Teraz jest 15 lutego 2025, o 11:53

Romans + erotyka (15+)

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 40412
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 19 maja 2022, o 11:29

Nie mówię nie,tylko zobaczymy i czas pokaże
Obrazek
Zrobiłam badania na cierpliwość. Wynik był negatywny.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 maja 2022, o 11:32

Fringilla napisał(a):Jakby komus wpadło do głowy czytać Hot Head Damona Suede (to swoja drogą facet, który grał pierwsze skrzypce w Wielkim Skandalu RWA, który tak zatrząsł organizacją i światem romansów anglojęzycznych, że łał :D
to niech się czuje ostrzeżona: to jest... no... kawał erotyki. Takiej, ekhm, "męskiej".
Kto ciekaw, jak wyglądają trochę jednak odmienne wizje romansowe (ale wciąż mega HEA i w ogóle, z monogamią włacznie!) to... do odważnych świat należy.
Sama sobie nie wierzyłam, że to czytam, i dotąd nie mogę uwierzyć.
Będzie zapamiętane, ale jakby ktoś mnie spytał, co sądzę i jak oceniam... nie wiem, no :rotfl:

PS bardziej edukacyjne i lepsze od Blanki, której książki przy tym to powieści pensjonarskie ze smutnym zakończeniem.

Mniam, mniam...
Może warto to jakiemuś wydawnictwu podetknąć?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28789
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 maja 2022, o 12:24

Po pierwsze: autor na cenzurowanym mocnym :hyhy:

Po drugie: to jest erotyka w męskim wydaniu czyli estetyka bardziej typowego męskiego porno.
I to z 2011 roku.
Ja wciąż uważam, że spokojnie można rozpoznać, jakiej kulturowej płci (nie preferencji/orientacji!) jest autor, po tekście :lol:

Tu nawet wydawnictwo skłonne wydawać Lipińską nie zaryzykuje :rotfl:

Bo swoją drogą poprawcie mnie, ale Blanka chyba bardzo waniliowy seks promuje i ogólnie homofobicznie potrafi pojechać (wątek z kolesiem, który udawał geja, no panie i panowie... jaka to była żenada...).

PS Dlatego doceniam za umieszczenie za to mocnego wątku aborcji.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 maja 2022, o 12:33

Kontrowersja się sprzedaje :D

Autorzy - panowie - też byli u nas wydawani, w światku romansowym - jak miał ten od Miłość z obu stron?
Choć no totalnie nie wiem, jak bardzo "męsko" i hardkorowo podchodzi pan Suede ;)

I nawet nie mam kiedy sprawdzić :(
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 maja 2022, o 12:44

Tak z opisu to mnie kusi ale wiem, że nie dam rady po angielsku.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 maja 2022, o 12:47

No dobra, na GR jest, że to romans MM :D
To może faktycznie polskie wydawnictwa nie są na to za bardzo gotowe jak na razie :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 maja 2022, o 12:50

Jestem szalenie ciekawa jak wygląda romans (i to romans M/M), z perspektywy faceta. Wiśniewski Sparks się nie liczą, bo to bardziej obyczajowo.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 maja 2022, o 12:52

Tak, pod tym względem to totalnie intrygujące doświadczenie.
Znamy obyczaje pisane przez facetów, romanse takoż (wspomniana wyżej przeze mnie Miłość z obu stron to tez facet), ale to wszystko związki hetero.
Romans MM to tylko przez kobiety jak dotąd ;)

Kawko, a czytałaś tę Miłość? Nick Spalding napisał ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 maja 2022, o 12:55

Nie czytałam. Mam sobie zapisać?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 maja 2022, o 12:58

Koniecznie tak!
To romans-romans z seksami ;) taki o klasycznej budowie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 maja 2022, o 13:00

Ok, dzięki.

A przy okazji zerknęłam na LC a tam widzę komentarz Klarka z końcówki grudnia. Wysyłałam jej na pw prośby o polecankę, wysyłałam maile i zero odzewu.Nie wiem, może się na mnie obraziła albo co? Ma z nią ktoś kontakt? Byłyśmy kiedyś umówione na kupowanie książek ale od prawie roku wszelkie moje próby kontaktu z nią spełzają na niczym. :ermm:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 maja 2022, o 13:02

Ona chyba nie zagląda na forum.
Widuję ją na insta, czyli raczej u niej okej, po prostu odwyk...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28789
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 maja 2022, o 13:03

Hot Head jest serio hardkor :lol:

Zjawisko, za pomocą którego można się wielu rzeczy dowiedzieć, np. o problemie depresji i samobójstw wśród strażaków po 9/11 (super!), jak i jak lepiej <nie> pisać o mieście i jego społecznych problemach (np. o problemie depresji i samobójstw wśród strażaków po 9/11 :shades:

Nawet nie wiem, jak ocenić tytuł, bo bym musiała chyba z 10 skal uzyć :lol:
W każdym razie przeczytałam od deski do deski... a przyznam, że stricte "męskiej" erotyki (orientacja nieistotna) dobrowolnie i dla przyjemności chyba nie czytałam od dekady z bardzo konkretnych i logicznych powodów :hyhy:

Kawko - a może chcesz wypróbować romans m/m ale nie w kategorii erotyka? :hyhy: szukam kogoś, kto przetestuje pierwszy taki oficjalnie papierowo wydany w Harlequinie:
The Lights on Knockbridge Lane Roana Parisha...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 maja 2022, o 13:05

No nie wiem. Już się zaczęłam martwić, ze to z mojej strony coś nie tak ale kasa ode mnie doszła na pewno (potwierdzenie z banku), książki też doszły z jej strony, ale jak napisałam podziękowania za udaną transakcję, to zero odzewu do dziś i teraz nie wiem co o tym sądzić. :bezradny: Lubię wiedzieć, ze obie strony są usatysfakcjonowane i mieć jakąś informację zwrotną. A jeśli jednak jakimś cudem te pieniądze nie dotarły, to powinna mi to napisać, żebym miała szansę wysłać przelew ponownie, a nie zostawiać w niepewności czy wszystko było ok. Może nie powinnam tak publicznie tego wyciągać ale kurde już nie mam pomysłu jak do niej dotrzeć i męczy mnie to.

Frin - chętnie - jestem otwarta na nowe (dla mnie) rzeczy tylko nie wiem czy to wydane po polsku? Czytam wprawdzie po angielsku ale nigdy tak długie teksty i obawiam się, że mój odbiór książki może być mocno zaburzony przez mój kulejący angielski.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 maja 2022, o 15:40

Fringilla napisał(a):Hot Head jest serio hardkor :lol:

Zjawisko, za pomocą którego można się wielu rzeczy dowiedzieć, np. o problemie depresji i samobójstw wśród strażaków po 9/11 (super!), jak i jak lepiej <nie> pisać o mieście i jego społecznych problemach (np. o problemie depresji i samobójstw wśród strażaków po 9/11 :shades:

Nawet nie wiem, jak ocenić tytuł, bo bym musiała chyba z 10 skal uzyć :lol:
W każdym razie przeczytałam od deski do deski... a przyznam, że stricte "męskiej" erotyki (orientacja nieistotna) dobrowolnie i dla przyjemności chyba nie czytałam od dekady z bardzo konkretnych i logicznych powodów :hyhy:


Polski rynek już hardkory widział i to o różnych obliczach :D
A jak książka jest dobrze napisana i do tego nieprzegięta w realiach brutalności wszelakiej i spójna - to naprawdę wiele mozna przeczytać.
Intrygująco to brzmi, zwłaszcza w obliczu tego, że mam do czynienia ostatnio ze scenami erotycznymi przekładanymi przez mężczyzn. I tu czuć "inność" od tego, jak robi to kobieta. Mimo że materiał źródłowy spod damskiej ręki wyszedł.

Choć szczerze mówiąc fakt, że to MM trochę mój entuzjazm ostudził :D

Kawko, totalnie nie mam pomysłu, czemu to tak.
Aralek raczej na forum bywała regularnie i ze świata sieciowego też nie zginęła całkiem.
Nie wiem. Ale ogólnie nie lubię tego zjawiska, że ludzie znikają z forum całkiem. Są różne życiowe sytuacje, można bywać rzadziej lub częściej, ale jednak - bywać.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28789
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 maja 2022, o 16:46

Kawka napisał(a):Frin - chętnie - jestem otwarta na nowe (dla mnie) rzeczy tylko nie wiem czy to wydane po polsku? Czytam wprawdzie po angielsku ale nigdy tak długie teksty i obawiam się, że mój odbiór książki może być mocno zaburzony przez mój kulejący angielski.

niestety tylko oryginał :niepewny: ale... harlekiny dzisiejsze to serio dobry punkt wyjścia do czytania, bo... format przejrzysty, przyzwoicie zredagowany (poznaje się po tym, czy sensowne rzeczy wychodzą z Google Translate :lol:
To taki plus "neutralnego, bezbarwnego" stylu, grzecznie ujmując ;)
Harlequiny mają trafiać do baaaardzo szerokiego grona odbiorców z bardzo różnych anglojęzycznych grup.

Sol - przykład przekładu? ;)

NA GR przefiltruj sobie recenzje HH - 1- i 2-gwiazdkowe :hyhy: nie to, że się zgadzam za każdym razem, ale masz tam przykłady, na co się czytelnik naraża :shades:
To trochę jak oglądanie serialu Letterkenny, aby się czegoś ciekawego dowiedzieć o Kanadzie, kanadyjskiej grzeczności, hokeju, prowincji, męskim humorze i męskich metaforach dotyczących seksu... :hahaha:
-> https://www.youtube.com/watch?v=KWGLaCqvISc

Ok, a czy ja dobrze rozumiem, że krąży fanowskie tłumaczenie cyklu Him Bowen i Kennedy? Bo bym chciała porównać...

Tak, różne hardkory widuje polski rynek, ale niestety włącza się tu jednak tryb "nie drażnić" i czystą (pulpową) rozrywkę m/m publikuje się z dużą ostrożnością.
Przepchnąć można jedynie rzeczy faktycznie niezłe raczej YA/NA i to przez osoby z misją, które potrafią uzasadnić zapotrzebowanie na tytuły równolegle ze wskazaniem na zyski "wydaje się u nas na tyle mało, że młodzież, ale i rodzice, dadzą szansę i wesprą każdy spełniający standardy edukacyjne tytuł".
Lub jest to ogólnie Wysoka Literatura :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 maja 2022, o 17:08

Fringilla napisał(a):Sol - przykład przekładu?

w sensie redagowałam parę razy książkę, która tłumaczona była z angielskiego przez mężczyznę. A autorką oryginału była kobieta ;) i w ramach jednej serii się odbywało, gdzie właśnie dwa tomy tłumaczył mężczyzna. Widać różnice ;)

Fringilla napisał(a):Ok, a czy ja dobrze rozumiem, że krąży fanowskie tłumaczenie cyklu Him Bowen i Kennedy? Bo bym chciała porównać...
a i owszem ;)
Fringilla napisał(a):Tak, różne hardkory widuje polski rynek, ale niestety włącza się tu jednak tryb "nie drażnić" i czystą (pulpową) rozrywkę m/m publikuje się z dużą ostrożnością.
Przepchnąć można jedynie rzeczy faktycznie niezłe raczej YA/NA i to przez osoby z misją, które potrafią uzasadnić zapotrzebowanie na tytuły równolegle ze wskazaniem na zyski "wydaje się u nas na tyle mało, że młodzież, ale i rodzice, dadzą szansę i wesprą każdy spełniający standardy edukacyjne tytuł".
Lub jest to ogólnie Wysoka Literatura
fakt, MM i inne lgbt konfiguracje widuje się tu w imię "wyższej sprawy" emancypacji czy zwiększania tolerancji. Mój laicki umysł uznaje, że efekt to kompletnie odwrotny potrafi odnieść i mięsny romans ze scenami MM/KK i innymi konfiguracjami mógłby być lepszą opcją.
Ale nikt się nie odważy :D
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28789
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 maja 2022, o 17:36

No jest cykl Try :czeka:

A dlaczego efekt odwrotny?
Jedno drugiemu nie przeszkadza a wręcz pomaga - zgodzę się, że czysta rozrywka romansowa by wzmocniła ogólne wygaszenie emocji i normalizację tematu, więc kto potrzebuje, ten by sięgał i czytał, wybór by miał, porównać by mógł, jaka forma i przekaz odpowiada etc. ;)


•Sol• napisał(a):
Fringilla napisał(a):Sol - przykład przekładu?

w sensie redagowałam parę razy książkę, która tłumaczona była z angielskiego przez mężczyznę. A autorką oryginału była kobieta ;) i w ramach jednej serii się odbywało, gdzie właśnie dwa tomy tłumaczył mężczyzna. Widać różnice ;)


Tytuł? :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 maja 2022, o 17:48

A faktycznie! Jest. Ale chyba nie zbiera jakichś szaleńczo entuzjastycznych opinii, nie?

Wiesz co, ja mam uraz po Te wiedźmy nie płoną. Srogi zawód i trauma :lol:
Ale podejście, że to rozrywka, książka jak każda inna, a osoby romansujące są po prostu jednej płci, czy tam płci odmiennej od cispłciowości (mam nadzieję, że dobrze użyłam tego sformułowania, w tym się gubię), a nie jest to objawienie i przełomowe dzieło, zrobiłoby po prostu dobrze.
Jak wspomniany dziś w rozmowie HIM - nie ma w tej dylogii niesienia prawd oświeconych, jest za to świetnie przedstawiony romans i miłość między dwoma facetami ;)

A tytuł - Seria Born in Blood Mafia Chronicles Cory Reilly :D Lucę i Słodką pokusę tłumaczył mężczyzna ;) przy Luce akurat to było celowe, bo perspektywy faceta cała książka, więc musiało być tak męsko, wrr-wrr i w ogóle :D
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28789
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 maja 2022, o 12:05

W większości zdecydowanej popularnych romansów m/m dla kobiet ma styl jak w Him co do walorów edukacyjnych
Plus często jest to robione lepiej trochę, bo szerzej, a więc ciekawiej - faktycznie spektrum a nie tylko dychotomia gej lub hetro cisfacet (cis oznacza "uznawany za męskie w danej kulturze" przekładające się najczęściej na "płeć k/m w akcie urodzenia ustalona medycznie przy urodzeniu zgadza się z dokumentem poświadczającym tożsamość osoby" ;)

W "heteroromansach" po prostu wiele zjawisk jest przezroczystych dla czytelniczek i nie rozpatrują w podobnych kategoriach...
Dla mnie na przykład romanse queer, a szczególnie obecnie m/m dla kobiet ;) maja o wiele więcej wspólnego z konstrukcją i konceptem romansów historycznych.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 4805
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

"Neon Gods" - Katee Robert

Post przez Karina32 » 23 listopada 2022, o 09:33

Obrazek

Współcześnie opowiedziana historia Hadesa i Persefony, równie grzeszna co słodka.
Hades spędza życie w cieniu i nie ma zamiaru z niego wycho­dzić. Niespodziewanie jednak wpada mu w ręce Persefona, która szuka u niego ratunku. Kiedy Hades odkrywa, że dzię­ki niej może dokonać zemsty, której pragnął przez lata, pos­tanawia dziewczynie pomóc – za pewną cenę. Jednak z każdą kolejną nocą bóg ciemności coraz bardziej rozsmakowuje się w Persefonie i wreszcie gotów jest wyruszyć na wojnę z całym Olimpem, aby zatrzymać ją przy sobie…


Zabierając się za lekturę "Neon Gods" nie wiedziałam czego się spodziewać. Przeczytałam tylko okładkowy opis i stwierdziłam, że może być ciekawie, gdyż jeszcze mi się nie zdarzyło czytać retailingu mitologii (chyba).
Może zacznę od tego, że to nie jest książka dla każdego. Jest tu duuuużo seksu (pewnie więcej niż połowa treści), bohaterowie nie potrafią utrzymać rąk przy sobie i uwielbiają seks przy publiczności. Jeśli komuś to nie przeszkadza, czytajcie śmiało. Według mnie te erotyczne sceny są naprawdę dobrze napisane i kompletnie mi nie przeszkadzały. Chyba wręcz przeciwnie. Miałam ochotę na taką książkę w tym momencie :hihi:

Co do odniesień do mitologii, to są one dość luźne. Akcja dzieje się w Olimpie, bliżej nieokreślonym mieście, podzielonym na górną i dolną część. Górna rządzona jest przez Zeusa oraz 11 bogów, dolna - przez Hadesa. Jeśli chodzi o bogów, to tak naprawdę są to bardziej dziedziczone lub wybieralne funkcje, które sprawiają, że osoby je piastujące są swego rodzaju elitą w mieście. Zabrakło mi trochę szerszego opisu tego świata i praw nim rządzących. Wygląda na to, że jest tu trochę magii (np. przejście między dolnym a górnym miastem jest w magiczny sposób chronione), ale "bogowie" chyba nie mają żadnych nadprzyrodzonych zdolności.

Jeśli chodzi o parę głównych bohaterów, to ich polubiłam. Persefona nie jest jakąś mimozą, która nie wie, czego chce od życia. Wręcz przeciwnie, potrafi powiedzieć Hadesowi na co ma ochotę i czego od niego chce. Hades z kolei, pomimo tego, że pozuje na mrocznego i niedostępnego, tak naprawdę jest słodkim i opiekuńczym mężczyzną. Dba nie tylko o Persefonę, ale także o swoją część Olimpu i zrobi wszystko, aby ochronić swoich ludzi przed wizją głodu, czy konfliktu z Zeusem. Podobały mi się również postaci Hermes i Dionizosa i ich stosunek do "mrocznego i groźnego" Hadesa.

Książka jest napisana całkiem nieźle, dobrze i szybko się ją czyta. Podobały mi się słowne przepychanki między parą głównych bohaterów i między Hadesem a Hermes i Dionizosem.
Może nie jest to książka najwyższych lotów, ale spędziłam przy niej przyjemny czas. Chętnie sięgnę też po kolejne części, jeśli się u nas pojawią.
Ode mnie 7/10.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 28789
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 listopada 2022, o 13:27

Ja poproszę o spoiler, co tu konkretnie oznacza
uwielbiają seks przy publiczności

^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 4805
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 23 listopada 2022, o 13:53

Frin,
Spoiler:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 28789
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 listopada 2022, o 14:45

Dziękuję. Czyli to ten motyw :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 7869
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 23 listopada 2022, o 17:22

Również jestem świeżo po przeczytaniu, również mogę powiedzieć ,że dość fajny luźny erotyk do przeczytania. Mam tylko za złe jak była książka reklamowana jako reteling... teoretycznie jest nim, ale jako erotyk a nie normalna książka z scenkami hot. To mi popsuło początkowy odbiór, zrobiłam przerwę na inną książkę bez scen hot i potem mogłam dokończyć, ale ja nie jestem fanką erotyków. Oceniłam 6/10
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość