Teraz jest 26 listopada 2024, o 00:43

Czatowanie...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 10 kwietnia 2010, o 21:31

Żałosne Obrazek A myślałam, że on ma trochę więcej jakiegoś taktu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 kwietnia 2010, o 21:32

i mnie się tak zdawało Obrazek

i to o takich właśnie <span style="font-style: italic">przejawach szacunku</span> mówiłam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 10 kwietnia 2010, o 21:48

Dziewczyny pamiętacie może jak całkiem niedawno w telewizji pokazywali chłopca Michałka Bartczaka będącego w Centrum Zdrowia Dziecka? Michałek jest chory na chorobę syropu klonowego i nie trawi białek. Jest śliczny pucułowaty i wymaga rehabilitacji i regularnej opieki, ale przede wszystkim szuka rodziców. Ja wręcz zakochałam się w tym chłopcu. Od jakiegoś miesiąca nie ma chwili żebym o nim nie myślała. Zajmując się swoimi dziećmi myślę, że Michałek nie ma się do kogo przytulić. Bardzo chciałabym się nim zaopiekować, chociaż nie wiem czy podołam. Pokazałam Michała mojemu mężowi i on też się wzruszył. Wiem, że o nim myśli i modli się za niego, ale kiedy poprosiłam, żebyśmy spróbowali starać się o niego, żebyśmy pojechali do CZD, odmówił. Tłumaczy się brakiem pieniędzy. A ja wiem, że preparaty zapewnia klinika chorób metabolicznych. Poza tym przebywając w normalnej rodzinie lepiej by się rozwijał i szybko nadrobiłby zaległości, a przede wszystkim byłby szczęśliwszy. Macie może pomysły jak go przekonać, tzn. mojego męża? Ja czuję, że jeśli nie spróbuję to nie wybaczę sobie tego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 kwietnia 2010, o 21:51

ja niestety nie mam żadnego pomysłu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 kwietnia 2010, o 21:52

Ja też Obrazek

To ogromna odpowiedzialność, zwłaszcza teraz, gdy masz malutkie dziecko. Na pewno dasz sobie radę?

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 10 kwietnia 2010, o 22:07

Zobaczymy co teraz zrobi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 kwietnia 2010, o 00:04

Oj, to jest przecież normalne, że w takich chwilach następuje zawieszenie broni i ludzie inaczej mówią o zmarłych. To, że się ludzie podśmiewali z gaf Kaczyńskiego, wanny Wassermana i stacji Włoszczowa, nie znaczy że w obliczu śmierci tych osób człowiek nie zatrzyma się na chwilę i nie nastąpi chwilowe przewartościowanie. Tak, wiem, że chwilowe, ale u znakomitej większości szczere moim zdaniem. Tak samo jak po śmierci JPII wizyty ' w kościołach też nie były moim zdaniem objawem hipokryzji, tylko potrzebą chwili.



A ja, że tak osobiście wtrącę, mam dziś urodziny i czuję się chyba tym bardziej ogłuszona...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 kwietnia 2010, o 00:48

pewnie jest jak mówisz ale mam ja ten absmak Obrazek



świetne tło do poświętowania Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 kwietnia 2010, o 01:01

To ludzka reakcja po prostu... Ja też nie lubiłam Kaczyńskiego i go krytykowałam, a wciąż nie mogę uwierzyć w jego śmierć, mój brat też go nie lubił, a poszedł pod Pałac zapalić świeczkę - i ja też bym poszła, gdybym była w Warszawie. I wcale się nie czuję w swojej reakcji nieszczera.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 kwietnia 2010, o 01:06

ja im nie mam za złe reakcji teraz, tylko brak klasy przedtem, bo to nie ograniczało się do zwykłego nielubienia i krytykowania jak to miało miejsce przy poprzednich prezydentach/premierach

to był regularny i niesmaczny atak medialny adresowany szczególnie do smarków z jeszcze ciepłymi dowodami

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 kwietnia 2010, o 01:12

Brak klasy to przypadłość nie tylko przeciwników Kaczyńskich, ale Kaczyński i jego żona byli po prostu dość łatwym celem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 kwietnia 2010, o 01:16

można więc było zaślnić na ich tle a nie odstawiać szopki jak te dzieci co nauczycielowi kosz na głowę zakładały bo cel łatwy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13120
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 kwietnia 2010, o 01:26

Kasiu - nie zmuszaj go do podjęcia tak ważnej decyzji. Sam musi do tego dojrzeć, bo inaczej może to poważnie zaważyć na Waszym związku. I nie miej mu za złe, jeśli nie da się przekonać, bo nie każdy potrafi wziąć na siebie tak wielką odpowiedzialność. A może wystarczy trochę czasu, by Twój mąż zgodził się na adopcję? Wydaje mi się jednak, że same dobre chęci nie wystarczą, bo Ośrodek Adopcyjny będzie pewnie wymagał od Was odpowiednich zaświadczeń o zarobkach, warunkach mieszkaniowych, pewnie też prześwietli Was od góry do dołu, żeby wykluczyć wszelkiego rodzaju nieprawidłowości [choroby psychiczne, dewiacje, konflikt z prawem] - wszystko to oczywiście dla dobra dziecka.

Mam jednak cichą nadzieję, że Ci się uda, bo każde dziecko zasługuje na miłość i szczęśliwy dom, a chore i opuszczone tym bardziej.

A może poszukaj w Internecie informacji o rodzinach, które podjęły się opieki nad chorymi maluszkami i pokaż je mężowi? Niech poczyta o tym, jak inni sobie z tym poradzili, że też mieli wątpliwości czy podołają. Możecie też pojechać do tego szpitala i, choć z daleka, popatrzeć na malca, może to coś da.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 kwietnia 2010, o 02:18

To tak jak ja . Nie będę jakąś hipokrytką ( jak moje sąsiadki) i nie będę piała na jego temat bo go po pierwsze nie lubiłam tak samo jak i Marię ,nie głosowałam na niego i był fatalnym prezydentem . Nie będę go wybielać bo i po co ? Natomiast to wszystko nie sprawia ,że mi ich nie żal w końcu człowiek to człowiek . Co do personaliów to będzie mi brakować w sejmie posłanki Szymanek- Deresz , Karpiniuka i Jarugi- Nowackiej. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 kwietnia 2010, o 04:46

Ja również nie będę hipokrytką, a co Obrazek

Jako "agnostycyzująca socjalistka" wysoko ceniłam działalność Lecha Kaczyńskiego w czasach preprezydenckich. Ale i przez ostatnie lata.

A w ogóle szalenie mi smutno i żal, że odeszła duża grupa po prostu dobrych ludzi, którzy, prosto ujmując sprawę, dużo dobrych rzeczy robili i zrobili. Abstrahując od wymiaru czysto ludzkiego tej tragedii - mam na myśli rodziny ofiar - oraz państwowego - sytuacja bezprecendensowa jeśli chodzi o powstałe wakaty, pełna fatalnych zbiegów okoliczności - straciliśmy grono profesjonalistów, praktyków z dużym doświadczeniem, aktywnie uczestniczących w życiu publicznym. Niektórych z nich miałam okazję widzieć w akcji na żywo. To uczy darzenia szacunkiem.

Zginęli ludzie pełniący swe obowiązku w słubie naszego państwa, od prezydenta po załogę samolotu. To straszne.

Nie interesują mnie rankingi "kto bardziej", kto na kogo głosował, kto winny czego, ani kto teraz co winien, bądź nie, odszczekiwać ze względu na okoliczności bądź sumienie, kto się z kim łączy w żalu bądź niechęci. I nie będę mówić o zmarłych dobrze ponieważ tak trzeba, bowiem w tym wypadku nie jest mi trudno znaleźć całe mnóstwo rzeczy dobrych.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 11 kwietnia 2010, o 04:53

Cóż, racja.



Moja siostra cioteczna wychodziła dziś za mąż i byliśmy na ślubie i na weselu. Ksiądz nawiązał do żałoby narodowej. Na rozpoczęcie uroczystości uczciliśmy pamięć ofiar minutą ciszy. Ludzie się bawili, ale spokojniej.



Szczerze powiedziawszy, wróciłam i zamiast iść spać, siedzę, czytam wiadomości i wciąż nie mogę uwierzyć. Jestem skołowana.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 11 kwietnia 2010, o 13:35

Jak wielu ludzi , bo w to jednak trudno uwierzyć

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 11 kwietnia 2010, o 14:18

znalazłam na forum Polityka: oddaje moje uczucia



<span style="font-style: italic">Nagle się odnalazły zdjęcia Prezydenta Kaczyńskiego uśmiechniętego, z żoną, z psem...

Gdzieś zniknęły starannie wybrane shooty gdy ma twarz wykrzywioną w

nienaturalnym grymasie, zaciśnięte usta. Już nie pokazują go, jak to

mieli we zwyczaju w relacjach z oficjalnych wizyt, głownie od kolan w

dół. We wczorajszych wiadomoscoiach TVP1 cudownym sposobem znalazło

się nawet jego zdjęcie wśród innych członków i doradców Komitetu

Strajkowego Stoczni Gdańskiej w sierpniu 80. Zdjęcie którego najemne

szechterowe kłamectwo nie umiało swego czasu znaleźć tak bardzo że

pozwoliło sobie na "żart" w postaci fotomontażu. </span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 kwietnia 2010, o 14:24

Smutne ale prawdziwe.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 11 kwietnia 2010, o 14:56

bo w Polsce o zmarłych albo dobrze albo wcale..hipokryzja do kwadratu...zwłaszcza wśród dziennikarzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 11 kwietnia 2010, o 15:06

tiaaa... Stasiński przed chwilą cos tam mówił o odczłowieczaniu "przeciwnika politycznego", odmawianiu honoru i patriotyzmu komuś, kto ma injne poglady...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 11 kwietnia 2010, o 15:08

nie tylko w Polsce, kasiek....

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 11 kwietnia 2010, o 15:08

oglądałam przez chwilę, ale jako że pamiętam co co niektórzy mówili, za życia prezydenta, to sobie darowałam



a taki link podesłał mi brat http://www.smog.pl/wideo/34450/damianero_o_smierci_prezydenta_i_zalobie_narodowej/

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 11 kwietnia 2010, o 15:29

dobry koleś Obrazek najbardziej mi się podobał tekst: jakie to przykre, że musimy być smutni... (czy coś w tym stylu)...i jak popatrzę i posłucham, jak zachowują się moi sąsiedzi to się zapytam - gdzie ta żałoba??? a dodam, że za chwilę polecą do kościoła i będą szlochać w chusteczki....

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 11 kwietnia 2010, o 16:11


Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość