Strona 161 z 182

PostNapisane: 22 grudnia 2015, o 23:20
przez basik
no to muszę koniecznie przeczytać :)

PostNapisane: 22 grudnia 2015, o 23:37
przez ewa.p
trzeba by przeglądnąć

PostNapisane: 22 grudnia 2015, o 23:41
przez basik
o dziwo jest w bibliotece, więc sobie zamówiłam :)

PostNapisane: 12 stycznia 2016, o 00:16
przez Księżycowa Kawa
Kompletnie nie kojarzę autorki: Lila DiPasqua, ale przez przypadek wpadło mi w oko i ponoć ten cykl jest inspirowany na bajkach:

Obrazek - Kopciuszek


Obrazek - Roszpunka


Obrazek - Dziewczynka z zapałkami


Obrazek - Śpiąca królewna

PostNapisane: 12 stycznia 2016, o 10:23
przez Szczypta_Kasi
Ta ostatnia pozycja to bardziej wygląda na Śpiącego księcia :)
Okładki całkiem ładne, ale o autorce też nie słyszałam.

PostNapisane: 12 stycznia 2016, o 15:55
przez LiaMort
szyje ich nie bolą?.xD :hyhy:

PostNapisane: 12 stycznia 2016, o 18:29
przez Księżycowa Kawa
Być może w tej wersji jest śpiący książę :wink: Jak nie zapomnę, to może kiedyś zajrzę.

PostNapisane: 21 stycznia 2016, o 22:03
przez basik
To co proponował Szuwarek

Obrazek


Dla mnie "Nie ponaglaj rzeki" Jamesa Conroyd Martin to takie polskie "Przeminęło z wiatrem"
Dwie kuzynki, ta dobra Anna i ta zła Zofia kochają tego samego mężczyznę.
Na skutek intryg Zofii, Anna popada w tarapaty, jest zgwałcona, potem musi poślubić mężczyznę, któremu zależny jedynie na jej majątku.Jej ukochany Jan jest patriotą i walczy u boku Kościuszki, jej mąż sprzyja Rosjanom, a do tego chce jej śmierci. A Zofia ciągle coś złego knuje .
Po dramatycznych przeżyciach i uwięzieniu, ma nadzieję na połączenie z ukochanym, a wtedy do Warszawy wkraczają Rosjanie i znowu musi uciekać.
Piękna i wzruszająca książka, chyba po raz pierwszy czytam o historii Polski tego okresu. To nie tylko powieść historyczna, ale również świetny romans historyczny, który trzyma w napięciu, a kartki same się przewracają, żeby odkrywać co raz to nowe wydarzenia i zadziwiać podłością ludzkiego charakteru, jak również wiarą w miłość.

PostNapisane: 28 stycznia 2016, o 22:55
przez Lilia ❀

PostNapisane: 29 stycznia 2016, o 09:15
przez szuwarek
rany, a jak sie zamyślisz to można głupoty pokazywać :evillaugh:

PostNapisane: 1 lutego 2016, o 11:24
przez Viperina
Kilka wrażeń o historykach Mayi Banks:

viewtopic.php?p=1051980#p1051980

PostNapisane: 4 marca 2016, o 14:27
przez Viperina
Skończyłam:

Obrazek

Vengeance would be his...

Ian Wentworth arrives in London with one goal: revenge. Now a duke of enormous wealth, he should settle down to the business of marrying and producing heirs. But nightmares of an ordeal from his past haunt him at every turn. All those he believes responsible have paid with their lives. All but one: Viola Bennington-Jones, the lovely Lady Cheshire. And he will not rest until he sees the tempting beauty suffer.

Viola keeps her secrets—and there are many—safe from society's prying eyes. When she first spies Ian at a glittering ball, the rush of recognition immediately turns to panic. Does he remember the tender touches that once passed between them? Does he feel the electric passion that binds them still? Or does he blame her for the awful horrors her kin bestowed upon him? The enigmatic duke holds her captive: in desperate thrall to his powerful sensuality, her future—and her heart—in his hands.


No i cóż... Powiedziałabym tak: to jest książka o obsesji. Dobrze napisana, trzymająca w napięciu, ale jednak opowiadająca o dziwnym uczuciu. Viola uratowała Iana, choć on uważa ją za (przynajmniej po części) odpowiedzialną za swoje uwięzienie, a w każdym razie ma do niej pretensje o to, że go nie uwolniła. Prawda, jak to zwykle bywa, nie jest wcale oczywista, a historia jednoznaczna. Być może Viola faktycznie mogła zrobić więcej. Okoliczności, w jakich się znalazła, spowodowały jednak, że zrobiła tyle, ile zrobiła.

Mija pięć lat i Ian w końcu wdraża w życie swój plan zemsty. To nie jest klasyczna romansowa bajeczka z serii "kto się lubi, ten się czubi", gdzie bohaterowie niby się ścierają, ale wiemy, że to tylko dla zachowania pozorów. To jest historia nienawiści, żalów, faktycznego zranienia i poczucia niespłaconych krzywd. Z jego strony. Z jej strony to historia młodzieńczej, nieszczęśliwej miłości i rezygnacji ze szczęścia w imię wyższych wartości i odpowiedzialności. Lubię ją. Jest dumna, pełna poczucia godności i przede wszystkim broniąca siebie i swojego dziecka. Samodzielna. Dzielna. Pełna klasy.

Z nim mam problem, z jednej strony został rzeczywiście potraktowany okropnie, przeżył paskudne doświadczenie, które nie mogło pozostawić go niezmienionym. Z drugiej, zachowuje się jak rasowy osioł i dopiero na koniec potrafi skutecznie zawalczyć o to, co najważniejsze.

To jest dziwna, ale dobra książka, z serii takich, które się zapamiętuje. Bez głupot, ale z fajnym przesłaniem, że do miłości i szczęścia dochodzi się czasem zupełnie pokrętnymi drogami, nawet takimi, które wedle wszelkich oznak wyglądają na ślepe uliczki...

Jakieś 7/10.

PostNapisane: 4 marca 2016, o 14:41
przez Alias
Brzmi jak coś, co zdecydowanie mogłoby przypaść mi do gustu :)

PostNapisane: 4 marca 2016, o 14:52
przez gonia
Też tak myślę. Koniecznie muszę się za nią rozejrzeć.

PostNapisane: 4 marca 2016, o 15:13
przez Viperina
Dziewczyny, to jest seria, Winter Garden. Najlepszą częścią serii jest druga, właśnie Winter Garden (jest recenzja Agaton na recenzjach). Pierwsza część jest średnia, trzecia słaba, czwarta to ta, którą właśnie skończyłam. Teoretycznie należałoby przeczytać całą serię, ale nie uważam, żeby było to konieczne, bo spokojnie można sobie pierwszą i trzecią darować, bez szkody dla rozumienia fabuły pozostałych części. Ja gdzieś chyba pisałam coś także o pozostałych częściach, może nawet w tym wątku.

PostNapisane: 4 marca 2016, o 15:19
przez gonia
Właśnie się rozglądam i widzę, że to seria i myślę, że na pierwszy ogień wezmę Winter Garden. Dzięki Vip :)

PostNapisane: 4 marca 2016, o 15:23
przez Alias
Winter Garden czytałam...lata temu

PostNapisane: 4 marca 2016, o 16:57
przez montgomerry
Niech to przetłumaczą :prosi:

PostNapisane: 4 marca 2016, o 17:00
przez Viperina
Nie, biorąc pod uwagę jakość ostatnio wydawanych tłumaczeń, to niech raczej tego nie tłumaczą.

PostNapisane: 4 marca 2016, o 17:03
przez montgomerry
Wiesz, jak ktoś dobry za to się weźmie, to nie jest źle. Gorzej jak na łapu capu, ale tak jest właściwie z każda książka nie tylko w przypadku romansów

PostNapisane: 4 marca 2016, o 17:13
przez Viperina
Nie, to nie chodzi o to, że weźmie się ktoś dobry (raczej się nie weźmie, bo dobrzy tłumacze nie tłumaczą romansów), chodzi o całkowity brak redakcji, a niekiedy i także korekty. Kasa, misiu, kasa, czyli przeświadczenie wydawców, że kucharki i gospodynie domowe, które czytają takie książki, i tak nie zorientują się, że tłumaczenie jest skopane.

PostNapisane: 4 marca 2016, o 18:17
przez montgomerry
Mówiąc szczerze wydawcy zatrudniają tłumaczy po studiach, lub w trakcie, bowiem tacy oczekują właśnie miej pieniędzy. Jak ktoś jest anglistą, wykłada, a nie daj Boże tłumaczył już od lat - to zna swoją cenę.
Korekta czasami jest do bani w normalnych książkach ;)

PostNapisane: 4 marca 2016, o 18:25
przez Viperina
Jest właśnie dokładnie tak, jak mówisz. Profesjonalni tłumacze literatury nie tłumaczą romansów, a ponieważ wydawcy nie inwestują następnie w korektę ani w redakcję, to efekty są, jakie są. Od dłuższego czasu nie przeczytałam po polsku żadnego romansu, od którego nie rozbolałyby mnie zęby... (inna rzecz, że niektóre są już w oryginale fatalnie napisane).

PostNapisane: 12 kwietnia 2016, o 14:33
przez Duzzz
Rozmowa o Zakazanej miłości Lee Linda Francis została przeniesiona do tematu autorskiego.
viewtopic.php?p=1035502#p1035502

PostNapisane: 8 czerwca 2016, o 15:19
przez Duzzz
Rozmowa na temat Untamed Elizabeth Lowell została przeniesiona do tematu autorskiego.
viewtopic.php?p=1051333#p1051333

W związku z tym, że to powtarzający się problem, przypominam o tym, że mamy spis tematów autorskich.
viewtopic.php?f=150&t=1249
Zerkajcie czy tematu danej autorki czasem nie mamy. :wink: