Teraz jest 22 listopada 2024, o 21:18

Romans historyczny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

 
Posty: 260
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kajusiaa » 18 czerwca 2008, o 00:23

lucek ? xD

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 18 czerwca 2008, o 00:24

ło zgrozo





Lucku ooooch lucku Obrazek Obrazek Obrazek zdecydowanie lepiej po angielskiemu

 
Posty: 260
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kajusiaa » 18 czerwca 2008, o 00:47

Obrazek szczerze? osobiście uwielbiam imiona angielskie... a nie polskie... brzmią jakoś bardziej tajemniczo xD ObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 18 czerwca 2008, o 00:53

I w tym rzecz, praktycznie każde polskie imię by dziwnie brzmiało, to kwestia przyzwyczajenia.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 czerwca 2008, o 00:55

bo by było Luuucjaaaan! albo Zyyyygmuś Obrazek

i nie ma tej wieloznaczności kojarzeniowej Devlin, Damon etc. Obrazek tudzeż Rafe, Gabriel... tyle co Michał u Henrysia... a tak to tylko Bożydarów mamy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 18 czerwca 2008, o 00:59

i............Polikarpów Obrazek

 
Posty: 260
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kajusiaa » 18 czerwca 2008, o 01:22

mmm faktycznie dziko brzmią polskie imiona w szale miłosnym ObrazekObrazek

glupio by było zacząć się śmiać tak nagle xD



zawsze można przechrzcić Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 18 czerwca 2008, o 12:43

Chmielewska pewną antypatyczną postać wzorowała na rzeczywistym panu, który jej zalzał za skórę. I na dokładkę dała mu imię Bożydar właśnie...



Ja z historycznych właśnie czytam Rzekę tajemnic Quick...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 czerwca 2008, o 01:47

odbijając troche od dywagacji nt.nieprzystawalności Mścisławów do romansów, parę słów tylko o <span style="font-weight: bold">Loretcie Chase</span>, której książkę zrecenzowałam [chwilowo w Warsztacie w dziale Recenzje] - tak dla wiadomości ogólnej Obrazek



Loretta Chase, rocznik 1949, pisarka amerykańska. Do pisania powieści [romansowych jak najbardziej] skłonił ją wg legendy rodzinnej współpracownik, który pózniej awansował na stanowisko "pana Chase" - tak, mężczyźni są zdecydowanie przydatni w życiu Obrazek



Chronologicznie popełniła nastepujące książki:

<span style="font-style: italic">

Trevelyan Family

1. Isabella (1987)

2. The English Witch (1988)



Regency Noblemen

1. Viscount Vagabond (1989)

2. The Devil ' Choice Awards - Best Books</span></span>

(2007) : Not Quite a Lady [Historical Romance Of The Year]

(2006) : Lord Perfect [Historical Love & Laughter]

(2005) : Mr. Impossible [Historical Love & Laughter]

zdobyła nagrody <span style="font-weight: bold">RT</span> w latach:

(2004) : Miss Wonderful [Best First Historical Romance, razem z K.Caskie]

(1998) : The Last Hellion [Best British Iisles Historical Romance]



a zdobywczynią <span style="font-weight: bold">nagrody RITA</span> była w latach:

(1996) : Lord of Scoundrels [Best Short Historical]

(1991) : The Sandalwood Princess [Best Regency Romance]



Pisze naprawdę dobrze i utrzymuje równy poziom - praktycznie każda jej książka ma wysokie noty zarówno u czytelników jak i krytyków gatunku Obrazek

Zaczynała od klimatów mocno regencyjnych w stylu Heyer, lubi motyw drogi [boahterowie w podróży zjadają beczkę soli Obrazek odrobinę szpiegostwa i egzotycznych przygód. Przyznaję, ze niekiedy myliła mi się z Connie Brockway w pozytywnym sensie jak najbardziej Obrazek

Ciekawi bohaterowie płci obojga i duzo humoru z lekka cyniczno-ironicznego to zdecydowane atuty. Kolejnym: niestandardowe traktowanie zużytych pozornie fabuł i klisz oraz odważne stosowanie nieczęstych wcale tricków [przykładowo: w Miss Wonderful ona ma lat 31, a on 29 i... no własnie, wszystko jest ok Obrazek



Polecam bliższe zapoznanie z twórczoscią Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 19 czerwca 2008, o 10:11

czyli należy odwiedzić empik bo na polskim rynku sie raczej nie doczekamy Obrazek

szczególnie coś polecasz? Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 19 czerwca 2008, o 11:56

Boże kolejna autorka tylko po angielsku!!! JA chyba będę musiała iść na kurs szybkiego czytnia, że by przynajmniej te po polsku załatwić szybko!!!



JA już skończyłam Rzekę tajemnic, myślę teraz prawdę mówiąc za co się brać...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Września

Post przez monia204 » 19 czerwca 2008, o 14:30

przyznaje że nie znam tej pani

zresztą jeszcze nie czytałam żadnej książki po angielsku, mam za ałaby dostęp do nich, ale może podejmę to wyzwanie:)

przy okazji podszkole angielski Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 19 czerwca 2008, o 15:24

Ja angielskie czytam wyłącznie ebooki, które można skopiować do english translatora...

Efekty są rózne, ale da się zrozumieć...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 19 czerwca 2008, o 15:48

wiesz, z doświadczenia radzę czytac i starć się zrozumiec [przez osmozę?], a jak na coś trudnego trafisz to sięgnij do onlajnowego słownika języka polskiego, tam na pasku jest Translatica - translator najbliżej do języka polskiego zblizony.

Małe kawałki można tłumaczyć za darmo...

 
Posty: 260
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kajusiaa » 19 czerwca 2008, o 16:53

ja właśnie dorwałam się do basso adrienne Obrazek [robards dalej na półce... xD]



hm... w polsce wydano jej tylko 4 książki?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 19 czerwca 2008, o 16:58

Ja przeczytałam trzy z nich i mi się podobały nawet Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 19 czerwca 2008, o 17:10

Basso teraz ma się opojawić jakaś nowa: Grzeszne pragnienia, ale nie znam tytułu orginalnego, więc nie wiem, czy jest związana z pozostałymi...

 
Posty: 260
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kajusiaa » 20 czerwca 2008, o 00:22

dostałam mailem jill barnett i jej marzenia i zamęt są strasznie sympatyczne Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Września

Post przez monia204 » 20 czerwca 2008, o 00:36

tak, ona pisze tak lekko i śmiesznie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 20 czerwca 2008, o 12:30

tu jest dyskusja z C19 o Loretcie Chase -i dlaczego nie jest tak popularna, jak np. Quinn

http://www.c19.proboards53.com/index.cgi?board=modern&action=display&thread=32890&page=1

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 czerwca 2008, o 14:40

w sumie cos w tym jest... chociaż sądzę swoją drogą, że też kampania promocyjna nie jest tak mocna jak w przypadku innych autorek....

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 20 czerwca 2008, o 23:18

Ja czytałam Czary Barnett i mam nawet w domu Marzenia, bardzo lubię te sceny, gdy panowie tracą swoje ukochane i muszą trochę pociercpieć aż do ich powrotu... Przynajmniej charakter im się poprawia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 20 czerwca 2008, o 23:25

No i choć raz bohater nie jest czarnowłosym upadłym aniołem, a szpakowatym, nadętym, nudnym idiotą. Ale ostatecznie idzie po rozum do głowy/serca i jest śliczny happy end Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 21 czerwca 2008, o 17:39

Ej, ale jaka to frajda czytać o bohaterze, który jest idiotą? Obrazek

Ja rozumiem, jeśli musi się pomęczyć, żeby ją odzyskać, bo jest na niego np. wściekła, ale odzyskanie byłoby raczej niemożliwe, gdyby był idiotą, a czytanie byłoby nieciekawe, gdyby był nudny....

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 21 czerwca 2008, o 18:11

Ale się zmienia!!! Nadętość odchodzi i od razu jest lepiej...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości