Janet Evanovich

[Janka]

Mnie całkiem wyleciał jedenasty. Jak zaczęłabym powtarzać, to pewnie by mi się przypomniał.
Nie pamiętam też 14 i kilku dalszych, ale to świadomie. Szkoda miejsca.
Gdybym musiała koniecznie sobie coś z nich przypomnieć, to w razie czego mam jeszcze pamięć zewnętrzną w postaci notesów i internetu.

[•Sol•]

kiedyś jak będę powtarzać też chyba muszę sobie porobić notatki z kluczowych wydarzeń. Bo nie pamiętam kompletnie jaki wątek i jaka sytuacja była w którym tomie.
Efekt czytania na szybko

[Papaveryna]

Póki co ten pierdziel żyje. Morelli trzyma go u siebie w domu i go pilnuje

[•Sol•]

aaaa i dlatego on trochę Steph unikał nie? Znaczy Morelli.
Mnie się wydaje że go porwą (pierdziela) i udydolą. Ale równie dobrze na końcu się może odnaleźć trochę poturbowany. Tak to z moją pamięcią jest.

[Papaveryna]

W sumie ktoś mógłby go kilim. Nie przejęłabym się

[•Sol•]

no właśnie jeśli go ktoś kilim to widzisz jak ja się przejęłam. Tak bardzo że już nie pamiętam czy było czy nie. A jak nie to musiałam tego bardzo chcieć skoro uroiłam

rety, że też nie mam książki tutaj...

[Papaveryna]

Póki co porwany został, ale odnaleźli go w miarę całego. Jak ktoś go kilim to dopiero gdzieś przy końcu
Lula nadal mnie rozwala i ten wypychacz zwierząt. I jak każdy, kto tylko usłyszy o ludziach od kablówki, mówi że to

Spoiler:

ku*asy

[•Sol•]

znaczy jest nadzieja że nie porzucisz Plumki

[Papaveryna]

Tutaj nic strasznego nie miało miejsca, ale w tych późniejszych już ma być, więc wiesz

Skończyłam i ja tam tej grozy nie czułam

[•Sol•]

no i co z Dickiem?

ale nie dopiero w 18 chyba czy jakoś tak

[Papaveryna]

Chyba już w 17

Nikt go nie kilim i wyszło na to, że jeszcze sporą kasę może zagarnąć

[•Sol•]

no to do 16 możesz czytać

o kurrrrcze... Czemu nikt go nie tego... I skąd mnie się to wzięło?

[Papaveryna]

Myślenie życzeniowe Ci się włączyło
Powaliło mnie jak ten jeden gościu zaatakował Plumkę, a ona mu zszyła jaja zszywaczem

[•Sol•]

chyba tak
kurka jestem rozczarowana może właśnie dlatego że byłam i wtedy rozczarowana tak sobie umyśliłam

ooo przypomniałaś mi to było dobre

[Papaveryna]

I ten gościu co wybuchał wiewiórkami i bobrami
No ja też jestem baaardzo rozczarowana. Może znajdzie się szpenio, który weźmie tę chryję na warsztat
A to tu, mówiła Janka, że Stephanie sobie paznokcie pozrywała, bo Morelli jej o czymś nie powiedział?

[Janka]

Tak, tutaj.
Gdyby powiedział jej, że jej eksmąż żyje, to nie musiałaby szukać dowódów swej niewinności i nie wpakowałaby się w tę straszną sytuację, z której wyszła z poobrywanymi do krwi paznokciami.
Morellemu chyba nigdy tego nie wybaczę.

[Papaveryna]

Ale tu nic takiego nie było. Żadnych poobrywanych paznokci.

[Janka]

Nie musiała wychodzić z palącego się domu i nie przedzierała się przez zgniłą ścianę łazienkową przy pomocy paznokci?

[Papaveryna]

Była w magazynie, znalazła tam zwęglone ciało, ale sama chciała tam poleźć, a wszystkie gps-y zostawiła u matki w domu specjalnie, żeby jej ludzie Komandosa nie śledzili. I musiała wybić okno, bo jak była w środku wybuchła tam jakaś bomba, ale wybiła ją czymś, już nie wiem co to było. Miała ranę na nodze i założyli jej na to szwy i trochę jakiś skaleczeń drobnych i poparzeń, bo żeby mogła stamtąd wyskoczyć Ci goście od lewych samochodów podstawili jej ciągnik czy coś i jak na tym wylądował, to się ześlizgnęła i spadła na glebę. Jakoś tak. I w sumie mi to wisiało. Morelli faktycznie powinien jej o tym powiedzieć, ale jakiegoś wielkiego żalu nie mam. A z paznokciami raczej było wszytko ok, a przynajmniej ja tak to odebrałam

[Janka]

Wygląda na to, że ja tę scenę z czymś mylę.
W tej z paznokciami, jak już udało jej się wydostać z wybuchniętego budynku, to szła ulicą tak długo, aż doszła do jakiegoś biura i tam poprosiła o udostępnienie telefonu.

[Papaveryna]

Nie tutaj nic takiego nie było. Przyjechała straż, nie wiem czy nie policja i Komandos. On ją zabrał chyba do siebie, a potem do szpitala, bo z tej rany na nodze leciała krew. Kurczę, ale to o czym mówisz mi się z czymś kojarzy Z jakąś wcześniejszą częścią, że ona w jakiej łazience była i żeby się stamtąd wydostać coś rozwalała i potem biegła przez miasto. Nie wiem czy to przypadkiem nie 6 Za kawałek zobaczę
Tylko nie wiem czy tam był wybuch czy oni ją zamknęli i gdzieś poszli, a po powrocie mieli ją chyba wykończyć

[Janka]

Tak, dokładnie tak to było i myślałam, że to właśnie w 13.
To może w 11?

[Papaveryna]

Wydaje mi się, że wcześniej niż w 11, ale potem dokopię się do książek i sprawdzę
Tylko ja nie kojarzę, żeby tam była wina Morelliego, ale już nie pamiętam tego.
W 11 to na pewno Morelli był uziemiony, bo miał nogę skręconą i mu ktoś koło domu jakiś garaż wysadził. Chyba Boszzz, już mi się to wszystko pierniczy

A wracając jeszcze do 13 to ta końcówka mnie rozczarowała jakoś

[Janka]

To ja znowu może mylę.
Kojarzę końcówkę 13 na złomowisku samochodów, ona jest

Spoiler:

wysoko na jakimś dźwigu czy innej maszynie, a psychol z miotaczem ognia próbuje ją żywcem spalić. Jak już było po nim, to przyjechały posiłki, a ona była tak rozstrzęsiona, że obaj chłopacy musieli po nią się wdrapać na górę i pomóc ją sprowadzić na dół.

[Papaveryna]

Tak,

Spoiler:

to chyba była zgniatarka czy jak to się tam nazywa Ale wcześniej jeździła z tymi bandziorami do Catoramy, a potem do Obi po szczypce, żeby przeciąć bramę tego złomowiska, to mi się takie durnowate wydało