Teraz jest 4 lipca 2024, o 19:47

Literatura nieromansowa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 sierpnia 2010, o 00:26

budżet Obrazek



myślała ja że się czegoś o tej Australii dowiem ... Obrazek nowego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 sierpnia 2010, o 00:42

budżet na szczęście nie nasz Obrazek

nowe nowe... to Podróż Mary Bryant - nic nowego ale jak podane Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 sierpnia 2010, o 00:45

taa ... Obrazek

 
Posty: 1
Dołączył(a): 2 kwietnia 2011, o 16:07

Post przez margoooo » 21 kwietnia 2011, o 12:28

polecam wszystkie ksiazki z wydawnictwa czarna owca
genialne szwedzkie kryminaly
zapraszam na mojego romansowego chomiczka
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez raen » 24 maja 2011, o 13:09

a ja chetnie przeczytam jak mi tylko wpadnie w rece Antoni Marianowicz "Pchli targ po remoncie"
podobno fantastycznie napisana satyryczna biografia :) po dzisiejszej lekturze zastanawiam sie czy nazwa lodzkiej ksiegarni-antykwariatu "silva rerum" nie zostala zaczerpnieta wlasnie z tej ksiazki :)

"Co zatem oferuje ten mój prywatny pchli targ? Wspomnienia przemieszczane jak popadło. Najdawniejsze dotyczą moich "Lehrjahre", lat szeroko pojętej nauki. Inne okresu bezpośrednio powojennego. Wspominam moich mistrzów i kolegów, tych, których uwielbiałem, i innych, których lubiłem umiarkowanie. Sporo wspomnień związanych jest ze sprawami satyry, z którymi los sprzągł mnie na długie lata, oraz z inicjatywami, które rodziły się najczęściej w kręgu ''Szpilek''. Wreszcie kilka tych wspomnień dotyczy podróży, bez których życie byłoby nudne jak emetyk. Słowem swego rodzaju "silva rerum", pstrokacizna ciekawych wspomnień różnego autoramentu, co kto lubi i czego nie lubi, do wyboru, do koloru..." - od Autora

ha ta tez wyglada ciekawie...
"Kaprysy starszego pana" Jacek Bocheński
„Kaprysy...” to wartka opowieść o współczesności, o sobie i inicjacjach. Powieść i esej. Autobiografia i duchowa wędrówka. Ze swadą i rozmachem autor udowadnia, że „kaprysić” to znaczy ciekawie postrzegać świat.
„Będąc chłopcem, zakochałem się romantycznie w Pierwszej. I natychmiast zacząłem cierpieć jak młody Werter w XVIII wieku. A ty? Czy ty kogoś kochasz? Czy cierpisz?
Nie są to moje pytania. Nakreśliła je na kamieniu, razem z eksplodującym sercem, natchniona osoba, myślę, że znacznie młodsza od Wertera, a ja powtarzam na klęczkach słowa tej dziewczynki. Oświadczam wam u progu trzeciego tysiąclecia, że zadała pytania epokowe.”
Jacek Bocheński

lubie czasem cos takiego przeczytac jesli jest zabawne albo z historii kultury

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 maja 2011, o 01:12

Ja z takich fabularyzowanych autobiografii to czytałam dziecięciem będąc I w sto koni nie dogoni Janiny Porazińskiej i w wieku tych 10 czy iluś lat bardzo mi się podobało ;) jakby było teraz to nie mam pojęcia ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 maja 2011, o 01:42

bo to niezła książka jest ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 14 stycznia 2012, o 20:01

niejaki
Denis Lehane
jego seria Kenzie-Gennaro to taki harlekin dla chłopców, kilka części i finałowe HEA z dziecięciem na kolanach :hyhy:
przypadkiem wpadłam na to ale polecam ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 stycznia 2012, o 20:11

taki harlekin dla chłopców
prawda to :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 14 stycznia 2012, o 20:15

przysięgam ... nawet kilku chłopców tak pisało :hyhy:
taki z serii Romans i sensacja :hyhy:

ta Mila księżycowego światła mnie zwiedła tja

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 stycznia 2012, o 20:33

ale swoja drogą to on pisze jak taki mały mizogin...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 14 stycznia 2012, o 20:36

że albo boginie albo do odstrzału? :hyhy:

tak w ogóle to mam wrażenie, że niejedna romansowa o niebo lepiej się sprawdza ale może jestem stronnicza :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 stycznia 2012, o 20:44

ale bardziej do odstrzału, a większość facetów to porządna jest ;)
o niebo lepiej niż co?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 14 stycznia 2012, o 21:07

w budowaniu napięcia kryminalnego :wink: on jest raczej sheldonowy- doskonały na scenariusz :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 stycznia 2012, o 21:11

a, ja widziałam filmy :hyhy:
"wyciskcze łez" ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 14 stycznia 2012, o 21:13

i co? wchodzi bez popitki nie? :hahaha: widzisz, jaki ten świat jednak niesprawiedliwy!

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 marca 2012, o 14:33

Kilka dni temu skończyłam czytać książkę Agnieszki Tomaszewskiej Invocato. Opis okładkowy: Zobacz, co cię czeka po tamtej stronie...


Jeśli myślałeś kiedyś o założeniu sobie stryczka, strzeleniu w skroń bądź zanurzeniu się w gorącej kąpieli z brzytwą - zastanów się jeszcze... bo Oni mogą nie zdążyć.

Jeśli jednak twoja desperacja zwycięży i wypchniesz krzesło spod nóg, nie zdziw się, jeśli przywitają cię strzały i wstęgi żarzących się liter Inwokacji. Wtedy możesz zacząć się bać, bo oto przybyli ci od Samobójców, a im jest wszystko jedno, czy przeżyjesz.

Istnieje bowiem pozazmysłowa rzeczywistość, dzika i nieustannie głodna, a ty, Samobójco, jesteś w tym świecie astralnym mięsem. Tu nie ma bohaterów - są kule kontra kły i pazury. Tu liczy się spryt, siła i doświadczenie. Nikt nie pochyli czoła nad twoim marnym losem, nikt nie uroni łzy, bo jesteś jednym z tysięcy.

Więc skoro stryczek zacisnął się wystarczająco mocno i trafiłeś już do Miasta Samobójców, pamiętaj o dwóch rzeczach. Pierwsza - nie traktuj lekko żadnej modlitwy, bo ma wielką moc sprawczą. Druga - śmierć dotyka również nieśmiertelnych.

Inne prawa obowiązujące po tamtej stronie znajdziesz na kartach tej historii. Przeczytaj, zanim podstawisz krzesło.


Treść książki raczej zachęca do znalezienia się w Mieście Samobójców i do spotkania żyjących tam osób niż, jakby to się wydawało po opisie, odstrasza.
Jest to pozycja sensacyjno przygodowa z odrobiną fantastyki. Świat Samobójców jest bardzo dobrze wykreowany, włącznie z obyczajami, prawem, pojawia się nawet coś na wzór rodziny królewskiej i szlachty. Nie zapominajmy o niesamowitym poczuciu humoru. Niektóre teksty powalają i aż chce się je wykorzystać w życiu codziennym. A stworzonym postaciom nie brakuje nic. Do papierowych im baaardzo daleko. W kilku (niewielu) momentach kuleje odrobinę styl autorki i nie do końca wiadomo kto z kim w danym momencie rozmawia, ale to nie drażni na tyle mocno by zrezygnować przez ten drobiazg z lektury. Myślę że można jej to wybaczyć, jako że to jej pierwsza książka. W ramach przerwy od romansów, nadaje się bardzo;)
polecam.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 23 listopada 2012, o 19:48

Ostatni przeczytałam świetną książkę i gorąco wszystkim polecam. Chodzi o Hotel Paradise Marthy Grimes. Jest to kryminał, chociaż dość nietypowy, bowiem w roli głównego 'detektywa' występuje 12-letnia Emma. Zaintrygowana tajemniczą śmiercią sprzed lat Emma, postanawia rozwikłać niewyjaśnioną do dziś zagadkę, przy okazji odnajdując kilka dodatkowych 'trupów w szafie'. Ale Hotel..., to nie jest zwykły kryminał, bo oprócz tego, że jest tajemniczo, to jest i zabawnie i mądrze, a Emma od pierwszej strony podbija serce swoim urokiem i błyskotliwością. Polecam gorąco :D
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 stycznia 2013, o 22:29

Całkiem sporo czytałam takich pozycji i wiele z nich było rewelacyjnych, ale nie za bardzo potrafię opisywać to, co najlepsze, niemniej jednak wymienię kilka tytułów, może kogoś zainteresuje:
- "Czarne" Anna Kańtoch – po prostu czysta przyjemność czytania, historia, która jest opisana pięknym językiem, coś, do czego warto powrócić; odpoczywałam przy tej lekturze.
- "Okruchy dnia" Kazuo Ishiguro – niezwykle interesująco opowiedziana historia, sugestywnie i urzekająco.
- "Gwiazdobiór kata" Rafał Dębski – niepowtarzalni klimat pełnej niebezpiecznej i bezwzględnej magii, poza tym poprzez to przewija się interesujący wątek romansowy o tym, jak wielka miłość może wiele zmienić.
- Tom Clancy i szczególnie jego seria o Jacku Raynie – po prostu ciekawie opowiedziane historie szpiegowskie i nie tylko. Trudno było od nich się oderwać.
- "Szaleństwo aniołów" Griffin Kate, a także dwa pozostałe tomy przygód Matthew Swifta – interesujące podejście do magii, ciekawa narracja oraz wyjście poza schematy.
- "Balladyny i romanse" Ignacy Karpowicz – jak dla mnie jedna z najzabawniejszych rzeczy, które czytałam, zachwyca językiem, zaskakuje i bawi słowami.
- "Wolałbym żyć" Thierry Cohen – to krótka opowieść o interesującej fabule; historia z takich, co nieczęsto się zdarzają.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 5 czerwca 2013, o 12:03

Kończę lekturę Terroru Dana Simmonsa. Świetna książka ! Wciąga od pierwszej strony.
Punktem wyjścia dla autora stała się wyprawa polarna Johna Franklina, która miała miejsce w maju 1845 r. W podróż statkami Erebus i Terror wyruszła ponad stuosobowa załoga, nikt nie wrócił.
Dan Simmon przedstawił czytelnikom swoją wersję wydarzeń, łącząc realizm historyczny z powieścią gotycką i mitologią. Jeżeli ktoś lubi historie z dreszczykiem, to polecam. :)

Pod linkiem notka o wyprawie Franklina...
http://nowaatlantyda.com/2010/07/26/zag ... franklina/

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 lipca 2013, o 22:38

"Krwawy fiolet" Dia Reeves - surrealistyczna opowieść, kojarzy mi się z klimatem filmów Tima Burtona, chociaż Tarantino też znalazłaby coś dla siebie – tyle tu się leje krwi. Jest tu wątek romantyczny, ale nie odgrywa najważniejszej roli. W jakiś niesprecyzowany sposób ta historia jest inna, stanowi naprawdę niezłą ciekawostkę.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 12 lipca 2013, o 11:39

Klimaty Burtona? Tarantino? Trafiłaś w moją drugą słabość... Chyba się skuszę :smile:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lipca 2013, o 20:36

Takie odnoszę wrażenie i takie mam skojarzenia. Właściwie nadal jestem skłonna nabyć "Krwawy fiolet", zwłaszcza że widziałam w atrakcyjnej cenie.
Jeśli przeczytać, daj mi znać, jakie na Tobie wywarła wrażenie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 12 lipca 2013, o 20:50

Jasne, dam znać. :)
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 13 lipca 2013, o 23:18

Księżycowa Kawa napisał(a):"Krwawy fiolet" Dia Reeves - surrealistyczna opowieść, kojarzy mi się z klimatem filmów Tima Burtona, chociaż Tarantino też znalazłaby coś dla siebie – tyle tu się leje krwi. Jest tu wątek romantyczny, ale nie odgrywa najważniejszej roli. W jakiś niesprecyzowany sposób ta historia jest inna, stanowi naprawdę niezłą ciekawostkę.

Właśnie się zastanawiałam czy warto sięgać... hmmm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości