Ech,
Głębokie rany Nele Neuhaus za mną. Co ja mogę powiedzieć? Oceniłam na 4, czyli lekko mniej niż Śnieżkę i Przyjaciół. Obawiam się jednak, że moja ocena wynika nawet nie z oceny wątku Kryminalnego, ile z oceny wątku Bodensteina. Przyznam, że mocno dziwi mnie położenie nacisku właśnie na sferę obyczajową związaną z tym bohaterem. Jeśli do tego dołożyć całą otoczkę ze Śnieżki to wyjdzie na to, że Pan Policjant jest obiektem pożądania, manipulacji, westchnień, całej rzeszy kobiet. Z jedną zaręczony, zrywa by ożenić się z drugą, gdy druga go zostawia idzie z pierwszą do łóżka. W trakcie pod wpływem środków odurzających ma "przygodę parkingową" I tak jestem paskudna, bo zobaczyłam w trzech kolejnych co będzie z nim dalej. A dalej będzie podobnie. Jedna, druga, trzecia. Kurcze, nie do końca mi to podchodzi.
A kryminał? Bardzo skomplikowany, przez co do końca nie jestem przekonana czy możliwy. Zawsze przy takiej dozie skomplikowania, mam pewne obawy. Miałam więc i tutaj. W pewnym momencie miałam nawet wrażenie, że pogubiłam się na maksa. Ale nie, było dobrze. No i pewnie, że nie do końca przypadł mi do gustu:
Niby z tego dzieci nie będzie, ale jednak poczułam lekki niesmak. Za to czuję się mocno usatysfakcjonowana karą dla winnych. Należało im się. To i jeszcze więcej.
W domu mam jeszcze Złego wilka, ale chyba w spokoju poczekam na telefon z biblioteki, że mogę odebrać Kto sieje wiatr. To jednak trzy w miarę grube, pełne książki i chyba chwila oddechu byłaby wskazana
Kiedy uda mi się przeczytać coś jeszcze, odezwę się i wypowiem