ROMANSOHOLICZKI

Zapewne jest coś, co szczególnie utkwiło Wam w pamięci z tamtych lat: pyszne ciasto pieczone przez babcię, potrawa, jaką tylko ona potrafiła zrobić, pomidorowa mamy lub rozpływające się w ustach gołąbki.

Napiszcie, jak smakowało Wasze dzieciństwo, czy stosujecie te przepisy w swojej kuchni, a jeśli tak, to czy smakują one tak jak tamte.

Moja babcia smazyla najciensze nalesniki na swiecie, nikt po niej tego nie pitrafi ani moja mam, ani ja, za to moja mama robila pyszne sledzie w pomidorach a mnie takie nigdy nie wychodza.

hmm racuchy (placki ziemniaczane) mojej babci, chrupiące na zewnątrz i rozpływające się w ustach w środku....nikt już tak nie umie zrobić

i jej pierogi z kapustą i grzybami...rozkosz..w Wigilie jadłam zawsze tylko pierogi, żeby nic innego już nie zapychalo żołądka

Pierwsze miejsce na mojej liście ma ryż z sosem śmietankowym serwowany w moim przedszkolu

Drugie miejsce to przepyszne ciasto z serków homogenizowanych... Ach... <mniam>

Budyniu i dzemu nie jadam do dzis dzieki wspomnieniom z przedszkola.

Pomidorowa mojej babci - do dzis niecierpie pomidorowej jako takiej ale ta pomidoroweczke mojej babci na samo wspomnienie ... ach... Rbila ja taka delikatna, kremowa - mi zawsze wychodzi takie kwasne byle co. I do tego robila domowy makaron....

Opieknay na patelni chleb w jajku! Do tej pory nikt takiego nie zrobil i zawsze jak u niej bylam to jadlam na sniadanie!

moja mama co jakiś czas robi taki chlebek

A ja to tylko jadalam u Babci!

Moja babcia robiła przepyszne gołąbki [podawane koniecznie z ogórkami kiszonymi własnej roboty], delikatne bitki wołowe duszone z krążkami marchewki, pulpeciki w sosie koperkowym i boski biszkopt przekładany duszonymi jabłkami. Nawet naleśniki mojej babci były wyjątkowe.

Pamiętam ich smak do dziś. Próbowałam odtworzyć je w swojej kuchni, ale to wciąż nie to.

moja babcia robiła gołąbki z kaszą i skwarkami. pyszności. ostatnio zrobiła znowu, dzisiaj robi je mama. będzie kolacja

moja mama tez taki robila

Ha, a moja ciągle robi jak się jej chce czasami raz na pół roku

A czasami sama sobie robię

Ja też

A najlepszy jest, jak da się duuuużo jajka, że aż tak się w około rozleje...

pycha

Też czasem to robię, ale nie wykorzystuję chleba, tylko bułkę zwaną u nas paryską.

Zdecydowanie słynna pomidorówka mojej babci, mniam pychotka. Na samą myśl ślinka leci

Kotlety mielone z mięska samodzielnie zmielonego , tłuczone ziemniaczki i buraczki na ciepło

nigdy mi jeszcze nie wyszło tak smacznie jak u mamy

Tluczone ziemniaki mojej mamy byly dobre ale najlepsze to byly surowe ziemniaki pokrojone w cieniutkie plasterki i smazona przez bacie.

Taki rosol jaki gotowal moj dziadzius to nikt nie gotowal! A szczegolnie ze on zabijal swieze kurczaki na ten rosol! Pychota!

Masz całkowitą rację. Szczerze mówiąc, to nie zwróciłam uwagi na to, że jest o chlebie, bo ja też wolę z bułką, jest wtedy słodsze, najlepsze do miodu

ale robicie ten chleb czy bułkę z jajkiem czy moczone w roztrzepanym jajku?

ja robię moczony w roztrzepanym jajku

ja tez...a czasami robie tosty po francusku: chleb w mleku, mace i jakju i dopiero na patelnie mniam mniam najlepsze z dzemem wegierkowym

Ja też zdecydowanie wykorzystuję roztrzepane jajka, czasem z odrobiną wody lub mleka i w zależności od smaku i nastroju dodaję różne przyprawy, np. curry, czerwony pieprz.

no no dziewczyny, jakie wymyślne przepisy





nie wiem czemu, ale niezapomniany smak dzieciństwa kojarzy mi się z gumą kulką...