Teraz jest 24 listopada 2024, o 22:08

Ilona Andrews

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 28 grudnia 2014, o 19:04

Mnie też ciągnie, z tym że ja muszę znaleźć czas

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 grudnia 2014, o 19:13

Sol - ja się nie upieram, że nie logiczne bo tam cały czas zwierzęce reguły wchodzą. Po prostu dużo tego lania było, ja to chyba jednym ciągiem czytałam i pamiętam, że po tym mnie przystopowało.
poza tym walczyła u boku Currana nie raz to juz pokazała co umie...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 grudnia 2014, o 20:16

Dziewczynki, do czytania :P ale już! :P :evillaugh:

Szuwarku, u boku. Właśnie. Ona musiała udowodnić że ona jest coś warta a nie on. Tak uparci zmienni mogli jej zasługi przypisać Curranowi. A ona musiała swoją pozycję ustalić.
Czytałaś kiedykolwiek jakąś książkę lub oglądałaś film o życiu zwierząt w stadzie? Mam wrażenie że coś Ci umyka :roll:
ciągiem też czytałam w ramach powtórki. I latania Kate za Curranem wybacz ale nie widziałam ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 grudnia 2014, o 20:19

jejku Sol - takie było moje wrażenie. Jeden moment nie zniszczył mojej sympatii do całej historii. po prostu nie podobał mi się.
ale tak samo miałam żal do Valda kiedy Leah cierpiała. Po prostu czasem jakiś fragment ( na tyle tomów to chyba niewiele) może nam się nie podobać.
a co do filmów, to juz cała idea Gromady kłóci się z naturą ;-)
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 grudnia 2014, o 20:22

oni są zwierzętami. Wszyscy. Tylko że mają też coś z ludzi. A raczej starają się nimi być, dlatego uznali władzę niepodzielną Currana. Nie wszyscy, są buntownicy.
Jeśli Cię uraziłam przepraszam, po prostu mam mały rozumek który nie potrafi ogarnąć jak taka piękna scena może się nie podobać :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 grudnia 2014, o 20:27

ależ nie uraziłaś, mnie się własnie to podoba w forum, że potrafimy o jednej scenie dyskutować, że komus scena sie podoba , innej nie.
Na tym chyba polega piękno czytania.
Możliwe, że przy kolejnym czytaniu uznam, że po tylu latach zmieniłam nastawienie i odszczekam ;-)
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 grudnia 2014, o 20:29

to ja na to szczekanie będę czekać z niecierpliwością :smile:
jak wspominałam ta scena jest dla mnie urocza i Kate tym co robi pokazuje więcej niż setką kocham cię.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 grudnia 2014, o 21:10

o widzisz, tutaj pomyślałam, że to jednak przykre było, a pamiętałam te walki, że tak ją nachodzili.
Curran poczuł się zdradzony przez swoja Gromadę. Z jego punktu widzenia, pracowa. wiele lat na rzecz swoich ludzi, a ich lojalność trwała mniej niż czterdzieści osiem godzin. W zamian za jego służbę , starali się wyrzucić jego towarzyszkę, a gdy nie chciała go opuścić, probowali ją zabić. Curran odebrał maraton moich walk na śmierć i życie bardzo osobiście.
Może i było to potrzebne, ale po ponownym przeczytaniu dodałabym jeszcze to co zacytowałam. Może to moje niemiłe wrażnie wynikało nie tylko z samych walk. Gromada jako taka wydała mi się rzymskim senatem w Idy Marcowe.
Rozumiem, że to dodaje dramaturgii i pokazuje jedność Kate i Currana - ich przywiązanie i lojalność. Miłość.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 28 grudnia 2014, o 21:11

Jedna scena, a ileż emocji ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 grudnia 2014, o 21:14

prawda? i to jest fajneee
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 28 grudnia 2014, o 21:16

Różne zdania, ale kulturalnie ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 28 grudnia 2014, o 21:31

wiedzmaSol napisał(a):Bo Des wie że ma do dyspozycji bioprocesor (mnie) który jej przypomni :P

Ewo i jak za którymś czytaniem się podoba? ;)

Sol,jak zwykle czyli ogromnie.Ja jestem totalnie currano-i Kate'olubna,więc mnie tutaj niewiele rzeczy nie odpowiada...Jak juz pisałam kiedyś,żałuję,że Kłopotliwy klient nie jest słowem wstępnym do pierwszej części,bo wtedy cała historia nabrałaby więcej sensu;mozna by szybciej ogarnąć charakter Kate,wiadomo byłoby czego sie spodziewać...A czytam juz chyba po razpiaty albo szósty i ciągle mi mało...Niecierpliwie czekam na tłumaczenie siódemki...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 28 grudnia 2014, o 22:14

taka gadka o zwierzętach... ciekawe co będzie, gdy weźmiecie się za kotki u Singh :rotfl: :hyhy:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 28 grudnia 2014, o 22:24

KatiaBlue napisał(a):Jedna scena, a ileż emocji ;)


dokładnie... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 28 grudnia 2014, o 22:27

Wybaczcie to pytanie ale o której części piszecie? :sorry:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 grudnia 2014, o 22:51

Sun 4

Lilio mam Singh za sobą.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 28 grudnia 2014, o 22:55

Tak myślałam :P
to ta kontrowersyjna scena prawie na końcu :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 28 grudnia 2014, o 22:56

Owszem. Oceniamy czy powinna ich lać czy nie... Trudne zadanie

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 28 grudnia 2014, o 22:59

Noo trudne. Ciężko powiedzieć.
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 grudnia 2014, o 23:02

Nawet nie czy powinna, bo walczyła o swoje. Mnie się całe to wyzywanie, po kilku dziennie, wiedząc , że jest ranna i obolała. I martwi się o Currana. Chamskie to było i okrutne, samej walki akurat było niewiele. A po Mercedes to zdawać mi się mogło, że Kate i tak mniej poobijana wychodziła z walk.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 28 grudnia 2014, o 23:05

Do najmilszych ta scena nie należała, to prawda, no ale co na to poradzisz, tak autorzy wymyślili...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 28 grudnia 2014, o 23:08

Mega to irytujące było. Może dlatego nie sięgam po kolejne części :mysli:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 28 grudnia 2014, o 23:10

Eh mnie za bardzo korci, żeby lada chwila nie ściągnąć

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 grudnia 2014, o 23:58

sunshine napisał(a):Ja tez utknęłam na 4 o Curranie :sorry:

ale jakoś mnie nie ciągnie :P

Mam podobnie.

ewa.p napisał(a):Jak juz pisałam kiedyś,żałuję,że Kłopotliwy klient nie jest słowem wstępnym do pierwszej części,bo wtedy cała historia nabrałaby więcej sensu;mozna by szybciej ogarnąć charakter Kate,wiadomo byłoby czego sie spodziewać...

Racja.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 grudnia 2014, o 16:48

właśnie dlatego że była taka obolała ją atakowali. Mogli sobie zdawać sprawę że z Kate w pełni sił nikt nie miałby szans.

Kotków Singh nie planuję Lil :P
może nie powinnam głośno mówić bo mnie zaraz ktoś ścignie :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do A

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość