Teraz jest 5 listopada 2024, o 21:15

Jayne Ann Krentz => A. Quick, J. Castle, S. James

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 29 stycznia 2013, o 19:48

A jak tak, to faktycznie. Ale skoro nie przeczysz drugiej części mej wypowiedzi tzn. że dasz radę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30760
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 29 stycznia 2013, o 19:49

temu tam Tobias było na imię :hyhy:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 stycznia 2013, o 19:50

Dzięki, ewo. Kołatało się po głowie March, ale uznałam, że to raczej nie to, a to przecież nazwisko ;)

Bereniko, jasne że dam. Jakby nie niepewność co będzie ze mną od października, to bym nawet przyspieszyła sprawę i powiedziała przed dwudziestką piątką, ale z tym bym mogła nie dać rady ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 29 stycznia 2013, o 19:51

I bardzo lubił ciasteczka z dżemem porzeczkowym ;) Ten Tobias March, oczywiście.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 stycznia 2013, o 19:53

Tego to już nie wiedziałam, bo pana znam tylko z imienia i nazwiska ;) ale brzmi intrygująco :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 29 stycznia 2013, o 19:54

Cóż, wcześniej czy później poznasz, mając taki cel przed sobą.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 stycznia 2013, o 19:55

Nie inaczej :)

Policzyłam sobie - ok. 40 jako Krentz, 8 jako Quick (chyba), kilka jako James (ale nie do wszystkich dotarłam) i chyba 20-30 jako Castle. Ale może być, że mniej, bo to tak szacunkowo, a jeszcze na Goodreads przy niektórych książkach są dwa nazwiska, więc coś mogłam policzyć podwójnie, a czegoś w ogóle nie policzyć... Ale poniżej setki wychodzi :rotfl: jejciu, ta to przebija Norkę jednak :hyhy:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 stycznia 2013, o 22:59

Według informacji na swojej stronie, JAK ma pod wszystkimi swoimi pseudonimami na koncie 161 oddzielnych tytułów (dochodzą do tego oczywiście reedycje, antologie itd.) + jedną publicystyczną o romansopisarstwie. Ja przeczytałam ok. 80 jej książek. Znaczy jestem już w połowie drogi :evillaugh: Któregoś dnia sobie policzę ile konkretnie tych jej książek przeczytałam i ilu nie mam szans przeczytać ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 29 stycznia 2013, o 23:04

Dużo faktycznie, ale czy przebiła Norkę, to nie jestem pewna. Tamta ma pewnie ze 200.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 29 stycznia 2013, o 23:06

Pewnie tak... A ciekawa jestem jak u jednej i u drugiej się rozkładają proporcje harlequiny-pełnometrażowe powieści. Coś mi sie widzi, że u Norki szala się przechyla bardziej na stronę tych drugich, a u Krentz jednak harlequiny nabijają jej pozycji. Ale może się mylę...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 stycznia 2013, o 23:45

Nora przekroczyła 300 :]
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 30 stycznia 2013, o 11:52

Ojejej, przepraszam za pomyłkę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 stycznia 2013, o 23:01

A ja wzięłam się za powtórki, choć wciąż mam wiele nowych niedoczytanych. :roll:
Ale tak w ogóle też mam w planie przeczytanie wszystkiego, co napisała, przynajmniej do tego, do czego dotrę.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 stycznia 2013, o 23:03

A jaki wiek sobie wyznaczasz? :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 stycznia 2013, o 23:08

Agrest napisał(a):A jaki wiek sobie wyznaczasz? :lol:

Akurat przed tym się powstrzymam, tym bardziej, że chyba nie będę tego robić ciągiem i poza tym w planie jest Roberts oraz nigdy nie wiadomo, co jeszcze po drodze się trafi...
hmmm
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 stycznia 2013, o 23:19

Dobrze, że się w książkach Roberts ani Krentz nie zakochałam, bo te liczby mogłyby mnie dobić ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 stycznia 2013, o 23:34

W zasadzie całe życie jeszcze przed nami, zatem nie ma się śpieszyć i można rozkoszować się chwilą.
8-)
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 31 stycznia 2013, o 01:30

Agrest napisał(a):Dobrze, że się w książkach Roberts ani Krentz nie zakochałam, bo te liczby mogłyby mnie dobić ;)

Ja właśnie dlatego jeszcze nie przeczytałam ani jednej Roberts. Raz kupiłam przez przypadek i od razu sprzedałam dalej, żeby mnie nie kusiło.
Z Krentz mam gorzej, bo dwie nadal leżą i czekają. Ryzyko ciągle istnieje.

Ostatnio ktoś mnie pytał o dobre romanse z kryminałem i poleciłam Krentz. Na odpowiedzialność forum i dziewczyn, które chwaliły. Pomyślałam, że przy tak dużej liczbie książek, coś na pewno się znajdzie w bibliotece, a jeśli polecę kogoś innego, to może nie być. I się potem okazało, że właśnie nie było ani jednej Krentz, bo wszystkie w czytaniu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 31 stycznia 2013, o 15:51

Agrest napisał(a):Dobrze, że się w książkach Roberts ani Krentz nie zakochałam, bo te liczby mogłyby mnie dobić ;)

U mnie to nie jest zakochanie, bliżej temu do obsesji :rotfl:

I też nie przeczytam za jednym razem, tak zrywami, dlatego dałam sobie 7 lat :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 30760
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 lutego 2013, o 18:40

Kilka słów o Bestii

Przeczytałam ponownie(w sumie drugi raz)-pierwszy raz był przypadkowy,bez specjalnych wrażeń,tym razem postanowiłam zmierzyć się z nią ponownie,pomna ochów i achów forumowych.Mnie ta książka nie do końca przekonuje.Mało odkrywcza,można przewidzieć co będzie dalej.Pierwszy motyw-piękna i bestia-co prawda ona specjalnie piękna nie jest(no,chyba ,że dla niego),z niego też Bestia raczej wybrakowana.Ma co prawda zrujnowaną reputację,po tym jak to nie ożenił się ze swoją brzemienną narzeczoną,jego postura do mikrych nie należy no i ta szrama na policzku...Ale tak naprawdę to zraniony człowiek,któremu do szczęścia wystarcza jedna dobra dusza,która wierzy niezmiennie w jego niewinność.Pasja bohaterki jest raczej mało spotykana-zbieranie skamielin nie należy do typowych zainteresowań panien z dobrego domu.Poza tym ona stara panna z nie do końca określonym wiekiem-na kilku stronach opisana jako dwudziestoczterolatka ,na innych ma ich 25.Małżeństwo wymuszone okolicznościami,on nie wierzy w miłość,ona kocha go całym sercem-mało odkrywcze i niespecjalnie oryginalnie rozwiązane.Do tego ona jest dość samodzielna a on ma mentalność pana i władcy...Ale jest parę fajnych scenek i sporo humoru,to według mnie ratuje tę książkę.Mimo wszystko dobrze mi się czytało(po przebrnięciu przez pierwsze sto stron,które mi się wlokły niezmiernie),choć raczej nie zaliczę tej książki do moich ulubionych.Ale z ta autorką mam problem-jej sposób pisania to nie do końca moja bajka.Większość jej książek to dla mnie raczej jedno-dwu strzałowce...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 lutego 2013, o 19:41

od deski do deski, to pewnie masz rację. Sama przyłapałam się, że niemal nieświadomie ślizgam się niekiedy po tekście po poszukiwaniu Tego Właściwego fragmentu. Ale Bestię lubię. I lubię ją powtarzać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 8 lutego 2013, o 21:57

Również od pewnego czasu zabieram się za "Bestię".

ewa.p napisał(a):Ale z ta autorką mam problem-jej sposób pisania to nie do końca moja bajka.

A z kolei mnie właśnie podoba się ten styl tej autorki w przedstawianiu historii. Dawno tego nie czytałam, ale pamiętam, że podobała mi się wtedy postawa bohaterki i jej zaangażowanie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30760
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 lutego 2013, o 16:50

ja miałam jej za złe tę samowystarczalność(może nie tyle samowystarczalność,raczej to,że wszystko ma być po jej myśli,o wszystkim musi wiedzieć,a jak nie wie to się pakuje w tarapaty :wink: ),zreszta u Quick większość bohaterek tak ma
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 lutego 2013, o 16:51

Jak moja ulubiona bohaterka Fascynacji czy Legendy :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 30760
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 lutego 2013, o 16:55

moja ulubiona to Ryzykantka
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość