Teraz jest 6 października 2024, o 06:23

Lisa Kleypas

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 2 lutego 2014, o 22:55

fanka76 napisał(a):A wiecie co jest najzabawniejsze.
Dlaczego sięgnęłam po tą serie i kupiłam ją.
Pierwszym bodźcem były okladki które mnie urzekły :smile:
Dobry powód :evillaugh:

Sama prawie dałam się na to nabrać :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 2 lutego 2014, o 22:57

Kawo na szczęście dla mnie jak juz kupiłam to jestem zachwycona serią
( pamietam że ty pisałaś iż ni specjalnie)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 2 lutego 2014, o 23:27

Owszem, w pierwszej fabularnie mi zgrzytało, w dwójce już mniej, ale okładki do tego cyklu są fajne; chyba kiedyś podobała mi się "Namiętność", przynajmniej takie mam wrażenie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2014, o 19:47

Czytam sobie po raz kolejny Uwiedź mnie i doszłam do pewnego wniosku. Książka ma śmieszne momenty, jest pozytywna i oczywiście jest HEA, ale mimo tego jest smutna. Biedny Kev, biedna Win, prawie całą książkę razem być nie mogą, cierpią i podejmują decyzje tak krzywdzące ich oboje że się serce ściska. Tak, ich historia jest piękna, ale nie zmienia to faktu że najsmutniejsza ze wszystkich o Hathawayach.
A przecież oni mogli mieć najłatwiej.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 3 lutego 2014, o 19:58

Sol zgadzam się z tobą. Nie mogłam doczekać 2 części a troszke mnie rozczarowała
Ale tylko troszke właśnie dlatego że prawie przez całą książke sie mijają
A to że dla jej dobra nie przyznał sie ze to on ja skompromitował :zalamka: to mnie już zdenerwował
:disgust:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2014, o 20:37

ale wiesz, przy kolejnym czytaniu zyskuje ;) lubiłam tę część najmniej, a teraz mnie zachwyca. Złapała mnie za gardło i miałam kluchę. Nadal najbardziej lubię 5 tom, ale i tak 2 jest cudny ;)

Widzisz, Merripen jest trudny. W jego pojęciu to było dla jej dobra. Uważał się za gorszego, nic nie wartego, człowieka który na nic nie zasłużył. Win była dla niego boginią, więc bał się że ona zostanie wyklęta gdy zwiąże się z Cyganem.
Kiedyś też się wkurzałam, ale jak czytałam teraz - nie wiem który raz z kolei, to jakoś to nabrało sensu.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 3 lutego 2014, o 20:48

Ja go nie potepiam i rozumiem ale i tak m ie zdenerwował
No i Leo super z nim w wiezieniu porozmawiał : :evillaugh:
Uśmiałam się jak kazał go wypuścić za 5 min aby mieć fory :P
A 5 faktycznie była dla mnie bardzo miłą niespodzianką po opisie miałam ja za najgorszą a tu
:bigeyes: Cudo

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2014, o 20:51

przeczytasz drugi raz to może bardziej go będziesz rozumiała ;) za pierwszym razem też się wkurzałam, no bo jak on mógł, skoro ją kochał?!
No mógł.

Ale Leo pięknie mu wyłożył - Skoro chciałeś z nią umrzeć, to dlaczego nie chcesz z nią żyć? Aż ciary przechodzą :bigeyes:

a piątka... Lubiłam Beę od początku i jakoś jej sytuacja bliska memu sercu była ;)
Obawiałaś się wojny, taka straszna była? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 3 lutego 2014, o 20:57

Nie w 5 od razu zniechecił mnie wojskowy
(Nie cierpie tego motywu i szpiegów tajnych misji)
Sama nie wiedZiałam dlaczego ale byłam nastawiona na nie
A tu taka miła niespodzianka motyw wojny dodał tylko smaczku
Przemiana głównego bohatera z dandysa w (dzikie zwierze według Bei :bigeyes: )
A Beatrix lubiłam od poczatku i sama nie wiedziałam czego sie po niej spodziewać :mysli: )

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2014, o 21:05

no wiem że byłaś zniechęcona i nie lubisz motywu, więc pytam, czy ta wojna faktycznie taka koszmarna była? ;)
trochę tylko w listach i wspomnieniach wspomniana, ale taka... Wyłagodzona była, nie z jakimś latającym mięsem czy dramatami. Taka, normalna.
Ale gdyby nie to to oni by nie mieli szans by być ze sobą.

Christopher - dandys? :niepewny: czy ja wiem... nie nazwałabym go tak.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 3 lutego 2014, o 21:23

Przez motyw wojny to raczej faktycznie o listy mi chodzi :P
A gdyby nie to to nie byliby razem to fakt .na wojn ie on sie zmienił i dlatego mogł pokochać dziewczyne z listów a Beatrix jego.
Ale on był chyba dandysem.
Młody bogaty drógi syn co to uwodzi pije i gra :mysli: . . :mysli: a raczej lekkoduch

Avatar użytkownika
 
Posty: 525
Dołączył(a): 14 czerwca 2012, o 10:55
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez tartugirl » 3 lutego 2014, o 21:26

Ooo, zgadzam się z fanką - przed wojną zdecydowanie był dandysem. To chyba on przeniósł się do strzelców dlatego, że mundury mieli ładniejsze, źle to pamiętam?

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 3 lutego 2014, o 21:29

Nie tu już chodziło o konflikt z tym przełożonym którego później uratował

Avatar użytkownika
 
Posty: 525
Dołączył(a): 14 czerwca 2012, o 10:55
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez tartugirl » 3 lutego 2014, o 21:35

aaa, racja; to Prudence miała obsesję na punkcie mundurów... co nie zmienia faktu, że Phelan był bardzo imprezowym stworzeniem, które uwodziło kobiety, piło, grało w karty itp. itd. może nie dandys w takim razie, lecz hulaka na pewno :) i do tego arogant :)
edit: znalazłam cytat, który dowodzi, że był dandysem: "...często jeździł do stolicy, gdzie beztrosko spędzał czas, tańcząc na balach, pijąc, uprawiając hazard, kupując wykwintne stroje i oddając się skandalicznym romansom". Jeśli facet spędza w stolicy czas na kupowaniu wykwintnych strojów, to bez wątpienia można go tym mianem określić. :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2014, o 21:44

dobra więc był dandysem ;) i muszę powtórzyć piątkę, co też uczynię z radością :P

W ogóle strasznie mi sie podobała relacja B. i Ch. ;) taka inna ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 525
Dołączył(a): 14 czerwca 2012, o 10:55
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez tartugirl » 3 lutego 2014, o 21:50

te książki sa jak narkotyk - zajrzałam do piątki, żeby tego cytatu poszukać i tak mnie wciągnęło, że jestem na etapie powrotu Christophera do domu :) a że najbardziej lubię część trzecią, ją też będę musiała przeczytać, a wtedy okaże się, że nie doczytać pierwszej, drugiej i czwartej byłoby bez sensu :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2014, o 21:53

oj prawda ;)
a trzecią lubiłam najbardziej do czasu pojawienia się piątki ;) cudna była, zabawna i taka romantyyyyczna ;) no bo Harry tak o Poppy zabiegał że aż się ciepło robiło i aż się chciało żeby ktoś tak zabiegał o mnie :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 3 lutego 2014, o 21:54

:evillaugh:
Oj tak gdybym nie była na swierzo sama bym czytała drugi raz
Hmm harry to napoczatku pragną Poppy a dopiero później zakochał sie bez pamięci

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2014, o 22:07

ale i tak fajny był. Mógł przecież chcieć ją tylko uwieść, ale od początku starał się żeby za niego wyszła. Chciał ją długoterminowo a nie na jedną noc. To takie fajne :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 3 lutego 2014, o 22:12

Tak chciał ja bo była inna niz wszystkie dotąd poznane przez niego panny.
Ale na poczatku to był troche zbyt pewny siebie jak mówił kat że chce tylko jej ciała a nie interesuje go kto jej serce bedzie miał

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2014, o 22:14

tylko że szybko zmienił zdanie co do jej serca ;)
i całe szczęście :P ten cały Michael, czy jak mu tam było to był do du.py. Taki pipek.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 3 lutego 2014, o 22:20

W tej części w scenach z Michaelem kiedy był juz chory z zazdrości to brakowało mi jednego że Poppy nie wygarnęła mu że przecież jej siostra prosiła go zeby uciekli do Gretna.....( na ślub) i ofiarowała wsparcie a on wolał pieniążki tatusia.
Dlatego popierałam Harrego w kazdym jego działaniu

Avatar użytkownika
 
Posty: 525
Dołączył(a): 14 czerwca 2012, o 10:55
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez tartugirl » 3 lutego 2014, o 22:21

Michael - strrraszna sierota, fuj. mnie też najbardziej ujęło zdecydowanie Harry'ego. nawet jak mówił, że zależy mu tylko na jej ciele, i tak dążył do ślubu, osobliwe, nieprawdaż? :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 lutego 2014, o 22:25

bo on się bał biedy i pieniążki ważniejsze od Poppy były. Dobrze że w końcu poszedł precz.

Tartu, bardzo osobliwe ;) ale to był facet z klasą ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 3 lutego 2014, o 22:27

Tak i później Harry nawet się przyznał ze mówiąc tylko o ciele głupcem był
W sumie najsłabsza czesc to o Leo i Kat
Sol nie wiem czy biedy rodzina H bardzo bogata była a miał poparcie. Przecież Cam tez by poparł ten związek
Jemu szkoda tytułu bylo

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości