Teraz jest 10 grudnia 2024, o 07:21

Jane Austen

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 marca 2021, o 00:31

Widocznie za długo czekałaś na przeczytanie, a gdy ma się już określone oczekiwania, no cóż...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28686
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 marca 2021, o 00:49

Dla porównania warto przeczytać Emmę :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 2266
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 5 marca 2021, o 11:47

Uwielbiam Jane Austen, której książki powinny być odczytywane, analizowane, w odniesieniu do początków XIX wieku, kiedy były pisane :) Wówczas można zrozumieć dlaczego, jak, po co, i czemu :) "Perswazje" też są piękne :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Dołączył(a): 14 stycznia 2021, o 18:03
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez Irka1987 » 5 marca 2021, o 14:23

Fringilla napisał(a):Dla porównania warto przeczytać Emmę :P



A ogladalas nową wersję?
Mnie się bardzo podobała.



Będą kręcić nowe "Perswazje". Główni aktorzy już wybrani. Oczywiście wg współczesnej mody.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 5 marca 2021, o 22:47

montgomerry napisał(a):Uwielbiam Jane Austen, której książki powinny być odczytywane, analizowane, w odniesieniu do początków XIX wieku, kiedy były pisane :) Wówczas można zrozumieć dlaczego, jak, po co, i czemu :) "Perswazje" też są piękne :)


Gdy czytam powieści, które były pisane w danym wieku, epoce nigdy nie porównuje z tym co jest dziś. W sensie rozumiem, np. inną mentalność danej epoki. Po prostu nie widzę w tej książce niczego nadzwyczajnego. Dobrze napisana, to fakt, ale nic co w moich oczach czyniło by ją majstersztykiem.
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28686
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 marca 2021, o 01:02

Ja bym ostrożnie podchodziła do maksymalnego ustawienia w kontekście powstania dzieła, bo w końcu i na dłuższą metę opowieść jest tak długo, hm, czytelna, jak długo w sumie można ją zrozumieć - na wiele różnych sposobów - współcześnie.
Inaczej staje się zbyt hermetyczna i umiera jako element popkultury.
Porównajmy np. z "romansem" a la Mnich :lol:

To w ogóle ciekawe, że jakoś o wiele dłużej potrafią przetrwać opowieści pisane przez kobiety :lol:
(Mam na to papiery!)

Irka1987 napisał(a):
Fringilla napisał(a):Dla porównania warto przeczytać Emmę :P

A ogladalas nową wersję?
Mnie się bardzo podobała.

Mam parę mocnych zastrzeżeń do pewnych wątków, ale przyznam, że wątek przyjaźni między Emmą i Harriet był fajny.
W ogóle dla mnie - pewnie paradoksalnie dla niektórych - sama Emma tutaj jest jedną z wierniejszych duchem pierwowzorowi literackiemu. Mam podobnie z Elizabeth z wersji z Kirą Knightley :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Dołączył(a): 14 stycznia 2021, o 18:03
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez Irka1987 » 19 marca 2021, o 00:01

Mnie ta nowa wersja zaskoczyła. Na początku trochę byłam zdziwiona castingiem i braku makijażu u aktorek. Ale zakochałam się w tym filmie. Johnny Flynn już był moim ulubieńcem, ale wydawał mi się dziwnym wyborem na pana Knightleya bo byłam przyzwyczajona do wersji Jeremiego Northama. Ale totalnie mnie ujął. Odświeżył ta postać, a jednocześnie pokazał prawdziwe "ja" pana Knightleya.

Wzięłam się za "Sandition". Główny bohater mimo,że przystojny jakoś mnie nie ujmował w innych filmach. Dlatego długo się do serialu przymierzałam. I jak zaczęłam oglądać to się krzywielam bo widziałam w nim nieudana podróbe pana Darcy. Ale z czasem mnie przekonał i go polubiłam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10142
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 2 grudnia 2021, o 14:22

Zapewne nie jedna osoba mnie zje za to co napiszę ale jak dla mnie Duma i uprzedzenie było nudne. Rozumiem, że kiedyś były takie czasy ale głównie była we mnie irytacja na ich dumę, próżność, uprzedzenie, plotki a zwłaszcza Elizabeth do której nie raz miałam ochotę powiedzieć „przyganiał kocioł garnkowi”. Wszyscy zaślepieni majątkiem, zero chemii, nawet uczynki Darcy’iego kręciły się wokół jego dużego portfela i jeszcze ten tekst Elizabeth o zakochaniu:
To szło tak stopniowo, że sama dobrze nie wiem, kiedy się zaczęło. Przypuszczam, że w chwili, kiedy zobaczyłam jego piękne majętności Pemberley.

Serio? :yeahrite:
Czy ktoś mi przypadł do gustu? Zdecydowanie ojciec Elizabeth, za każdym razem jak czytałam jego wypowiedź, to w myślach przybijałam mu piątkę. Momentami czytałam z zaciekawieniem ale nie było zbyt wiele takich chwil.
Od bardzo dawna chciałam przeczytać tą pozycję i nie żałuję bo często jest wspomniana w innych książkach. Jeśli chodzi o film, wydaje się gorszy od książki, chociaż postać Darcy'ego w filmie mnie zaciekawiła.

2/5

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28686
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 grudnia 2021, o 18:27

Czytałaś przekład? Mam swoją teorię pod tym względem: w tłumaczeniu zatarciu ulega to, że to nie romans romans (to dopiero 20. wiek) tylko bardzo mocna satyra w bardzo ówczesnym angielskim stylu, a autorka bardzo sprawnie wiele rzeczy ukrywa za tekstem.

Ówczesna społeczna cenzura była bardzo... mocna. Wymagania co do "moralności literatury" były nieporównywalne z dzisiejszymi czasami. A "moralne" było skupienie się na sytuacji finansowej partnera/ki.
Ja w ogóle osobiście nie zaliczam DiU do romansów gatunkowo, chociaż ma bardzo ciekawy romantyczny wątek i ciekawą relację między parą główną.

Irka1987 napisał(a):Johnny Flynn już był moim ulubieńcem, ale wydawał mi się dziwnym wyborem na pana Knightleya bo byłam przyzwyczajona do wersji Jeremiego Northama. Ale totalnie mnie ujął. Odświeżył ta postać, a jednocześnie pokazał prawdziwe "ja" pana Knightleya.

Ja do dziś nie jestem przekonana, ale faktycznie - fajnie mieć odmienną interpretację.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1859
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 2 grudnia 2021, o 18:31

Nie pamiętam, jak dokładnie w książce wygląda ten moment, kiedy Lizzie wspomina o tym, że zakochała się w Darcy'm, dopiero kiedy zobaczyła jego dom, ale w serialu na pewno było to przedstawione jako żart z jej strony i lekkie droczenie się z Jane :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 10142
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 2 grudnia 2021, o 19:56

to było w książce madusia ;)

Frin, czytałam po polsku, jeśli uważasz że nie było to uważane za romans, to już w ogóle mało co by mnie ciekawił ten okres czasu - ale jeśli bym lubiła bardzo czytać o tym okresie to rzeczewiście czuje że mogłabym uznać ją za dobrą lekturę :mysli: może po prostu jestem zawiedziona tym całym romansem i zachwytem nad Darcym, czekałam, czekałam i się nie doczekałam :P

edit:
dobrze, przeczytałam jeszcze raz madusia i masz racje, cofam i zwracam honor, źle to odebrałam, może jakąś przerwe zrobiłam między czytaniem tych zdań :zalamka:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28686
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 grudnia 2021, o 21:34

Konwencja romansu sprzed 200 laty była... no, inna :P
Dobrze, że nie trafiłaś swoją drogę na Mnicha autorstwa M.G. Lewisa :hyhy: to jest odjazd wedle naszych standardów współczesnych... a nazywane romansem - dziewczęta z wypiekami na twarzy na nielegalu czytały :evillaugh:
Z wielka ostrożnością w ogóle cokolwiek sprzed 1800. :lol:
Bezpiecznie się robi dopiero plus minus 1910, ale i tak...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10142
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 5 grudnia 2021, o 13:42

raczej szybko nie sięgnę po te starsze :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 8 grudnia 2021, o 21:02

Biorąc do ręki „Dumę i uprzedzenie”, założyłam, że będzie to nudne. Wyszło kompletnie inaczej tak, że przeczytałam drugi raz od razu. Różnie to wychodzi...


„Pisarka, której książki pozostaną nieśmiertelne” – „Jane Austen i jej racjonalne romanse”
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia strona

Powrót do A

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość