Teraz jest 24 listopada 2024, o 00:58

Wspomnienia: Kiedy byłam mała...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 stycznia 2013, o 13:49

co sie miało stac po 5 razie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 8 stycznia 2013, o 16:00

Pojawiał się Candyman. Zamiast ręki ma hak, jest straszny i nagle widzisz go w lustrze za sobą...
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 stycznia 2013, o 16:16

chyba dużo straciłam :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 stycznia 2013, o 22:14

Candymana też wolałam nie ryzykować,ten film mnie przerażał
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 stycznia 2013, o 22:17

Chyba byłam za stara już na niego i stąd sie nie interesowałam ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 8 stycznia 2013, o 22:18

koniecznie to nadrób! :P
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 stycznia 2013, o 22:20

Lorelei napisał(a):A ja zawsze jak się spać kładłam to stopy musiałam przykrywać (oczywiście jeszcze kołdrę zawinąć :hahaha: ) i broń Boże nic mi nie mogło poza łóżko wystawać :hyhy: Skąd mi się to wzięło? Nie mam pojęcia :hyhy:


Jak się dowiesz to mi powiedz, bo ja też tak miałam ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 8 stycznia 2013, o 22:41

Stopy to ja do tej pory muszę mieć zakryte, ale z resztą to już tak nie szaleję jak kiedyś :hyhy: A nie wiem czy jakiegoś filmu z potworami pod łóżkiem nie było :P Albo mi się coś kiedyś przyśniło i się zeschizowałam :evillaugh:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 stycznia 2013, o 23:50

tajemna napisał(a):koniecznie to nadrób! :P

Nie oglądam teraz astrachanowych filmów, więc albo bym się bała (ktoś musiałby mnie mocno pocieszać), albo umarłabym ze śmiechu ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 8 stycznia 2013, o 23:56

Agrest napisał(a):
Lorelei napisał(a):A ja zawsze jak się spać kładłam to stopy musiałam przykrywać (oczywiście jeszcze kołdrę zawinąć :hahaha: ) i broń Boże nic mi nie mogło poza łóżko wystawać :hyhy: Skąd mi się to wzięło? Nie mam pojęcia :hyhy:


Jak się dowiesz to mi powiedz, bo ja też tak miałam ;)

A ja na odwrót, po uszy zawsze się przykrywałam, ale stopy na wierzchu :P
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 stycznia 2013, o 23:56

I ja tak miałam i mam :) Obok szyi, twarzy kłębi się kołdra, a nogi gołe ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 8 stycznia 2013, o 23:59

aralk napisał(a):
tajemna napisał(a):koniecznie to nadrób! :P

Nie oglądam teraz astrachanowych filmów, więc albo bym się bała (ktoś musiałby mnie mocno pocieszać), albo umarłabym ze śmiechu ;)
Ciekawa jestem, w którą stronę byś poszła :)

Ja chyba nadal bym się bała :D

Co do dzieciństwa - to pamiętam takie komplety z kangurkiem, czapka i szalik - koniecznie każdy musiał mieć...

Obrazek

:D
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 stycznia 2013, o 00:36

Ja mialam mocno zolta, niemal pomaranczowa. Byla deczko za mala ale i tak w niej chodzilam ;-)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 9 stycznia 2013, o 13:28

też miałam, białą.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 stycznia 2013, o 19:10

ja pamiętam getry,które wyglądały jak te piłkarskie,przedmiot pożądania wielu moich koleżanek
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 stycznia 2013, o 20:11

a tego to nie kojarzę :]
za to bluzki, torby, bluzy Hofflandu a i owszem :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 9 stycznia 2013, o 20:24

Ej! Już o tym zapomniałam :wink:

Pamiętam, że miałam taki skafander na zatrzaski w obrazki Kaczora Donalda :P
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 11 stycznia 2013, o 11:25

Alias napisał(a):
ewa.p napisał(a):
Kawka napisał(a):Ładne rzeczy oglądałyście. Z traum z dzieciństwa to poza Buką (oczywista oczywistość :hyhy:) kojarzę horror o zmutowanych dżdżownicach, "Drgania" czy też "Wstrząsy" się to nazywało. Do dziś mi słabo na widok dżdżownicy. Tym bardziej, że jeszcze na długo przed oglądnięciem tego filmu, dżdżownice śniły mi się w ramach koszmarów. Okropność.

Wstrząsy się to nazywało i też miałam to oglądać jako horror,z tym,że dla mnie to była komedia.Zresztą kilka dni temu leciała w tv druga część owego 'horroru'.Ubaw po pachy.Z tym,że ja nigdy nie bałam się dżdżownic,służyły mi zawsze jako amunicja na starszą siostrę :evillaugh:

Wstrząsy to przecież kultowy film :)! Kolejne części to porażka, ale ta pierwsza z K.Baconem całkiem fajna była. Nie straszna w ogóle, a jak dzisiaj się ogląda to śmieszna bardziej.


Gdy byłam dzieckiem, strasznie się bałam na tym filmie ale po latach nic a nic.

Alias napisał(a):Ja przez pewien czas bałam się siadać na kibelku (oczywiśie siadałam i tak, żeby nie było ) bo myślałam, że jakaś łapa wciągnie mnie do środka. Za dużo dziwnych filmów się oglądało.


Też tak miałam

Tajemna, pamiętam ten zestaw!
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 11 stycznia 2013, o 12:10

Taki komplet to i ja miałam. W tamtych latach, to chyba mało kto nie miał ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 24 marca 2013, o 14:27

Porpos łapy z toalety - pamiętam mój nocniczek :P Ale ostatnio przeżyłam szok, gdy w supermarkecie zobaczyłam zapachowe deski klozetowe dla dzieci :D
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 25 marca 2013, o 17:01

zapachowe?! to już przesada!
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 25 marca 2013, o 17:04

Serio! I przyznaje - obwąchałam je na środku Kauflandu :P
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 25 marca 2013, o 17:05

czyli sprawdzone organoleptycznie (prawie) :hahaha:
o mamusiu!
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 25 marca 2013, o 17:10

Ja byłam dzieckiem w zatęchłej komunie, więc takich desek nie było. Były za to super klocki!
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 marca 2013, o 17:28

Co do desek to mój brat był ostatnio zafascynowany deskami wolno opadającymi jak kupowaliśmy nową do domu :lol: że niby też dla dzieci, bo ani nie trzaśnie, ani palców nie przytnie ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość