Ale co oni z tymi zwierzętami... Animalistyczne podejście to ja mogę kupić tylko wtedy, gdy mi wyłączą świadome działanie
Poza takimi przypadkami, wszystko się mieści z zakresie decyzji danej osoby (Wampir, wróżka, elf czy syrenka. Chwila. Syrenka? Ekhm, chyba zmienia postać
), co nie ma nic wspólnego ze światem zwierząt.
Już było, wiem. Coś tam, że nie zawsze ma być słodko i różowo. Tylko jakim cudem to prowadzi do ZOO, pojęcia nie mam.
Wróć! Tak sobie myślę, że jednak w tych paranormalach, to oni mało myślą
Pewnie więcej zależy od bodźca niż zastanawiania się
Ale tak, dajmy na to, zwykli ludzie w romansach czy erotykach (romansach erotycznych) historycznych (U
Schone sobie przypominam.), w pewnych sytuacjach też są porównywani odpowiednio.
Mam nadzieję, że mnie teraz nikt nie udusi
, bo będę trochę bezpośrednia.
W pewnych momentach można sobie podarować, bo to ani sensu nie ma, ani niczego nie wprowadza do książki. A ja, przyznam się szczerze, czuję się jakbym dostała po głowie czymś ciężkim.