Teraz jest 23 listopada 2024, o 22:51

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 18 listopada 2018, o 14:50

Mówisz, że trzeba sprawdzić? :hyhy: Ale to jest całość czy znowu jakiś cykl?

Avatar użytkownika
 
Posty: 3091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: J.Ward, L.Howard, K.Ashley, Krentz/Quick, S.Brown

Post przez aleqsia » 18 listopada 2018, o 15:49

Zastanawiałam się jak rozwinie się ten trójkąt kiedy pojawi się przywiązanie albo uczucia. Dobrze ze autorka nie poszła w kierunku
Spoiler:
.
Natomiast bohaterka bardzo mocno mnie wkurzył kiedy dowiedziała się
Spoiler:
tak niedojrzałe, że miało się ochotę stuknac ja palcem w czoło. No i uważam, że Tomek trochę za mało nad morzem wyjaśnił to i owo.
Też byłam miło zaskoczona stylem autorki- całkiem dobry erotyk :smile:
Widziałam że dwójką jest o Ewie i już Piotra nie cierpi :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 18 listopada 2018, o 20:05

giovanna napisał(a):Mówisz, że trzeba sprawdzić? :hyhy: Ale to jest całość czy znowu jakiś cykl?


Według mnie warto i to seria jest.

aleqsia napisał(a):Dobrze ze autorka nie poszła w kierunku
Spoiler:
.


Też się tego obawiałam, ale na szczęście
Spoiler:
. :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 19 listopada 2018, o 08:22

Dziewczyny, to cykl, ale nie bierzcie się za dwójkę, jeśli nie lubicie niedokończonych historii, bo historia Ewy i Piotra będzie w 2 tomach :-D Z tego, co pisała autorka, to w przyszłym roku będzie 3 książka z tego cyklu (ale o jakiejś innej parze) i dopiero na koniec ciąg dalszy Piotra i Ewy.
A pod koniec listopada wychodzi 1 tom z nowej serii autorki. Tym razem chyba w trochę mocniejszych klimatach.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 listopada 2018, o 14:12

dobrze wiedzieć :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 19 listopada 2018, o 20:03

No trza się zabierać za czytanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 listopada 2018, o 21:22

ale w tym tomie, pierwszym, HEA jest tak? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 19 listopada 2018, o 21:27

Tak, w pierwszej jest :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 listopada 2018, o 21:30

ufff to może nawet wezmę szybciej niż myślałam :P

teraz od popołudnia sobie nic znaleźć nie mogę, kręcę się jak gie w przeręblu i decyzji podjąć nie umiem :hihi:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 28 listopada 2018, o 21:44

Obrazek

Spadek - Kasia Bulicz-Kasprzak
Do czytania powieści pani Bulicz-Kasprzak trochę zniechęcił mnie cykl "Po sąsiedzku", który niezbyt mi się podobał.
Po przeczytaniu kilku opinii na temat "Spadku" postanowiłam dać jeszcze raz szanse autorce i jestem z tego fakty bardzo zadowolona, bo książka i opisana w niej historia po prostu mnie urzekła.
To bardzo ciepła i klimatyczna powieść pełna emocji o młodej samotnej kobiecie, która chce kochać i być kochaną, ale szuka nie tam gdzie trzeba i nie dostrzega tego co zesłał jej los.
Narratorka i główną bohaterka powieści jest Dorota, która nagle dowiaduje się, że ma dziadka ze strony nieznanego jej biologicznego ojca, który potrzebuje jej pomocy. Co tydzień jeździ więc z Warszawy aż w Bieszczady, żeby mu trochę pomóc a ponieważ to daleka droga a dziadek mieszka w starej chałupie ,zatrzymuje się na noc w niedalekim pensjonacie "U KIM". Zaprzyjaźnia się z jego właścicielką a także poznaje Adama, jej syna. Los stawia na jej drodze również przystojnego Szkota, gdy razem z dziadkiem i Adamem jaką do Szkocji pożegnać się z jej biologicznym ojcem, który umiera na raka. Jak dotąd była samotna a teraz sama nie wie, który z mężczyzn bardziej ją pociąga.

