Teraz jest 21 listopada 2024, o 18:53

Romans historyczny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 26 września 2016, o 07:57

Bardzo subiektywny, sporo z tego czytałam, część zaczęłam i odłożyłam. W zasadzie zgadzam się z tylko jedną pozycją, czyli z Eleven Scandals to Start to Win a Duke’s Heart by Sarah MacLean, też chyba byłaby w pierwszej dziesiątce mojego prywatnego rankingu.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 26 września 2016, o 20:35

A ja teraz czytam " Uśmiech losu" jestem w połowie i nie wiem co sądzę o tej książce :facepalm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 września 2016, o 21:50

To jest Romans Classic? :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 26 września 2016, o 22:26

Tak, czytałaś?

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 września 2016, o 23:20

Nie czytałam, ale prawdopodobnie mam go gdzieś w domu i mnie trochę wystraszyłaś :P
A o czym on tak mniej więcej opowiada? :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 września 2016, o 23:24

te romanse Classic i RSL to taka trochę ruletka. Czasem można na perełkę niewznowioną trafić a czasem na katastrofę
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 września 2016, o 23:30

No właśnie ja ostatnio robiłam remanent i wprowadzałam posiadane książki do swojego profilu do LC. Okazało się, że chyba wśród RSL będzie jedno zgniłe jajo. Ktoś o nim opinie wystawił, że nie poleca tego nikomu, a inny otagował w stylu 'gwałt', 'znęcanie się' i coś tam jeszcze. Mniami :]
Ostatnio edytowano 28 września 2016, o 07:15 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 września 2016, o 23:37

o matulu. Samo dobro :evillaugh:
ale zbuk, ciekawa jestem jak daleko będziesz tym rzucać :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 września 2016, o 23:42

Weź, a jaki tytuł ma zachęcający - "Uroczy hulaka". Chyba po to taki, by wabić niczego nieświadome czytelniczki w ramiona dewianta.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/120079/uroczy-hulaka

Aż go wtedy wzięłam i kawałek przeleciałam wzrokiem. Napruty bohater mówił bohaterce, że ma gdzieś ich nienarodzone dziecko i groził, że pozbędzie się jej kota, jeśli go nie zabierze sprzed jego oczu.
Normanie true-loff jak się patrzy :heh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 września 2016, o 23:48

a nie Uroczy? :P
no przecież to chodzący urok, nie znasz się :P
taki słodziaczek a Ty go nie doceniasz, każda by takiego w domu chciała.
Żeby dać wałkiem w łeb, zamknąć w piwnicy i czekać jak zdechnie z głodu, a jaja mu zsinieją za przeszłe grzechy...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 września 2016, o 23:57

W piwnicy to się trzyma potencjalnych kochanków. Dla takiego to jedynie łańcuch z kamieniem i do Wisły :witch:
Zwłaszcza, że ta bohaterka chyba zaszła w ciąże podczas gwałtu w noc poślubną. Ale nie jestem pewna, nie czytałam całości.

Od takiego amanta chyba już bardziej uroczy jest rój rozwścieczonych os :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 września 2016, o 23:59

wiesz jakiemuś lovelasowi na łamach forum już było życzone by se wsadził kierownika do ula.
To zaproszenie powinno być uaktualnione dla tegoż amanta.

w piwnicy ze szczurami i pleśnią? I takiego potem do łóżka wpuścić? Ale w sumie w jakimś romansie tak było, nawet łóżka nie potrzebowali. U Enoch chyba :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 września 2016, o 00:04

Oj tam! U Enoch było okej, choć ta scena nie powinna się wydarzyć :rotfl:
Ale wiesz, zapleśniałe lochy są bardzo ponętne. W końcu tyle powstało opowiadanek o romansującym Snapie :hyhy:
[sorry, głupawka dziś wyciąga po mnie swoje łapy :evillaugh: ]

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 września 2016, o 00:10

prawda!
Nie narzekam na scenę bo w zasadzie miała sens, ale okoliczności były co najmniej nietypowe :P

ale Snape to inna kategoria :P on po prostu te pleśnie traktuje jako afrodyzjak. Jak się nawdycha dłużej może.

to chyba zaraźliwe :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 27 września 2016, o 09:21

Papaveryna napisał(a):Nie czytałam, ale prawdopodobnie mam go gdzieś w domu i mnie trochę wystraszyłaś :P
A o czym on tak mniej więcej opowiada? :)




Przez dotychczas przeczytane przeze mnie 200 stron o tym, że przystojny lord ma wypadek na koniu w lesie, znajdują go dzieci i przynoszą na drzwiach do domu, w którym mieszkają razem ze swoją siostrą (wszyscy są z domu dziecka) potem ona się nim opiekuje no i się zakochują w sobie . Nic się nie dzieje przez te 200 stron, aż on ją zaprasza do Londynu, żeby znaleźć jej męża no i myślę, że w końcu może za jakieś 50 stron chociaż on ją dotknie w rękę :evillaugh:


Po krótce :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 27 września 2016, o 10:52

Sądzę, że odpadłabym po 50 stronach. Gdyby było wyjątkowo dobrze napisane. Kto to popełnił?
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 września 2016, o 12:18

ależ porywający gorący romans :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 28 września 2016, o 07:21

Kiara napisał(a):
Papaveryna napisał(a):Nie czytałam, ale prawdopodobnie mam go gdzieś w domu i mnie trochę wystraszyłaś :P
A o czym on tak mniej więcej opowiada? :)




Przez dotychczas przeczytane przeze mnie 200 stron o tym, że przystojny lord ma wypadek na koniu w lesie, znajdują go dzieci i przynoszą na drzwiach do domu, w którym mieszkają razem ze swoją siostrą (wszyscy są z domu dziecka) potem ona się nim opiekuje no i się zakochują w sobie . Nic się nie dzieje przez te 200 stron, aż on ją zaprasza do Londynu, żeby znaleźć jej męża no i myślę, że w końcu może za jakieś 50 stron chociaż on ją dotknie w rękę :evillaugh:


Po krótce :smile:

Uuu, to rzeczywiście wartka akcja :hahaha:
I nie chodzi wcale o to, że dla mnie w książkach to się zaraz muszą seksować na potęgę, czy co stronę obmacywać. Nieraz da się zbudować fajną chemię i atmosferę wzajemnego przyciągania między bohaterami bez nadużywania wyżej wymienionych. Ale z tego, co piszesz, jakoś na to nie liczę :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 28 września 2016, o 08:14

Jeśli to "Uśmiech losu" Cartland, to po pierwsze nie ma się co spodziewać jakichkolwiek relacji erotycznych, a po wtóre - szkoda czasu.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 28 września 2016, o 08:41

Nie, to chyba Edith Layton: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/82793/usmiech-losu
Okazało się, że jednak tego nie mam w domu :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 września 2016, o 09:25

Very, to skoro nie masz to się nawet przypadkiem nie natkniesz :P

seksowanie i macanie co moment nie jest cacy. Ale własnie, iskrzenie... Iskrzenie musi być ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 28 września 2016, o 12:08

Heh iskrzenie to owszem jest i to prawie co rozdział ale w kominku jak rozpalają ogień :evillaugh: :evillaugh:

Nie no zostało mi 100 stron to skończę.

Książka Edith Layton :roll:


Szkoda bo to mój pierwszy klasyk i trochę zawiedziona jestem :facepalm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 28 września 2016, o 12:13

Ja ostatnio sobie odłożyłam na kupkę do czytania 5 Classików, które mnie zaciekawiły blurbami. Zobaczymy czy któryś okaże się sensowny ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 28 września 2016, o 12:26

O to daj znać jak przeczytasz :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 28 września 2016, o 17:09

Przeczytałam:
Obrazek

Nie, wróć, kłamię. Przekartkowałam. Zwłaszcza w końcówce, kiedy jednak zabrakło mi cierpliwości. Otóż mianowicie, jestem w stanie podchodzić dość pobłażliwie do wątków pobocznych. Nie oczekuję prawdy ani nadmiernej wiarygodności historycznej, zwłaszcza jeśli relacje między bohaterami są fajnie opisane i budzą u czytelniczki emocje. No ale. Są granice. Tu mamy akurat romans z wątkami szpiegowskimi w tle. To znaczy, zapewne taki był zamysł autorki, bo wyszło jej coś w stylu Gangu Olsena. Szpiedzy profesjonalni i szpiedzy in spe zachowujący się tak idiotycznie, że bardziej chyba nie można.

Ale po kolei. Otóż już samo zadzierzgnięcie akcji jest kretyńskie. Główny bohater będący młodym dyplomatą i szpiegiem nawiązuje, podczas Kongresu Wiedeńskiego, podejrzaną znajomość ze Zmysłową Rosyjską Hrabiną podejrzewaną o szpiegowanie na rzecz nie do końca wiadomo kogo. Żeby go od hrabiny odciągnąć, jego zwierzchnik ściąga do Wiednia pannę, która przez ostatnią dekadę była guwernantką, ale wcześniej odrzuciła oświadczyny głównego bohatera, bo chciał się z nią ożenić wyłącznie dla posagu, który podówczas jeszcze posiadała. I teraz ma przyjechać i odciągnąć go od Zmysłowej Rosyjskiej Hrabiny, której ów as dyplomacji i wywiadu miałby niechcąco przekazywać informacje. Czujecie bezsens tego manewru? Potem jest jeszcze gorzej, bohaterka przyjeżdża, usiłuje szpiegować, bo zawsze marzyła o ciekawym życiu, spotyka się z różnymi ludźmi, którzy także szpiegują, w tym ze Zmysłową Rosyjską Hrabiną i Ekscentrycznym Włoskim Malarzem, gadają sobie o różnych rzeczach, w tym o warsztacie szpiegowania, zadają sobie nawzajem z dooopy wyjęte pytania, z których jednoznacznie wynika, że ich celem jest wyciągnięcie informacji, w międzyczasie główni bohaterowie się sobą zainteresowywują, dochodzi do różnych niedorzecznych rzeczy, jak choćby podkupywanie sobie wzajemnie osobników śledzących, porwanie, wywiezienie na bezludną wyspę, cudowne odratowanie i dalej nie wiem, bo odpadłam. Odpadłam mianowicie w momencie, kiedy główny szef siatki szpiegowskiej zapytał główną bohaterkę, czy w parę tygodni nauczy się rosyjskiego. Jasne, że się nauczy, bo ma talent do języków. No ludzie. Są granice. Dodam, że odpadłam daleko, bo rzecz działa się w okolicach strony 200 na 270 całości.

Relacja między bohaterami była przedstawiana nawet dość obiecująco (wiecie, klasyczny wątek, że on niby bawidamek i ona go nie interesuje, ale niedajbuk, żeby jej się coś stało albo żeby zainteresowała się kimś innym). Niestety wątek ten został skutecznie zdominowany przez szpiegowskie wyczyny obojga bohaterów.

Reasumując, odradzam, popatrzcie sobie na okładkę, bo faktycznie ładna, ale nie marnujcie na to czasu, bo szkoda życia.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość