Robin Kaye

przez **•Sol•** » 20 lipca 2012, o 12:12

ale ja Bena bronić nie mam zamiaru i bardzo dobrze że dostał . Mike tym przyplusował bo kobiety swojej bronił, no jej honoru dokładnie.

Spoiler:

To chyba moja pierwsza książka która spełniła ten wymóg, a tego motywu jestem strasznie spragniona

przez **Nocny Anioł** » 20 lipca 2012, o 12:32

Ben oberwał jak najbardziej sprawiedliwie,Mike :cheer:

złoty facet
Rich eis starał na prawdę trza mu przyznać, i uważam że ta sytuacja to nie była jego wina :mysli:

przez **•Sol•** » 20 lipca 2012, o 12:35

masz na myśli sytuację z Giną?

przez **Nocny Anioł** » 20 lipca 2012, o 13:31

z Beccą

przez **•Sol•** » 20 lipca 2012, o 13:37

to o co się pokłócili? O sprawę z dziekanem dokładniej?
W sumie racja, on chciał dobrze, ale jej też nie można tak całkiem obwiniać, wiesz jaka była na tym punkcie wrażliwa.

przez **Nocny Anioł** » 20 lipca 2012, o 18:32

Jasne ze bym była, ale zwalił wszystko na niego przez złe doświadczenia z przeszłości wsadziła go do jednego pudełka z innymi.
Szkoda mi go było

przez **•Sol•** » 20 lipca 2012, o 18:38

mnie też było go szkoda. Próbowałam ich oboje zrozumieć, co prawda ona powinna być bardziej wyrozumiała. Przede wszystkim powinna dać mu dojść do słowa a nie od razu foch, walizka i do Bena.
Zwłaszcza że sama świętą nie była - udziały w galerii.

przez **Nocny Anioł** » 20 lipca 2012, o 18:53

Dokładnie, pomyślałam co za durna baba, ale tak to jest jak się ktoś sparzy :mysli:

przez **•Sol•** » 20 lipca 2012, o 18:55

zwłaszcza że tatuś się wtrącał często i gęsto.
A na dodatek przecież musiało być załamanie szczęścia w książce i jakiś powód autorka podać musiała. O tym że to będzie kością niezgody wiedziałam w momencie jak Rich rozmawiał z dziekanem i ten poruszył temat ojca Becki.

przez **Nocny Anioł** » 20 lipca 2012, o 19:06

Tez pomyślałam oho to będzie to, fajnie było jak na ten bankiet poszli :smile:

przez **•Sol•** » 20 lipca 2012, o 19:19

noo i jak przed bankietem kazał jej się przebierać

przez **Nocny Anioł** » 20 lipca 2012, o 19:25

tu mu się akurat nie dziwię, chłopy lubią ładne, ale najlepiej zamknięte w sypialni

przez **•Sol•** » 20 lipca 2012, o 19:27

dziwić się nie dziwię też, ale fajne to było bardzo. Taki zazdrośnik, a wtedy jeszcze przecież razem nie byli.

przez **tajemna** » 20 lipca 2012, o 19:33

Dziewczyny jestem w podłym nastroju, i mam pytanie, bo nie wiem czy czytać. Czy w Śniadaniu do łóżka jest jakiś motyw innej kobiety? Wiem, to co w blurbie napisali i to, że on chciał się uczyć manier dla innej laski zupełnie mi w tym momencie nie odpowiada.

Były jakieś flirty i powiedzmy sytuacje intymne (nawet najbardziej niewinne) między bohaterem a inną kobietą? Zaspojlerujcie mi proszę...

przez **•Sol•** » 20 lipca 2012, o 19:35

inna kobieta to Gina i z tego co kojarzę to tam nawet do pocałunku między nimi nie dochodzi.

przez **Nocny Anioł** » 20 lipca 2012, o 19:37

wiedzmaSol napisał(a):dziwić się nie dziwię też, ale fajne to było bardzo. Taki zazdrośnik, a wtedy jeszcze przecież razem nie byli.

właśnie, podobało mi się jak ona na niego reagowała"uśmiechnął się do niej a jej hormony zatańczyły cza czę"

Tajemna,nie nie było, czytaj spokojnie

przez **tajemna** » 20 lipca 2012, o 19:46

Dobra, to czytam. Dzięki dziewczyny

przez **Nocny Anioł** » 20 lipca 2012, o 20:01

nie ma za co kochana :sweet_kiss:

przez **tajemna** » 21 lipca 2012, o 12:22

Śniadanie do łóżka bardzo mi się spodobało.
Do 4.10 czytałam i prawie z płaczem wyłączyłam komórkę (w łóżku czytałam!) bo nie dokończyłam a już na oczy nie widziałam. O 7 się obudziłam i doczytałam do końca.
Masakra, czuję się jak na haju

Książka mnie rozśmieszyła, poprawiła nastrój i nie dała spać, co jest oczywistym świadectwem moich wrażeń.

Przyglądanie się żelazku jakby było wężem, szaroróżowawa pościel i stopiony ser w folii były boskie, bohater uroczo nieudolny i tak słodki, że cukrzyca pewna

Uwielbiam tego typu książki :padam:

Potrzebuję kolejnej takiej, albo i pięciu takich :prosi:

przez **Lilia ❀** » 21 lipca 2012, o 12:25

No to masz jeszcze dwie

przez **•Sol•** » 21 lipca 2012, o 12:27

ta pościel faktycznie kładła na łopatki. A fragment z serem czytałam na głos mamie, tak mi się podobał

Tajemna, miło że Ci się choć trochę nastrój poprawił. Teraz dołóż sobie jakąś Garwood i stan dobrego nastroju może się utrzyma

przez **tajemna** » 21 lipca 2012, o 12:32

Lilia napisał(a):No to masz jeszcze dwie

Dwie poprzednie już czytałam. Tę zostawiłam, bo blurb mnie zaniepokoił z tą inną kobietą, dla której bohater chciał się nauczyć wszystkich kuchenno-porządkowych rzeczy. ^_^

wiedzmaSol napisał(a):Teraz dołóż sobie jakąś Garwood i stan dobrego nastroju może się utrzyma

Może tak zrobię... :mysli:

przez **•Sol•** » 21 lipca 2012, o 12:43

ale ten motyw z kobietą dla której bohater się zmienia nie był taki straszny prawda?

przez **Nocny Anioł** » 21 lipca 2012, o 12:57

super kochana że się nie rozczarowałaś :cheer:

przez **tajemna** » 21 lipca 2012, o 14:20

wiedzmaSol napisał(a):ale ten motyw z kobietą dla której bohater się zmienia nie był taki straszny prawda?

Nie, wymalowałam go sobie w wyobraźni dużo gorzej

Też się cieszę, że się nie rozczarowałam.

Robin Kaye

Kto przegląda forum