Janet Evanovich

przez **monia0303** » 15 czerwca 2015, o 14:37

Janka napisał(a):Sol, a co to było to coś, co ona wrzuciła do tłuszczu, co w końcu nie było bombą?
Myśmy kiedyś o tym już tu mówiły, ale znowu zapomniałam.

Nie to nie była bomba. To był zegarek tykający. A cały "McDonald" się spalił nie od bomby tylko od tego tłuszczu co się rozchlapał :-)

Policjanci później się śmiali że przez zegarek podpaliła całą knajpę

przez **Janka** » 15 czerwca 2015, o 14:49

Właśnie miałam pytać, czy to nie był zegar budzik, który tykał.

wiedzmaSol napisał(a):12 chyba mam tu, to po 18 sprawdzę. Jeśli faktycznie mam, muszę przekopać szafki.

To musiało być w tomie 11, nie w 12.

przez **•Sol•** » 15 czerwca 2015, o 14:51

czyli atrapa

coś co za bombę miało robić

widzisz Janko, jak mnie się to miksuje? :zalamka:

przez **Janka** » 15 czerwca 2015, o 14:59

To dobrze, że się miksuje, to będziesz miała więcej zabawy przy powtórkach.

przez **•Sol•** » 15 czerwca 2015, o 15:01

mam ochotę na powtórkę, ale na razie się nie zapowiada. Nie mam ich tutaj to raz, a dwa, masa innych rzeczy czeka na przeczytanie.

Ale tak na marginesie - Fabryka mi nie odpisała...

przez **Janka** » 15 czerwca 2015, o 15:05

Niedobrze.
No trudno, trzeba będzie czekać i modlić się dalej.

przez **•Sol•** » 15 czerwca 2015, o 15:10

bardzo niedobrze.
Ale oni ostatnio w ogóle przestali odpowiadać na pytania :smutny:

przez **Janka** » 15 czerwca 2015, o 15:18

Mam nadzieję, że to dlatego, że intensywnie pracują nad nowymi książeczkami i nie mają czasu na głupoty.

przez **•Sol•** » 15 czerwca 2015, o 15:23

wstawiać posty mają czas. Ale obyś miała rację

przez **Janka** » 16 czerwca 2015, o 02:18

Kupiłam dziś cannoli (sycylijskie rurki z kremem), które często wpiernicza Stephanie.
Drogie jak nie wiem, a nic specjalnego. A w ogóle za słodkie.
To miało być w ramach głębszego łączenia się z książkami pani Evanovich, ale to nie wyszło. Nie podeszły mi i mój F. się musiał z nimi łączyć.

Znowu mi się przypomnaiło coś z części 20: Stephanie wygrała jakiś specjalny garnek. Postanowiła wtedy, że postara się być lepszą panią domu, będzie sprzątać i gotować. A ten garnek jej się rzeczywiście bardzo przydał.

Spoiler:

przez **•Sol•** » 16 czerwca 2015, o 09:03

Janko, tak czułam

Steph się do gotowania nie nadaje

przez **Papaveryna** » 16 czerwca 2015, o 13:03

Mnie jak czytałam wcześniejsze Plumki zawsze nachodziło na ciasteczka

Zwłaszcza takie w stylu piegusek - z kawałkami czekolady

przez **Janka** » 16 czerwca 2015, o 13:13

Mnie nigdy dotąd na nic u niej nie nachodziło, bo Stephanie je syf z innego zbioru niż ja.
(Dziwne właśnie, że nasze zbiory nie nachodzą na siebie, bo obie jemy słodycze i fast food.)
Te cannoli spotkałam wczoraj przypadkiem. Na deptaku rozstawione były stragany z włoskim żarciem. Pomyślałam, że raz w życiu można spróbować. Jeszcze miałam taką grubszą rurkę (chyba z ciasta francuskiego), ale pani się pomyliła i zamiast waniliowej zapakowała mi cytrynową. Szkoda, bo tamto mogłoby mi smakować.

wiedzmaSol napisał(a):Janko, tak czułam

Też się domyśliłam, że tak będzie.

przez **•Sol•** » 16 czerwca 2015, o 13:15

mnie też zawsze przy Plumce nachodzi na słodkie. A na ogół wtedy nic nie mam z tego działu...

przez **Janka** » 16 czerwca 2015, o 13:41

Mam w domu zawsze zapas słodyczy co najmniej na miesiąc. Nie ma innej opcji, bo u mnie 3 (lub nawet 4) posiłki dziennie są czekoladowe.

przez **•Sol•** » 16 czerwca 2015, o 17:45

u mnie to nie przeszłoby niestety mimo że bardzo bym chciała.
Byłabym jeszcze bardziej okrągła jak jestem :evillaugh:

przez **•Sol•** » 25 czerwca 2015, o 15:16

Nowa Plumka 10 lipca :wesoły:

przez **Janka** » 25 czerwca 2015, o 15:40

W moich ślicznych rączkach 10 dni później. Też bardzo dobrze.

przez **•Sol•** » 25 czerwca 2015, o 15:41

20 lipca zawitasz do naszego pięknego kraju? Nono

przez **Janka** » 25 czerwca 2015, o 15:42

Taki jest plan :cheer:

przez **•Sol•** » 10 lipca 2015, o 12:21

wiecie że dziś nowa Plumka się zjawiła? :smile:

przez **Janka** » 10 lipca 2015, o 13:06

Oby tylko jej się nic nie stało po drodze.
To będzie mój pierwszy zakup za granicą. A nie, drugi, bo jak się wchodzi do centrum handlowego, które mam na myśli, to zaraz za wejściem są rurki z bitą śmietaną.

przez **•Sol•** » 10 lipca 2015, o 13:15

a to w pierwszej księgarni za granicą będzie już kupowanie Plumki?

przez **Janka** » 10 lipca 2015, o 13:30

Jak wszystko dobrze pójdzie, to tak.
Dwa lata temu (chyba nawet dokładnie, co do dnia) kupiłam w tym samym miejscu część 8 i 9, a 3 lata temu (plus kilka dni) część 2.
Tylko "2" w innej księgarni. Tej z brzegu, zaraz za rurkami, jeszcze wtedy nie było i musiałam lecieć na sam koniec centrum, do Matrasa.

przez **•Sol•** » 10 lipca 2015, o 13:32

to widzę stała trasa

ale już się normalnie nie mogę doczekać jak się dorwę do Plumki.
W sumie rozważam czy nie podjechać do empiku po pracy...

Janet Evanovich

Kto przegląda forum