Ja też lubię JAK w każdym wcieleniu, jako Castle też. Choć początki były trudne
Pamiętam swoje pierwsze wrażenia po "Swiatło i mrok" - jej pierwszej przeczytanej przeze mnie książce "fantastycznej" (z niesmakiem dotrwałam do końca; ale jak wróciłam do niej po wieluuuu Krentzach, to okazało się, że wcale nie taka zła jest). Za to "Wilcza harmonia" była świetna!
Obśmiałam się też przy "Dobić do brzegu" (moja pierwsza współczesna). Teraz rzadko do niej wracam, ale też ją zaakceptowałam. Lubię bardzo te współczesne, nawet trudno mi powiedzieć, którą najbardziej
Może Dom luster? Albo "Mężczyzna ze snu"