Strona 34 z 66

PostNapisane: 10 września 2015, o 09:11
przez Viperina
No właśnie, szum jest taki mniej więcej jak wokół Millenium (BTW, czeka na mnie czwarta część, której też jestem bardzo ciekawa). W związku z tym, siłą rzeczy, oczekiwania są duże. Mnie zabrakło chyba zaskakującego zakończenia, jakiegoś mocnego akcentu, tego klasycznego pacnięcia się ręką w czoło, jak w książkach Deavera albo (mniej) u Kellermana. Tymczasem tu było za spokojnie (no pod koniec jest trochę gorączkowych akcji, ale one w kontekście rozwiązania intrygi). Balonik trochę pękł.

PostNapisane: 16 października 2015, o 12:33
przez •Sol•
Lilio, widziałam że jakiś czas temu czytałaś 4 tom Millennium. Jak to wyszło? ;) pytam z czystej ciekawości, bo dziś zobaczyłam że: http://www.kawerna.pl/aktualnosci/ksiaz ... nnium.html

PostNapisane: 16 października 2015, o 16:28
przez Lilia ❀
Kupiłam, ale jeszcze się nie zabrałam. Jest na półce "w najbliższym czasie".

PostNapisane: 16 października 2015, o 16:30
przez •Sol•
ach w ten sposób ;) nie wiem czemu ubzdurałam sobie że Ty to już przeczytałaś

PostNapisane: 17 października 2015, o 02:54
przez Księżycowa Kawa
„Niebezpieczny dar” Marcus Sakey – w zasadzie tematyka nie nowa, czyli o tym, że świat wcale nie jest taki, jak się zakładało, ale bardzo dobrze to zostało ujęte i niby się ma pewne rzeczy przed oczami, ale gdy co do czego przychodzi, cios okazuje się szybki i brutalny. Po prostu przypadku mi do gustu, mimo że to sensacja.

PostNapisane: 17 października 2015, o 08:11
przez LiaMort
Też mi się to podobało. ;) teraz muszę przeczytać drugą część. :P

PostNapisane: 17 października 2015, o 15:35
przez Księżycowa Kawa
Na BBN było niby już wydane rok temu, a piszą na okładce, że to jednak dopiero zapowiedź. W każdym razie zapowiada się wyjątkowo ciekawie. I chyba zajrzę do innych tego autora.

PostNapisane: 28 października 2015, o 01:49
przez Lucy
Obrazek

Kurde ,książka mnie zachwyciła. :bigeyes:
Można powiedzieć ,że Angus i Sarah Moorcroft są szczęściarzami. Mają własny dom ,śliczne jednojajowe bliźniaki i słodkiego psa.
Historia zaczyna się w momencie ,kiedy małżeństwo wraz z córką ,przeprowadzają się do domku latarnika na wyspie Torran, którą odziedziczył Angus . Z jedną córką ,ponieważ druga zginęła spadając z balkonu u rodziców Sary. Pewnego dnia z ust Kirstie pada pytanie : dlaczego tak mnie nazywasz ? Przecież jestem Lydia . W tym momencie zaczyna się koszmar. Matka zaczyna obserwować córkę i zauważa ,że zachowuje się dziwnie. W szkole nie ma przyjaciółek ,zaczyna rozmawiać ze zmarłą siostrą. Pies zachowuje się inaczej wobec niej , jego zachowanie wskazuje ,że to inna bliźniaczka. Mąż ukrywa jakąś tajemnicę , sama Sarah wydaje się też dziwna.
Odkrycie ,co kto zrobił i dlaczego ,wydaje się szokujące. Tym bardziej końcówka.
Dawno nie czytałam tak wciągającej książki .

PostNapisane: 28 października 2015, o 01:59
przez Duzzz
Rezerwuję w biblio :-D Dawno nie czytałam dobrego thrillera psychologicznego. :)

PostNapisane: 28 października 2015, o 02:07
przez gonia
Też się na to piszę, dzięki, Lucy :)

PostNapisane: 28 października 2015, o 20:53
przez ewa.p
ja też chętnie przeczytam

PostNapisane: 29 października 2015, o 11:27
przez •Sol•
Lucy zachęcasz. Bardzo ;)
jak znajdę gdzieś to na pewno przeczytam ;)

PostNapisane: 31 października 2015, o 10:44
przez Viperina
Lucy, czuję się zafrapowana, na tyle, że chyba pójdzie na górę listy "do przeczytania" :)

PostNapisane: 4 listopada 2015, o 23:43
przez Księżycowa Kawa
„Ogród wieczornych mgieł” Tan Twan Eng – coś niezwykłego, w zasadzie nie w sposób tego opisać :bezradny: Niewątpliwie uwagę zwraca estetyka powieści, przywodząc na myśl dalekowschodnią mentalność. Niby wszystko tutaj jest jasne, niemniej jednak kryje w sobie tajemniczość – trochę tak jakby pewne fragmenty niekiedy osłaniała mgła, aby po chwili rozpłynąć się, zaskoczywszy czytelnika nową możliwością. Czytanie książki przypomina spacer po Yugiri, gdzie z każdym krokiem odkrywa się coraz więcej, wchodząc coraz głębiej do ogrodu, można zamyślić się i spojrzeć na pewne sprawy inaczej. Sama w sobie historia również jest niesamowita, wydaje się wręcz inna. Tak na dobrą sprawę, nie przypominam sobie, abym czytała coś podobnego. Nie w takim ujęciu.

PostNapisane: 19 listopada 2015, o 00:35
przez gonia
Dziewczyna z pociągu Paula Hawkins

Mam wrazenie, że ja tę książkę rok temu czytałam. Ogólnie podobała mi się. Do samego końca czytałam z zainteresowaniem, pomimo że dość wczesnie skierowałam swoje podejrzenia ku własciwej osobie. Może to efekt przeczytanych kryminałów, ale uważam też, że
Spoiler:
.
Zaawansowana alkoholiczka prześladująca nową rodzinę byłego męża, czyli bohaterka - ten pomysł doceniłam z czasem. Na początku miałam duże opory, trudno mi było polubić taką postać, martwić się o nią, sekundować jej. Przyznaję jednak, że zaczęłam to wszystko robić.
Zachowanie Anny w końcówce, było dziwne, ale można je zrozumieć, natomiast nie kupiłam postaci Scotta. Jak dla mnie zbyt wiele przeciwności w nim tkwiło.
Jest to na pewno kryminał wart polecenia, ale czy az taki wyjątkowy, to nie jestem pewna. Liczyłam na bardziej zaskakujące rozwiązanie.

PostNapisane: 29 listopada 2015, o 21:21
przez Duzzz
Zarezerwowałam sobie w biblio, ale raczej w dalszym ciągu się na nią nie napalam, przyniosłam sobie za to ostatnio bliźnięta i nie mogę się ich doczekać, jak skończę Quinn to może się za nie wezmę. :-D

PostNapisane: 28 grudnia 2015, o 18:50
przez Księżycowa Kawa
W gruncie rzeczy nie powinnam aż tak bardzo być pod wrażeniem "Tajemnicy Diabelskiego Kręgu" i „Tajemnicy Nawiedzonego Lasu” Anny Kańtoch, lecz jestem. Historia przede wszystkim opiera się na zagadce kryminalnej choć na podłożu lekko paranormalnym, co zwykle mnie niespecjalnie rusza. Atmosfera opowieści jest nasączona z powiewem grozy oraz tajemniczości, chociaż w drugim przypadku trochę mniej, gdyż pojawia się zagrożenie już bardziej bezpośrednie i realne. To również na ogół do mnie nie przemawia. Dodatkowo przy tym bohaterką jest trzynastoletnia dziewczyna, co z reguły nie bywa atrakcyjne. Tyle że Kańtoch sprawiła, że to wszystko nie ma najmniejszego znaczenia w obliczu sposobu przedstawienia tej historii; ta fabuła coś w sobie ma i po prostu zdecydowanie jestem za. I co gorsza, coraz bardziej mnie ciekawi jej kryminał :roll:

PostNapisane: 28 grudnia 2015, o 19:13
przez klarek
Nie co gorsza, tylko co lepsza mam nadzieję. I obyś chciała się podzielić. Nie że rzucę się od razu, wszak to rodzime twory, a ja omijam, ale kto wie, kto wie ;)

PostNapisane: 28 grudnia 2015, o 19:43
przez Księżycowa Kawa
Możliwe, że coś tam wspomnę. Kryminalne opowiada Kańtoch również mi się podobały.

PostNapisane: 6 stycznia 2016, o 15:13
przez szuwarek
Obrazek
Żądze Kleopatry Ewa Kassela
"To książka barwnie oddająca klimat i atmosferę czasów Juliusza Cezara, Marka Antoniusza i Kleopatry, tej zamierzchłej epoki, w której miłosne potyczki stawały się jednym ze sposobów podboju świata". prof. Krzysztof Łęcki

Starożytny Egipt, dworskie intrygi, pieniądze, władza, polityka, magia, a przede wszystkim miłość - w czasach panowania genialnej kobiety-faraona w najbogatszym mieście ówczesnego świata, Aleksandrii. Jak Kleopatra straciła dziewictwo? Jak przebiegała edukacja seksualna wielkiej władczyni? Czy słusznie była nazywana największą kurtyzaną starożytności? Jak udało jej się zdobyć i utrzymać miłość największych rzymskich wodzów tamtych czasów, Juliusza Cezara i Marka Antoniusza?
Powieść odsłania nieznane dotąd dzieje najbardziej znanej kobiety starożytności. Ta niezwykle inteligentna władczyni, silna, doskonale wykształcona, świetnie przygotowana do sprawowania władzy i utrzymania niezależności Egiptu, nie cofała się przed niczym. Wykorzystywała swoją wiedzę, umiejętności, sprzyjające warunki i wszystkie dostępne jej atrybuty atrakcyjnej, kuszącej i tajemniczej kobiecości, by dominować w męskim świecie.


Dużo czytałam pochlebnych opinii, ciekawa byłam słynnej Kleopatry i ... w skrócie to książka o seksie. Wynika z niej, że seks (i wszystko pochodne czyli namiętności, wpływ, przytrzymanie przy sobie mężczyzny i jego poparcia) to wszystko co najważniejsze.
Książka pisana jest z dwóch punktów widzenia: narratora trzecioosobowego i wiernej służącej Kleopatry. Nawet te same zdarzenia bywają opisane przez nich razem.
A szerzej? Starożytny świat władzy, żądzy, rozpusty, walki. Nie jest to książka historyczna, to powieść o władzy. O kobiecie, która dla niej poświęca siebie, dzieci, bliskich. W stosunku do wrogów okrutna, nawet dla mężczyzn w jej życiu wyrachowana. Kiedy trzeba utrzymać przy sobie rozwiązłego Antoniusza robi wszystko - organizuje orgie, zaspokaja jego wyuzdane pragnienia - w imię władzy. Brakowało mi więcej szczegółów, za szybko się tutaj wszystko dzieje, mamy tutaj prawie całe życie Kleopatry. A właściwie scenki z życia: inicjacja seksualna, uwiedzenie Cezara, utrzymywanie go przy sobie przy pomocy seksu itd... Książka powinna mieć podtytuł: maszynka seksualna bez uczuć- sceny z życia. Nie mamy tutaj ani opisanych uczuć Kleopatry, a jeśli już to przedstawiona jest jako bezduszna. Raz, pod koniec ma przebłysk człowieczeństwa: czuje, że jest samotna, niekochana. Ale to już prawie koniec jej 39 letniego życia i związku z Antoniuszem. Mam mieszane uczucia co do książki. Napisana jest lekko, przyjemnie ale sama treść. Może nie pornografia ale jedna wielka erotyka i tyle. Mogłaby być życie Lukrecji Borgii czy innej znanej kobiety z przydomkiem kurtyzana swoich czasów.
Może krzywdzę książkę i zupełnie źle ją odbieram, ale nie wnosi ona nic nowego w ogólne schematy na temat Kleopatry, poza jej kunsztem miłosnym i pomysłami na utrzymanie uwagi mężczyzny (np. zorganizowanie obserwacji "nimf" a potem orgia z znimi)

PostNapisane: 6 stycznia 2016, o 15:44
przez klarek
Obawiam się, że to nie dla mnie :(
Dzięki, szuwarku za recenzję :)

PostNapisane: 6 stycznia 2016, o 17:22
przez KatiaBlue
O M G, w takim razie nie biorę jej sobie do zgłębiania wiedzy i Kleopatrze. Liczyłam na jakiś ciekawy, uczuciowy wątek z Markiem Antoniuszem

PostNapisane: 6 stycznia 2016, o 17:41
przez szuwarek
Tu nie ma uczuć, nawet jej służąca, niby zakochana sypia z każdym, kto jej wpadnie w oko. Zawiodłam się i nie wiem skąd recenzje entuzjastyczne. Nawet myślałam, że się specjalnie dopatruję, ale jakbym miała szczegóły fabuły podać to są to wiadome wszystkim fakty i dużo fantazji autorki o życiu seksualnym Kleopatry, dużo, dużo ... a jej związek z Markiem Antoniuszem to jedna wielka orgia.

PostNapisane: 6 stycznia 2016, o 20:11
przez klarek
Czy to przypadkiem nie wpisuje się w nurt wszechobecnego seksu, a to co obok to już tylko dla pasjonatów ;)

PostNapisane: 6 stycznia 2016, o 20:19
przez KatiaBlue
szuwarek napisał(a):Tu nie ma uczuć, nawet jej służąca, niby zakochana sypia z każdym, kto jej wpadnie w oko. Zawiodłam się i nie wiem skąd recenzje entuzjastyczne. Nawet myślałam, że się specjalnie dopatruję, ale jakbym miała szczegóły fabuły podać to są to wiadome wszystkim fakty i dużo fantazji autorki o życiu seksualnym Kleopatry, dużo, dużo ... a jej związek z Markiem Antoniuszem to jedna wielka orgia.

No proszę a to ponoć jedna z większych miłości w dziejach