisane: 13 grudnia 2015, o 13:39
przez rewela
Papaveryna napisał(a):...lepsze od Stukacza, bo w Stukaczu ten wyjazd do Hiszpanii i wszytko, co było później, już mnie drażniło :P


wątek przeglądam i natknęłam się na Stukacza :) już nie pierwszy raz, pojawiał się w innych wątkach :) kto to? od kogo on? powinnam przeczytać? :P

phantera onca napisał(a):Jedynka jest po prostu inna , kompletnie inna :smile: ale jak powiedziała rewela dwójka nadaje się żeby ją powtórzyć :smile:


oj, na pewno powtórzyć :P kiedyś...

PostNapisane: 13 grudnia 2015, o 16:23
przez •Sol•
rewela napisał(a):kto to? od kogo on? powinnam przeczytać? :P

Simon Parker. Od Alice Clayton. Tak :hihi:

PostNapisane: 13 grudnia 2015, o 19:45
przez rewela
już jestem w pełnej gotowości, by poznać Simon'a :D

PostNapisane: 13 grudnia 2015, o 19:49
przez •Sol•
koniecznie ;)
Simon jest też takim opiekuńczym i słodkim typem, ale nie że bez charakteru ;)
taki w typie Garretta ;) nie mówię że są identyczni co to to nie, ale to ten gatunek ;)