Powieść napisana jest pięknym językiem. Dużo w niej humoru ale nie brak też i smutnych chwil. Nie brak w niej również i zabawnych zwierzaków, jak choćby malutka suczka Dusia z którą Dorota rozmawia jak z człowiekiem i która ją doskonale rozumie, bo sama jest zakochana w kundelku, do tego stopnia, że Dorota musi go zabrać ze wsi.
W sposób bardzo delikatny opisany jest też Lou, ekscentryczny partner jej biologicznego ojca, który czuje się kobietą i tak też postępuje. Rozwiązuje się więc tajemnica, dlaczego ojciec ją porzucił i wyjechał za granice.
Powieść czyta się bardzo szybko bo nie ma w niej niepotrzebnych dłużyzn.Są za to piękne opisy beskidzkiej przyrody w różnych porach roku oraz wędrówka po szkockich zabytkach.
Niby lekka powieść obyczajowa a jednak skłania do refleksji. Niby pełna humoru a jednak smutna. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec i będzie dalsza cześć, bo takie powieści można czytać i czytać a sama zakończenie jest dla mnie za krótkie.
Polecam zwłaszcza tym czytelniczkom, które tak jak ja,na wcześniejszych powieściach autorki trochę się zawiodły.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 listopada 2018, o 23:18

Lucy napisał(a):Obrazek

Jak dla mnie, to najlepsza książka Rogozińskiego Obrazek

Zaczęłam czytać z bananem na twarzy i tak mi zostało do końca. :yes:

"Zbrodnia w wielkim mieście" Alka Rogozińskiego bardzo mi się podobała. Czytałam z największą przyjemnością.
Autor przyszykował dla czytelników kilka niespodzianek i muszę przyznać, że ze mną mu się udało, bo kilka razy naprawdę mocno mnie zaskoczył. Zakończenie było dla mnie niezwykle ciekawe, bo nie wpadłam na to, że w takim kierunku może potoczyć się akcja.

Przy okazji przyszło mi do głowy coś, co jest charakterystyczne dla wszystkich powieści autora: Przez to, że on wstawia bardzo dużo informacji ze świata celebrytów i wyraźnie przeznacza swoje książki dla osób "zaprzyjaźnionych" z serwisem plotkarskim pudelek.pl, to automatycznie skazuje swoje książki na krótkie życie. One będą aktualne tylko tak długo, jak będą żyły plotki, których dotyczą, a potem da się je nadal przeczytać, ale stracą częściowo na swojej atrakcyjności.
Jakoś przywodzi mi to skojarzenie z fast foodem, który też nie nadaje się do odgrzewania po krótkim czasie przeznaczonym do spożycia.

"Zbrodnia w wielkim mieście" dostała ode mnie maksymalną liczbę punktów, bo zadowoliła mnie w stu procentach. Natomiast nie jestem w stanie ocenić, czy dla mnie jest najlepszą książką pana Rogozińskiego, bo może nadal pozostanie nią "Jak cię zabić, kochanie?", której już nie pamiętam na tyle, by móc je porównać.

Wcześniej zdarzało mi się, że czytając którąś z książek Marty Obuch, wydawało mi się, że czytam książkę Olgi Rudnickiej. Teraz miałam taką fatamorganę na początku "Zbrodni".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 29 listopada 2018, o 08:59

basik napisał(a):Obrazek

Spadek - Kasia Bulicz-Kasprzak
Do czytania powieści pani Bulicz-Kasprzak trochę zniechęcił mnie cykl "Po sąsiedzku", który niezbyt mi się podobał.
Po przeczytaniu kilku opinii na temat "Spadku" postanowiłam dać jeszcze raz szanse autorce i jestem z tego fakty bardzo zadowolona, bo książka i opisana w niej historia po prostu mnie urzekła.
To bardzo ciepła i klimatyczna powieść pełna emocji o młodej samotnej kobiecie, która chce kochać i być kochaną, ale szuka nie tam gdzie trzeba i nie dostrzega tego co zesłał jej los.
Narratorka i główną bohaterka powieści jest Dorota, która nagle dowiaduje się, że ma dziadka ze strony nieznanego jej biologicznego ojca, który potrzebuje jej pomocy. Co tydzień jeździ więc z Warszawy aż w Bieszczady, żeby mu trochę pomóc a ponieważ to daleka droga a dziadek mieszka w starej chałupie ,zatrzymuje się na noc w niedalekim pensjonacie "U KIM". Zaprzyjaźnia się z jego właścicielką a także poznaje Adama, jej syna. Los stawia na jej drodze również przystojnego Szkota, gdy razem z dziadkiem i Adamem jaką do Szkocji pożegnać się z jej biologicznym ojcem, który umiera na raka. Jak dotąd była samotna a teraz sama nie wie, który z mężczyzn bardziej ją pociąga.

Powieść napisana jest pięknym językiem. Dużo w niej humoru ale nie brak też i smutnych chwil. Nie brak w niej również i zabawnych zwierzaków, jak choćby malutka suczka Dusia z którą Dorota rozmawia jak z człowiekiem i która ją doskonale rozumie, bo sama jest zakochana w kundelku, do tego stopnia, że Dorota musi go zabrać ze wsi.
W sposób bardzo delikatny opisany jest też Lou, ekscentryczny partner jej biologicznego ojca, który czuje się kobietą i tak też postępuje. Rozwiązuje się więc tajemnica, dlaczego ojciec ją porzucił i wyjechał za granice.
Powieść czyta się bardzo szybko bo nie ma w niej niepotrzebnych dłużyzn.Są za to piękne opisy beskidzkiej przyrody w różnych porach roku oraz wędrówka po szkockich zabytkach.
Niby lekka powieść obyczajowa a jednak skłania do refleksji. Niby pełna humoru a jednak smutna. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec i będzie dalsza cześć, bo takie powieści można czytać i czytać a sama zakończenie jest dla mnie za krótkie.
Polecam zwłaszcza tym czytelniczkom, które tak jak ja,na wcześniejszych powieściach autorki trochę się zawiodły.


Basik - dziękuję za opinię, bo widziałam gdzieś tę książkę i się nad nią zastanawiałam, a skoro mówisz, że warto, to pewnie dam jej prędzej czy później szansę :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 29 listopada 2018, o 10:31

Ja też byłam zachwycona "Spadkiem", bo rzeczywiście jest świetnie napisany. Bulicz - Kasprzak ma naprawdę świetny styl, który sprawia, że jej książki czyta się płynnie i szybko. I to czytanie naprawdę sprawia przyjemność, bo nie ma tam niepotrzebnych dłużyzn, błędów gramatycznych czy stylistycznych, a dialogi są po prostu naturalne. Ale, jak to już wcześniej pisałam, sięgając po tę książkę trzeba się nastawić na to, że to jest obyczajówka a nie romans, bo jeśli ktoś będzie szukał tu mega wzruszającego romansu to się srodze zawiedzie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 listopada 2018, o 12:03

Też mi się podobała i podobnie jak basikowi nie podobał mi się ten cykl Po sąsiedzku, Pójdę do jedynej też jak dla mnie słaba, Sprzeczne sygnały możliwe, ale bez fajerwerków, Inna bajka i Nalewka zapomnienia bardzo fajna tylko w Nalewce są gadające zwierzaki więc jak ktoś nie lubi takich rzeczy to może go drażnić, dla mnie najlepsza książka autorki

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 3 grudnia 2018, o 14:30

Obrazek

Dalecy kuzyni proponują Anastazji Niebieskiej, żeby zajęła się ich domem podczas ich nieobecności. Mimo początkowych wątpliwości, kobieta się zgadza. Obawy dotyczyły tego, że ów dom był przed laty zamieszkiwany przez prababkę Anastazji, która urządzała tam seanse spirytystyczne. Od tego czasu krążyły plotki, że dom jest nawiedzony i każdy kolejny właściciel ulegał tam wypadkowi.
Anastazja jako bibliotekarka, zaczyna katalogować biblioteczkę kuzynostwa, kiedy nieoczekiwanie dostaje list, który czekał na poczcie kilkanaście lat, specjalnie na nią. Napisała go jej sławna prababka, która widziała przyszłość i prosi w nim Anastazję o rozwiązanie pewnej zagadki. Kobieta wraz z Teddym, złotą rączką, zaczynają badać sprawę i przypadkowo odkrywają, co się stało z przodkinią Anastazji. Kobieta pewnego dnia zniknęła i nie dała już znaku życia.

Sama historia nie jest zła.
Małe miasteczko, zamknięta społeczność, nawiedzony dom, list zza grobu i odkryty skarb. Akcja toczy się leniwie i tylko z główną bohaterką jest problem. Miała być zwariowana bibliotekarka, a dostaliśmy kobietę z kijem w tyłku i z zerowym poczuciem humoru.
To że była fanatyczką porządku, zamiast bawić, wkurzało niemiłosiernie. Z każdego drobiazgu potrafiła zrobić katastrofę. :zalamka:
Gdyby przymknąć na to oko, to książka jak najbardziej do przeczytania.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 3 grudnia 2018, o 21:58

U mnie czeka sobie spokojnie na półce i jakoś nie mogę się za nią zabrać :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 4 grudnia 2018, o 00:56

Jestem ciekawa czy spodoba ci się bohaterka. :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 grudnia 2018, o 15:20

Obrazek
Nie zawsze mi po drodze i po guście z książkami Rogozińskiego. Bywa różnie, są wzloty i upadki. W tym przypadku zaliczony został zdecydowanie wzlot.

Nie żeby kryminał był trzymający w napięciu do granic, zagadka trudna a sprawca nieoczywisty. Wielu rzeczy, choć muszę oddać to oddać autorowi, nie wszystkich można się domyślić.
Tylko, że dochodzę do wniosku, że serii o Róży Krull nie czyta się dla rozwiązania zagadki. Nie dla złapania króliczka, lecz dla gonienia go. Zagadka i kryminał, morderstwo, to są rzeczy niejako przy okazji. One czynią tło dla przezabawnej, pierdołowatej Róży i jej przesympatycznej kompanii. I to dla ich przekomarzania, dla wypadków bohaterki, dla humoru i lekkości się czyta te książki.

Wreszcie też mogę powiedzieć, że poczułam się jakbym czytała moją ukochaną Chmielewską. Alek Rogoziński w 'Lustereczko powiedz przecie' dokonał czynu niemal niemożliwego i jednocześnie nie kopiując słowa w słowo z Autorki, oddał jej poczucie humoru i to swoim językiem.
Chyba wreszcie w pełni zaczniemy się lubić Panie Autorze ;)

Liczę, że kolejne książki będą tylko lepsze, bo ta zaostrzyła mi tylko apetyt literacki ;)
No i na koniec. Czapki z głów za autoironię. Wkurzałam się ciągle, że autor jeździ po znanych i mniej znanych jak po burej suce. Tym razem pojechał też trochę po sobie. W dobrym stylu. Wyśmiewa ludzkie przywary nie konkretne osoby, a osoby znane z nazwiska, jak Rafał Maślak, przedstawia w jak najlepszym świetle, chociaż nie bez szczypty sarkazmu.

Było fajnie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 12 grudnia 2018, o 19:38

•Sol• napisał(a):Tylko, że dochodzę do wniosku, że serii o Róży Krull nie czyta się dla rozwiązania zagadki. Nie dla złapania króliczka, lecz dla gonienia go. Zagadka i kryminał, morderstwo, to są rzeczy niejako przy okazji. One czynią tło dla przezabawnej, pierdołowatej Róży i jej przesympatycznej kompanii.


I tu masz 100% racji .
Róża jest po prostu fajnie skonstruowaną postacią i to samo można powiedzieć o jej pomocy domowej, agentce, czy detektywie. :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 grudnia 2018, o 23:54

Mnie się podobało, że kilka osób z cyklu o Róży znalazło się w ostatniej jego pojedynczej książce.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 grudnia 2018, o 00:06

mnie też :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 grudnia 2018, o 00:08

Lucy, a czy pamiętasz, czy ktoś z nich był też w pierwszej pojedynczej?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 grudnia 2018, o 00:19

Mówisz o "Jak Cię zabić, kochanie?" ? Historię pamiętam, ale czy występował tak ktoś znany? Nie wiem ...
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 grudnia 2018, o 00:28

Tak, o niej.
Wydaje mi się, że nie było nikogo, bo gdyby ktoś był, to już bym go znała z cyklu o Joannie, ale nie mam pewności, bo mogłam wtedy przegapić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 grudnia 2018, o 05:30

Cofnę się trochę w rozmowie. Chodziło wtedy o cykl Marty Matyszczak.
Posty z września (ze strony 177):
Lucy napisał(a):
Spoiler:

giovanna napisał(a):Kto nie chce wiedzieć jak było niech nie czyta
Spoiler:

Uważam, że
Spoiler:

*********

Skończyłam czytać wszystkie tomy cyklu Marty Matyszczak. Jestem nimi maksymalnie zauroczona.
Pierwszy tom podobał mi się bardzo. Drugi tom był dla mnie słaby i uratował go tylko pies. Ale za to trzeci był już całkowicie perfekcyjny, a czwarty, co wydawałoby się niemożliwe, podobał mi się nawet jeszcze bardziej niż trzeci.

3. "Strzały nad jeziorem"
Było bardzo fajnie pod względem kryminalnym. Bardzo ciekawie w sferze romansowej. Jeszcze ciekawiej w sferze obyczajowej. I znowu znalazła się w książce bardzo urozmaicona galeria postaci.
Zgadłam, kto był mordercą, a i tak zostałam na końcu zaskoczona pełnym wytłumaczeniem przebiegu zdarzeń oraz decyzją końcową rozwiązania skomplikowanej sytuacji.
W obu poprzednich tomach nie było osób szczęśliwych. Wszystkie postacie miały wielkie problemy i niosły bagaż doświadczeń ponad ich siły. W tym tomie było inaczej. Pojawiły się osoby radzące sobie całkiem dobrze z życiem. Znalazło się tam więcej optymizmu.
Książka zaczęła się od informacji, że w międzyczasie zlikwidowane zostały dwa duże problemy głównych bohaterów: Solański już nie jest biedny, a Kwiatkowska już nie jest otyła. Przestraszyłam się, że za chwilę odrośnie brakująca łapka Gucia, ale na szczęście nie wydarzyły się żadne cuda.
Działo się bardzo dużo. Zwroty akcji były częste i nieprzewidywalne. Bohaterzy byli pełni uroku, a prym wśród nich wiódł piesek Gucio, bardzo cwany, bardzo zarozumiały i mający bardzo dobrze opanowaną sztukę manipulowania jego człowiekami.

4. "Zło czai się na szczycie"
Ponownie mogłabym napisać wszystko wyłącznie w superlatywach, bo nie było w książce ani jednej literki, która by mi się nie podobała.
Rozwiązanie zagadek kryminalnych mnie zaskoczyło, a postacie książki wprowadziły tam taki galimatias, że nawet nie jestem w stanie sama stwierdzić, czy w końcu zgadłam, kto był mordercą, czy jednak nie. Dużo można było się domyślić, ale nic nie było całkowicie oczywiste.
Pod koniec książki znalazła się piękna scena sensacyjna, która skończyła się dobrze, podobnie jak w części pierwszej, tylko dzięki mądrości pieska Gucia.

Z książki na książkę znajduje się w tekście coraz więcej zabaw słownych i fajnych skojarzeń lub porównań.

Gucio staje się coraz bardziej zarozumiały i jest to tak urocze, że zaczęłam się zastanawiać, czy nie polubić bardzo zarozumiałych ludzi. Ale jednak nie, chyba aż tak daleko się nie posunę. Bo u ludzi nie jest to urocze.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość