Bardzo spodobała mi się mi się ta historia (yjka), spisana na zaledwie 90 stronach małej książeczki. Myślę, że jej urok polega na tym, że była ona pisana przez grupę osób w ramach pewnego projektu i każdy dodał coś od siebie
łyka się ją niesamowicie szybko, taka książka na przerwę
trochę romansu co prawda w niej jest ale motywem przewodnim są przemyślenia i perypetie ( o ile pamiętam studenckie, bo dawno temu ją czytałam) tytułowej bohaterki Martyny.
To co jest napisane z tyłu okładki książki:
"
Martyna powstała w ramach projektu realizowanego przez pisarza wspólnie z portalem kobra.pl Na stronach serwisu
www.martyna.kobra.pl przez trzy miesiące autor wraz z internautami tworzyli historię współczesnej studentki- kobiety nowoczesnej, świadomej swojej urody i wartości, a jednocześnie wrażliwej romantyczki.
Efektem internetowej twórczości pisarza i rzeszy internautów jest nie tylko książka, ale też wielkie przyjaźnie nawiązane na całe życie"