z alkoholem było juz prawie jak w USA w czasach prohibicji ...
wszystko było tak drogie, że jeździliśmy naście lat temu masami na Słowację po te rzeczy
całą baterię na wesele miałam zaimportowaną pod pretekstem wycieczek krajoznawczych ...
aż tu nagle jakiś geniusz zmniejszył akcyzę i zaczęli ludzie pić swoje
będziemy jeździć po książki do obcych krajów ... powiadam