Teraz jest 21 listopada 2024, o 21:42

Romans paranormalny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

 

Post przez Agnesscorpio » 13 marca 2011, o 20:10

Agaton napisał(a):Agnes, a po angielsku czytasz, rozumiem? Bo po polsku tej książki nie ma, jakby co.


No właśnie dopiero teraz odkryłam, że po angielsku jest, w sumie w Empiku można kupić. Czytam, ale się trochę męczę, więc chyba sobie odpuszczę. Ale jak znam nasz rynek, to ta książka pewnie trafi na polskie półki księgarskie;) W końcu topowy temat, nie żadne tam normalne klimaty:)
A się nakręciłam...:D

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 marca 2011, o 23:34

Agrest napisał(a):Przecież już czytała i zachwyt wyrażała ;)


Widać na bieżąco z postami nie jestem :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 14 marca 2011, o 03:29

"Big Bad Wolf" - Warren Christine

Krótko, bo i książka niedługa. Właściwie całkiem interesująca historyjka, ale zrobiona trochę po łebkach. Naprawdę nic by się nie stało, gdyby tak wyciąć nieco seksu, a dodać tła. Chociaż chwila... Stałoby się! Nie miałabym wrażenia, że fabuły trzeba szukać ;) Przyznam się szczerze, nie obraziłabym się, gdyby relacje między bohaterami miały okazję bardziej ewoluować. Na tym etapie, gdzie skończyła się książka, jakoś nie do końca dawałam wiarę w to, że to faktycznie jest związek między dwojgiem dojrzałych emocjonalnie ludzi :P Czepiam się wiem, tylko to takie spłaszczone było. Dwuwymiarowe. A, racja. Postaci też mogłyby być mocniej rozwinięte, ponieważ, jak dla mnie, główna para może sprawiać wrażenie wyciętych z szablonu, na dodatek jakby istnieli tylko tu i teraz.
Żeby nie było, dobrze się czytało. I choć parę rzeczy mnie drażniło, to, o dziwo, było to zupełnie co innego niż zazwyczaj.
Okazjonalnie mogę coś w tym stylu sobie przyswoić, choć muszę poszukać czegoś głębszego do pełni szczęścia :D
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 marca 2011, o 04:48

naszło mnie parę myśli, ale może kiedy indziej, bo godzina późna a temat kontrowersyjny :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 998
Dołączył(a): 16 lutego 2011, o 15:26
Ulubiona autorka/autor: za mało miejsca na wszystkie

Post przez Anullaa » 14 marca 2011, o 09:22

jestem ciekawa jakie to cię myśli nachodzą o 4 a.m. :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 14 marca 2011, o 14:10

Fringilla napisał(a):naszło mnie parę myśli, ale może kiedy indziej, bo godzina późna a temat kontrowersyjny :hyhy:

Chyba wiem co możesz mieć na myśli albo po prostu ja się nad tym zastanawiałam :P Podarowałam sobie tym razem wypowiedź na ten temat/te tematy :mrgreen:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 marca 2011, o 16:36

Agaton - zakładamy ten nowy dział, nie? ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 14 marca 2011, o 17:02

Fringilla napisał(a):Agaton - zakładamy ten nowy dział, nie? ;)

No raczej...!

Definitywnie by się przydał, bo mnie różne rzeczy nawiedzają po niektórych lekturach :P
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 marca 2011, o 19:13

Agatonie, taki kurcze jest problem z książką, która najpierw zostałą wydana jako erotyk, a potem była zmieniana na potrzeby "tradycyjnego" romansowego wydawnictwa ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 20 marca 2011, o 18:58

Wpadła mi w łapki powieść Krew aniołów Nalini Singh... Wielkie dzieło to nie jest, ale w chwili wolnej można poczytać. :wink:
http://selkar.pl/krew_aniolow_nalini_si ... 67936.html

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 20 marca 2011, o 19:17

No ja się rozczarowałam. Najpierw czytałam po angielsku i podobało mi się. Drugi raz po polsku i dotarło do mnie, że to dość słaba książka i właściwie strasznie zmarnowany bardzo dobry pomysł. Drugi tom to potwierdził. Wolę jej inną serię - "Psy" - dopracowana i autorka nie zapomniała, że istnieje coś takiego jak opis.

 

Post przez Agnesscorpio » 22 marca 2011, o 19:30

nawiązując do serii J.R. Ward, to jutro mam być w sprzedaży 6 tom Bractwa Czarnego Sztyletu, natomiast juz w kwietniu część 7:)

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 24 marca 2011, o 18:14

Buszowałam dzisiaj na różnych stronach w temacie i trafiłam na książkę, tytułu nie pomnę, a właściwie jej tłumaczenie, w którym głównym wątkiem był sex w trójkącie: ona, wampir i demon? Być może było i coś więcej, ale nie dotrwałam, nawet przez scenę nie przebrnęłam, zmgliło mnie okropnie :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 24 marca 2011, o 19:21

aralk napisał(a):Buszowałam dzisiaj na różnych stronach w temacie i trafiłam na książkę, tytułu nie pomnę, a właściwie jej tłumaczenie, w którym głównym wątkiem był sex w trójkącie: ona, wampir i demon? Być może było i coś więcej, ale nie dotrwałam, nawet przez scenę nie przebrnęłam, zmgliło mnie okropnie :]

To odpowiedni gatunek jest :P A może ja sobie nazwę wymyśliłam :niepewny: Tak czy inaczej, też już różne cuda na necie widziałam, ale tylko opisy przeglądałam, kręcąc głową z niedowierzaniem ;)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 24 marca 2011, o 19:57

To odpowiedni gatunek jest :P A może ja sobie nazwę wymyśliłam :niepewny:


Menage? ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 marca 2011, o 20:37

menage a (tu wstaw liczbę dowolną :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 24 marca 2011, o 20:47

Agaton napisał(a):
aralk napisał(a):Buszowałam dzisiaj na różnych stronach w temacie i trafiłam na książkę, tytułu nie pomnę, a właściwie jej tłumaczenie, w którym głównym wątkiem był sex w trójkącie: ona, wampir i demon? Być może było i coś więcej, ale nie dotrwałam, nawet przez scenę nie przebrnęłam, zmgliło mnie okropnie :]

To odpowiedni gatunek jest :P A może ja sobie nazwę wymyśliłam :niepewny: Tak czy inaczej, też już różne cuda na necie widziałam, ale tylko opisy przeglądałam, kręcąc głową z niedowierzaniem ;)


z niedowierzaniem to może nie, bo wyobraźnia potrafi stworzyć różne głupoty, ale raczej z tym, że coś takiego ktoś pisze, a wartość jakakolwiek tego była raczej wątpliwa, i z jeszcze większą, że ktoś to czyta i pewnie płaci za kupno tego :]

stwierdziłam w każdym razie, że to chyba zupełnie inna epoka niż moja, i wcale nie mam poczucia, że coś tracę nie należąc do niej

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 25 marca 2011, o 12:39

Fringilla napisał(a):menage a (tu wstaw liczbę dowolną :hyhy: )

Nie, nie o to mi chodziło :P Tego to bym sobie sama nie wymyśliła.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 4 kwietnia 2011, o 21:25

Jestem w trakcie czytania Mrocznego księcia Feehan i moim zdaniem książka byłaby o wiele lepsza gdyby nie to , że co dwie strony pojawia się jakiś opis seksu :/ Aż chyba zacznę liczyć ile razy oni jeszcze to zrobią :roll: do końca książki .

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 4 kwietnia 2011, o 21:54

Nosz, a jak ja sobie przypomnę polecankę Kaśka i moje wewnętrzne katusze w trakcie czytania Mrocznego księcia, to mi gula wyskakuje... Takiego szowinisty i mizogina to ze świecą szukać... :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 4 kwietnia 2011, o 21:56

Renata7 napisał(a):Jestem w trakcie czytania Mrocznego księcia Feehan i moim zdaniem książka byłaby o wiele lepsza gdyby nie to , że co dwie strony pojawia się jakiś opis seksu :/ Aż chyba zacznę liczyć ile razy oni jeszcze to zrobią :roll: do końca książki .

Renato, czekaj moment. Poszukam na necie, bo jedna czytelniczka obrała sobie za cel liczenie scen, określenie ich temperatury oraz zapisanie ile stron zajmują :hyhy:
--->
Niestety, nie tym razem. Najwidoczniej była tak zniechęcona tą książką, dała całą jedną gwiazdkę, że nie chciało jej się nawet liczyć ;)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 5 kwietnia 2011, o 21:32

asiunia31 napisał(a):Nosz, a jak ja sobie przypomnę polecankę Kaśka i moje wewnętrzne katusze w trakcie czytania Mrocznego księcia, to mi gula wyskakuje... Takiego szowinisty i mizogina to ze świecą szukać... :]



a pomyśl że tego jes do potęgi n-tej... iw każdej książce z mrocznym w tytule to samo.... i żesz k! te gnidy wiedzą nawet co ona myśli....to nawet jak dla mnie wzbyt wiele....co za dno....
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 5 kwietnia 2011, o 21:38

Agaton napisał(a):
Renata7 napisał(a):Jestem w trakcie czytania Mrocznego księcia Feehan i moim zdaniem książka byłaby o wiele lepsza gdyby nie to , że co dwie strony pojawia się jakiś opis seksu :/ Aż chyba zacznę liczyć ile razy oni jeszcze to zrobią :roll: do końca książki .

Renato, czekaj moment. Poszukam na necie, bo jedna czytelniczka obrała sobie za cel liczenie scen, określenie ich temperatury oraz zapisanie ile stron zajmują :hyhy:
--->
Niestety, nie tym razem. Najwidoczniej była tak zniechęcona tą książką, dała całą jedną gwiazdkę, że nie chciało jej się nawet liczyć ;)



Ja się poświęcę i to zrobię . Przynajmniej będzie to dla mnie motywacja do skończenia książki :look_down:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 6 kwietnia 2011, o 13:34

Jestem już po lekturze Mrocznego księcia :?
No więc tak : doliczyłam się ośmiu scen ( przy czym zaznaczam , że wzięłam pod uwagę tylko tę , gdzie doszło do pełnej "konsumpcji :look_down: " - jak bym miała objąć wszystkie to byłoby tego więcej ). Całościowo zajmują 38 stron , przy czym najdłuższa 8 :missdoubt: .
Książka do strawienia od mniej więcej połowy ( ilość scen ulega wyraźnemu zmniejszeniu , no i wkońcu zaczyna się jakaś akcja ) :smile: Jedyną postacią , która mi się spodobała był Grigori , więc jeśli pani Feehan napisała jakąś cześć o nim to może przeczytam .... kiedyś ... ^_^

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 kwietnia 2011, o 14:27

mam wrażenie, że napisała, to jakaś późniejsza, ale kiedy do niej dotrzesz schemat będziesz miała już wyryty w świadomość czytelniczą, że hej :hyhy:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości