Teraz jest 23 listopada 2024, o 01:17

Czatowanie...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 10 maja 2009, o 22:03

no tak samo jak moja prababcia Obrazek tyle że ona nie w służbę a za mąż wydała, ale chłopaków to wykształciła, że hoho, ale już moja babcia córy na uniwerek posłała a chłopakom jakoś darowała Obrazek



za to ze strony taty, to on jest pierwszy wykształcony, a dziadek tak samo jak u pinks choć ona nie May 'em a naszym Sienkiewiczem się zaczytywał, siedział czytał i płakał





a pani Michalak ma ze sobą bardzo duży problem, bo jeżeli się coś robi i nieważne czy to pisanie czy inna forma działalności artystycznej naraża sie na krytykę, i takie zachowania są w wyjatkowo w złym guście, niech sie teraz obrazi na czytelników co krytukują

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 10 maja 2009, o 22:18

Ona rozdziela fanów na tych prawdziwych (zarejestrowali się na jej stronie i z nią "rozmawiają" czyli chwalą ile wlezie) i na "kaziki" i jakieś "wełny" - złych, co smieli powiedzieć, że się im nie podoba Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 maja 2009, o 22:37

Sienkiewicza też dziadunio czytywał Obrazek a pani Michalak chyba z biblionetki rodem

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 10 maja 2009, o 22:43

tata mi opowiadał, ze jak dziadek pierwszy raz Trylogię przeczytał i koniec Pana Wołodyjowskiego to przez kilka dni płakał



Karola Maya czytał tata w toalecie w internacie bo tylko tam w nocy światło mogło być włączone Obrazek to się nazywa pasja

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 maja 2009, o 22:50

to właściwie obalają te nasze dziadki teorię o wychowaniu do czytelnictwa, albo się lubi albo nie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 10 maja 2009, o 22:53

mój brat analfabeta wtórny obala tę teorię Obrazek sie czytało w domu, mamusia nam na dobrano zawsze tak z pięć bajek braci Grimm przed snem (zawsze miałam wrażenie, ze opuszcza jakieś fragmenty, żeby było szybciej) tata czytał, drugi brat, ja jak się nauczyłam też książek pochłaniałam dziadek czytał, a ten mały nic

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 maja 2009, o 22:56

ktoś się do cholery musi różnić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 10 maja 2009, o 22:57

jakby nie był podobny do taty i mamy to bym powiedziała, ze go w szpitalu zamienili i nie nasz ci on jest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 maja 2009, o 23:00

a może to przez braci Grimm właśnie i ja chyba wiem co mamusia opuszczała ale dopiero na studiach to zrozumiałam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 10 maja 2009, o 23:04

moja to jednak nie opuszczała Obrazek czytała wszystko to tylko mój podejrzliwy umysł, a miałam te nieokrojoną wersję bajek Obrazek , nie chciała nam tylko czytać baśni Andersena niby, ze takie przygnębiające, ale od czego tata Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 10 maja 2009, o 23:26

moja najulubieńsza była o siostrze, co jej bracia w łabędzie byli przemienieni Obrazek

i ona pokrzywy musiała zbierać...

muszę sobie znaleźć Obrazek

pamiętacie kogo to było???

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 maja 2009, o 23:53

w "omijaniu" nikt nie pobije mego ojca sklejającego kartki w Szninklu - jak czytał mi i bratu (ja miałam 6 bodaj lat....) Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1165
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z piekła rodem

Post przez Anielica » 11 maja 2009, o 00:05

Zdaje się, że braci Grimm Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 maja 2009, o 00:10

Dzikie łabędzie (De vilde svaner) Andersena.

(to wersja z pokrzywami Obrazek ale faktycznie takie umęczenie dla braci to popularny motyw Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 11 maja 2009, o 00:12

mi się strasznie podobał to o królewnie co ja tatuś ze służącą w wież zamurował z zapasami jedzenia i mu się zmarło i o nich wszyscy zapomnieli i one łyżką sobe wolność wydłubały a potem jeszcze przejścia z królewiczem były



zresztą ja uwielbiam wszystkie ich baśnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 maja 2009, o 01:37

sie zastanawiałam, ale jednak tez swe 3 grosze w sprawie Michalak dorzucę:



szczerze? elegancko nazwiskami wszyscy pojechali, ze aż dziw Obrazek

reszta - wynurzenia blogerskie w formie klasycznej. mała wojenka, ale niektórzy lubią i ich to bawi. zgnieść bądź zjeść wroga poprawia autoestymę Obrazek

ps."Andrzej" przeproszony, a "wełny"? co to w ogóle za wełny swoja drogą?



aaaa... własnie mnie oswieciło czyj styl mi Michalak przypomina... wietrzę epigonijną nutę makuszyńskiego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 11 maja 2009, o 01:41


Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 maja 2009, o 01:45

Prute wełny, Fringillo, prute. Cokolwiek by to miało znaczyć Obrazek



Ja jestem zafascynowana tą sytuacją... To jak wypadek samochodowy, niektórzy jak przejeżdżają obok to nie chcą patrzeć na taką masakrę, ale i tak nie mogą oderwać wzroku. Ja tak chyba mam ze sprawą pani M. Obrazek (chociaż dopisała jakieś wynurzenia długie i przez to już nie jestem w stanie przebrnąć)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 maja 2009, o 01:49

prute wełny... kurcze, frapuje...



ja od pierwszego rozdziału Poczekajki tez wzroku nie mogłam oderwać z prawdopodobnie podobnych powodów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 maja 2009, o 01:50

Zapewne prute wełny mają jakieś szalenie interesujące wyjaśnienie, ale nam nie będzie dane go poznać Obrazek



A skończyłaś czytać?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 maja 2009, o 01:52

obiecałam solennie, że skończę Obrazek ale muszę dawkować - jednorazowo skończyłoby się źle Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 maja 2009, o 11:51

a gdzie królewicz padł na ciernie o owe oczka mu wydłubały? Obrazek a uprzednio zrobił królewnie bliźniaki co je w lesie urodziła? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1165
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z piekła rodem

Post przez Anielica » 11 maja 2009, o 12:17

nie, to teraz Ci się pokiełbasiły dwie baśnie. Pierwsza jest o... hmm, i teraz problem z imieniem bo co wersja, to inne imię tej dziewczyny... No mniejsza, pierwsza gdzie książę stracił wzrok było o dziewczynie, która przez mały wypadek z bodajże różami trafiła na wychowanie do wiedźmy, która właścicielką owych róż była i została zamknięta w wierzy w której zamurowano drzwi. I można było dostać się do dziewczyny tylko wspinając się po jej włosach. To jest ta baśń, gdzie książę spadł na ciernie chyba strącony przez wiedźmę (nie pamiętam dokładnie) i stracił wzrok (potem go oczywiście odzyskał, happy end musi być).



Ta z bliźniętami to były nawet dwie, ale tylko w jednej owe bliźnięta to były królewskie (albo książęce) dzieci. I było tak, że braciszek został zamieniony w jelonka. Potem napatoczył sie ksiażę na polowaniu, dzieciaka (no, wtedy to ju z młodzieńca) postrzelił i znowu zanosiło się na tragedię. Ta baśń była pięknie "zekranizowana" w animowanej serii simsala grimm - kiedy jeszcze leciała parę lat temu w telewizji to bardzo chętnie oglądałam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 11 maja 2009, o 13:26

a jak się nazywał ten specjalista od baśni co je tak fajnie tłumaczył Obrazek





a pamiętacie baśń o szklanej górze , już nie Grimm ale jakieś inne autorstwo, królewicze, książęta hrabiowie i chłopaki zwykłe przyjeżdżały co by na szklana górę wejść i rękę królewny zdobyć, ale im się nie udawało spadali i umierali, bo im się karki i kończynki łamały?

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 11 maja 2009, o 13:32

zawsze lubiłam czytać bajki(zresztą do dziś zdarza mi się je czytać bo moja najmłodsza córa ma 4 lata)najbardziej lubiłam takie grube tomiszcza z dużą ilością bajek do wyboru;a "Szklaną Górę" czytał Obrazek am nie tak dawno temu w jakimś zbiorze baśni polskich ,była tam też bajka pt."Popiełuszka" taki nasz rodzimy Kopciuszek Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość