oj wcale nie takie małe
Bea nawet psa Chrisowi podprowadziła
Zoo już trochę w trójce jest, jak oni się po tym hotelu z Dodgerem ganiają
zresztą Bea do swojej trzódki rodzinę też zalicza.
W ogóle skończyłam Ścieżkę. Baaaardzo przyjemna lektura
siostra dostaje po uszach, może nie mocno ale jestem usatysfakcjonowana, bohater jest miodzio, bohaterka też sensowna.
Jest magia wpleciona, także Very nie wiem jak to z Tobą by było
bardziej sensowna niż w rodzince H. Ta magia swoją drogą dodaje takiego ciepła, klimatu. Nie jest nachalna i sztuczna. Pierwszy raz jak przeczytałam to sobie pomyślałam "ki diabeł? A po co to?" ale potem się okazało że nie jest to wcale takie niepotrzebne.