i jeszcze Mercedes Lackey, zeby rzucic co bardziej znanymi nazwiskami
ale McKinley lubię bardzo... hm, jeszcze parę nazwisk chodzi po głowie...
retelling... hm... nie znam jeszcze zgrabnego polskiego określenia...
a te szklane góry (i moja ulubiona oo raku) to Janina Porazińska - też ma swą ptasią wersję - o siedmiu krukach
i jej przysposobienie Kalevali czytałam - fajne szalenie.
z dzieciństwa oprócz zestawu andersenowsko-grimmowego to jeszcze patriotyczne "Orle gniazdo"
Klechdy polskie i Klechdy sezamowe (rewelacja
Królowa Dunaju, Baśnie fińskie (Ptaki czarownicy), O wrózkach i czarodziejkach Natalii Gałczyńskiej... itd itp...
kto jeszcze pamięta fajne tytuły?