Strona 155 z 182

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 20:20
przez obession
Na prośbę Sol.
Jeśli chodzi o "Zdała od zgiełku" to ja naprawdę polecam. Lubie bardzo jego twórczość, choć ma to niewiele wspólnego ze standardowymi romansami, takimi jakie my tu lubimy. :D Nie chce tu za bardzo zaspoilerować, ale główna bohaterka przez większą część książki, ma aż trzech adoratorów i chwilami miałam wrażenie, że sama nie wie czego chce. To się może niektórym nie spodobać więc ostrzegam. :) Choć z drugiej strony bohaterka jest bardzo dobrze wykreowana. Silna, niezależna, inteligentna - uważa że świetnie sobie poradzi bez męża. Tylko w obliczu miłości się trochę pogubiła. To doprowadza do hmm.. trudnych sytuacji. Ale może nie będę mówić jakich, bo zepsuje komuś seans z książka.
A co do HEA, ja uważam, że jest. Chociaż ktoś mógłby powiedzieć, że nie do końca. ;)
Powiem Ci Sol, że sama będziesz wiedzieć jak przeczytasz. :D

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 20:28
przez •Sol•
brzmi ciekawie ;)
to niepewne HEA tak trochę no niepewnie wygląda, ale wnioskuję że nikt kogo mogę polubić nie ginie :P

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 20:34
przez obession
Korci mnie, żeby pospoilerować, ale nie. :D

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 20:39
przez •Sol•
ależ ja kocham spojlery :P

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 20:42
przez obession
Sol, jak powiem jedno, to się rozpędzę i powiem następne rzeczy i popsuje Ci ewentualną lekturę. ;)

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 20:55
przez •Sol•
no dobrze, nie będę prowokować ;)
ale korci mnie ta książka ;)

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 20:56
przez obession
Moim zdaniem warto. :D Zresztą nie tylko tą jego autorstwa polecam.

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 21:04
przez •Sol•
z tych starych romansów, znaczy takich pisanych o czasach współczesnych autorowi a dla nas historycznych to ja tylko dwie panie Bronte, te od Wichrowych oraz Jane Eyre ;)
bo Mitchell nie zaliczam już do tej kategorii, ale Przeminęło z wiatrem znam i kocham ;)

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 21:06
przez Alias
Oglądałam film (nawiązuję do Z dala od zgiełku), który w sumie nie bardzo do mnie przemówił... ale jakby co jestem team Oak ;) (jak widać w załączonym avatarze ;)), ale to pewnie z powodu aktora.
Książkę mam w planach.

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 21:16
przez •Sol•
a się zastanawiałam skąd te roztańczone avki ;) Des chyba też baluje ;)
czyli film bez szału?

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 21:16
przez obession
Film słaby? Bo się wybieram do kina na niego. ;)
Ja też jestem team Oak :paluszki:

Sol, to na pewno nie jest standardowy romans, ale z drugiej strony Wichrowe wzgórza też nie są.

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 21:23
przez •Sol•
no nie są. Przeminęło też nie a przecie lubię ;)
na pewno spróbuję, nie wiem kiedy tylko ;)

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 21:27
przez Desdemona
wiedzmaSol napisał(a):a się zastanawiałam skąd te roztańczone avki ;) Des chyba też baluje ;)
czyli film bez szału?


baluje jak najbardziej Sol... :evillaugh:
...właśnie przymierzam się do poczytywania tego...dawno nie czytałam żadnego historyka ...tylko powtórki były...wiec zobaczymy...a film mnie nęci... :smile:

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 21:29
przez obession
To jestem ciekawa Twoich wrażeń Des. :)

Twoich też Sol, mam nadzieję, że się nie rozczarujesz. :D

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 21:31
przez klarek
Czytałam to wieki temu, niewiele pamiętam, ale po zapowiedzi książki obiecałam sobie powtórkę :)
A pewnie później film ;)

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 21:32
przez Desdemona
zobaczymy, choć zapowiedź filmowa tak mnie nęci...najpierw poczytam...a póżniej film będzie...

PostNapisane: 21 lipca 2015, o 21:44
przez Alias
wiedzmaSol napisał(a):czyli film bez szału?

Bez szału. Chociaz piękna muzyka i zdjęcia. Dobra gra Mulligan i Matthiasa Schoenaertsa (uwielbiam go ostanio). Naprawdę mają kilka udanych scen razem. Ale całość jakaś taka bez wyrazu.
Do tego
Spoiler:

PostNapisane: 24 lipca 2015, o 20:48
przez basik
Kończę czytać sagę rodzinna Pieśń Alaski (Preludium brzasku, Refren poranka, Serenada zmierzchu) Traci Peterson i jestem trochę rozczarowana. Książki ciekawe, dobrze napisane, ciekawa fabuła, ale bardzo przeszkadzają mi ciągłe cytaty z Biblii, ciągłe odnoszenie sie do Boga i wartości chrześcijańskich. Romans w każdej książce jest taki delikatny, bez scen łóżkowych co mi się bardzo podoba, ale opuszczam już wzdychanie i modlitwy do Boga.

PostNapisane: 24 lipca 2015, o 21:59
przez Lilia ❀
Na tym właśnie polegają romanse chrześcijańskie ;)

PostNapisane: 24 lipca 2015, o 22:02
przez klarek
A zdobyłam to ostatnio i wiele sobie po tym obiecywałam. Brak scen nie jest problemem, ale nie wiem czy przeżyję te odniesienia religijne :ermm:

PostNapisane: 24 lipca 2015, o 22:45
przez Księżycowa Kawa
Również nad tym się zastanawiałam, ale faktycznie te ciągłe nawiązania nie brzmią zbyt kusząco.

PostNapisane: 27 lipca 2015, o 18:26
przez Duzzz
Myślę, że w jednej jeszcze to nie przeszkadza, ale w całym cyklu już może ;) Preludium miło wspominam ;)

PostNapisane: 27 lipca 2015, o 18:28
przez Księżycowa Kawa
Zapewne jak będzie dostępne, to przeczytam, bo to mi rzuciło się w oczy już jakiś czas temu.

PostNapisane: 28 lipca 2015, o 19:56
przez Viperina
obession napisał(a):Film słaby? Bo się wybieram do kina na niego. ;)
Ja też jestem team Oak :paluszki:

Sol, to na pewno nie jest standardowy romans, ale z drugiej strony Wichrowe wzgórza też nie są.


Byłyśmy dzisiaj z córką. No cóż. Skomentowałyśmy to tak:

Spoiler:


Generalnie bardzo przeciętnie w kierunku słabo. I końcowa scena nie ratuje tego wrażenia. Ale też jestem z teamu Oak.

PostNapisane: 28 lipca 2015, o 20:02
przez szuwarek
Vip- do Waszego podsumowania : jak to w życiu. :mrgreen: