Teraz jest 23 listopada 2024, o 01:46

Romans + fantastyka

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 17 stycznia 2010, o 00:37

czytałam "Serce wojownika" i raczej mi nie pasuje do tego króciutkiego opisu, ale może się mylę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 17 stycznia 2010, o 00:40

Bo Serce wojownika to kolejny tom ta książka to:

Warrior 's Woman Johanna Lindsey
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 stycznia 2010, o 02:19

rany rany rany...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2010, o 06:01

o kurcze... wiecie, że totalnie umknęło mi, że u nas wydano http://biblionetka.pl/book.aspx?id=113532 Le Guin?

kto nie czytał nie przeczyta, a ja muszę zdobyć własny egzemplarz... kurcze, podobno dobre tłumaczenie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 26 stycznia 2010, o 15:24

Taka dobra książka ? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 stycznia 2010, o 19:27

Niestety ja nawet przez Ziemiomorze nie przebrnęłam, ale może kiedyś powtórzę próbę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2010, o 19:47

Le Guin się cudnie starzeje Obrazek

ale przyznam, że Ziemiomorze zystkuje jako całość Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 stycznia 2010, o 20:08

mnie udało się tylko obejrzeć film, jak z Tolkienem ... nie ugryzę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2010, o 20:17

ten serial? a daj spokój... przy nim jakson to zrobił szalenie wierną ekranizację...

zapomnij w ogóle o tym dziele Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 stycznia 2010, o 21:04

to dlatego mi się nudziło? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2010, o 21:04

na filmie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 stycznia 2010, o 21:05

yhy, nieco Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 stycznia 2010, o 21:10

Ale mnie się książka też nudziła... No ale tak jak mówię, zrobię pewnie jeszcze jedno podejście kiedyś, ale szło mi kiepsko jak rzadko.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 stycznia 2010, o 21:11

ale warto się zmusić czy jak z Tolkienem? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2010, o 21:20

cóż... ten film z ksiązkami ma tak niesamowicie mało wspólnego... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 stycznia 2010, o 21:45

nie jest to odpowiedź na moje pytanie

warto czy nie warto? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2010, o 21:59

warto przeczytać cykl. ale cały cały Obrazek i przełknąć jakąś pozorną "młodzieżową młodzieżowość" częsci pierwszych - tu się liczy dopełnienie opowieści Obrazek

ps.i taki uroczy romans tam jest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 stycznia 2010, o 23:04

No cóż, tak subiektywnie to Tolkien wchodził mi znacznie łatwiej niż Le Guin, ale kogo bardziej warto to nie wiem, bo do jej przesłania nie dotarłam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2010, o 23:51

u Le Guin też jest niekowencjonalny romans Obrazek

ps.uwielbiam u tolkiena popularny motyw "ona starsza do niego" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 stycznia 2010, o 23:58

i to wielokrotnie Obrazek



no dobra, wpisałam sobie na listę ... ten romans uroczy acz niekonwencjonalny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 stycznia 2010, o 00:00

samo życie Obrazek

tolkiena Obrazek



właśnie pomyslałam do ilu tematów na liście motywowej ziemiomorze można wrzucić (jak już człowiek przebije się przez "młodzieżowe" pierwsze części Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 lutego 2010, o 06:35

ok, chciałam się po prostu podzielić "wieczorną podróżą w czasie" bo jak widzę dekada minęła, stare murem stoi - jakbym się do późnych lat 90. cofnęła, ech, łezka znów (i wszystko przez agrestową linneą sinclair Obrazek



uprzedzam: takie tam o kobietach w fantasy Obrazek



no więc było sobie http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f65/14.html

co wywołało zrozumiałą Obrazek reakcję czyli http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f66/15.html (no autentycznie, oryginalny tytuł)

a to z kolei wymusiło odzew w postaci http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f68/15.html



miłego skanowania tekstów chętnym życzę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 27 lutego 2010, o 17:04

Obrazek Hmmm, do końca z felietonem Tomczyńskiej się nie zgodzę, ale odpowiedź tego faceta, to totalna żenada. I jeszcze bezczelnie wciska, że zwracając się do autorki "panno" chciał okazać jej szacunek. Sposób i miejsce, w którym to zrobił, a nawet ton jego wypowiedzi, przeczą jakiejkolwiek formie szacunku.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 lutego 2010, o 18:51

no więc ja myślałam, że mamy już pewne sprawy za sobą Obrazek

i jak najbardziej - polemizować można, ale żeby tak sobie w stopę strzelić - litości Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 28 lutego 2010, o 00:34

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Obrazek Tylko potwierdził tezę "panny" Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości