Strona 149 z 182

PostNapisane: 8 listopada 2014, o 18:27
przez Desdemona
jak tylko będę miała możliwość to na bank....i cały czas nadzieja jest iż któreś wydawnictwo u nas będzie ją wydawać...

PostNapisane: 8 listopada 2014, o 21:49
przez Lilia ❀
chyba należałoby założyć temat Hoyt w autorskim. która założy? poprzenosiłabym część postów porozrzucanych po forum.

PostNapisane: 8 listopada 2014, o 21:52
przez •Sol•
robi się Lil ;)

PostNapisane: 8 listopada 2014, o 21:52
przez Lilia ❀
dziękuję :przytul:

PostNapisane: 8 listopada 2014, o 22:00
przez •Sol•
zrobione ;)

PostNapisane: 8 listopada 2014, o 22:07
przez Lilia ❀
Nie mogę przenieść postów, bo układają się datą, więc biografia zostałaby zepchnięta niżej, a powinna być pierwszym postem.
Vip, napiszesz ten post jeszcze raz w temacie autorskim?

PostNapisane: 8 listopada 2014, o 22:56
przez Viperina
Tak, oczywiście, ale jutro rano. Teraz siedzę na dworcu i czekam na pierworodną powracającą za stolycy...

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:31
przez sunshine
Przeczytałam Uwiedzioną Pameli Britton ;)

Zaczęło się ciekawie, potem było nudno, wkurzali mnie niemiłosiernie, szczególnie bohater. Przerwałam, ale po namowie Aniołka dokończyłam.
Samo ich spotkanie i ta owa kompromitacja to było beznadziejne. Brakowało mi jakiegoś porządnego pocałunku.... Później z reszta też.
Ale bohaterka nadrabiała charakterem i to mi sie spodobało. Bo ten cały Lucien, książę, i ciacho i macho i hulaka. To sam nie wiedział czego chciał.....
Podobały mi sie ich kłótnie :P i rozmowy ;)
scena miłosna taka sobie czegoś mi brakowało :czeka:
I to jak bohaterka podrywała jego przyjaciela bo się o to założyli :hyhy: i ta historia z bananem :rotfl: a potem Lucien w sukience :hyhy:

Ale sam koniec taki dramatyczny, aż za bardzo bleee. On się poddał, ona o niego walczyła. Zaradna kobieta dała radę. On tak głupi ze hej.
Samo zakończenie wzruszające. Poryczałam się haha :P nie dało się inaczej, za wrażliwa jestem :P
Oceniłam na 4, bo były naprawdę fajne momenty, a niektóre totoalnie beznadziejne. Bohatera bym troche ustawiła i byłoby lepiej :P

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:33
przez LiaMort
właściwie lubię to... można się pośmiać..xD :P najlepsza jest scena ze ślubu. :hahaha:

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:36
przez Papaveryna
O jezusie, podziwiam Cię Sun, że dałaś radę to dokończyć :padam:

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:37
przez sunshine
Były zabawne momenty to fakt :hyhy:

haha no ślub padłam na tym :rotfl:

dałam radę i nie żaluję :D

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:39
przez •Sol•
sunshine napisał(a):On się poddał, ona o niego walczyła.

że przepraszam CO?
Ona o niego? A ja tę książkę kupowałam z wywieszonym ozorem :ermm:

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:39
przez sunshine
No juz na samym końcu jak został skazany.
Idiota.

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:40
przez Papaveryna
Kilka zabawnych momentów faktycznie było,ale ogólna beznadziejność mnie przytłoczyła :zalamka:
I z tymi bananami, co to miało być? Powinien sobie jednego wsadzić w tyłek może by mu ciśnienie zeszło...

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:41
przez sunshine
Haha :rotfl:

oj tam Very bez przesady sam ją tego nauczył a potem się ślinił :P

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:44
przez •Sol•
to co ona tym bananom robiła? :evillaugh: albo co ona robiła bananem? hmmm

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:46
przez Papaveryna
Chciał ją zawstydzić czy tam uwodzenia uczyć i przynieść służącym kazał banany i śliwki chyba i ona miała to jeść.
Faktycznie, seksowne jak cholera :mur:

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:47
przez Desdemona
ja to chyba czytałam.... :niepewny: coś mi świta z tym....

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:48
przez sunshine
miała seksownie jeść bo banan to jednaj się yhm kojarzy :P

ja tam się cieszyłam jak głupia do tego :P

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:51
przez Papaveryna
Ja znowu nie wiedziałam że w tamtych czasach panie powinny umieć seksownie jeść banany :evillaugh:
Nie wiem, masakra ta książka. Bleeee.
A i zgadzam się co do tego całego uwiedzenia jej przez niego. Rzeczywiście tyle się miedzy nimi wydarzyło, że szok :]

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:57
przez sunshine
ja tez tego nie wiedziałam :hahaha:

no to całe skompromitowanie beznadzieja, nie było nawet porządnego pocałunku.....

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 15:57
przez aur_ro
sunshine napisał(a):Oceniłam na 4, bo były naprawdę fajne momenty, a niektóre totoalnie beznadziejne.


Ale chyba w skali 10 stopniowej.
Papaveryna napisał(a):Ja znowu nie wiedziałam że w tamtych czasach panie powinny umieć seksownie jeść banany :evillaugh:
Nie wiem, masakra ta książka. Bleeee.

Ale jakąs nagrodę ichnią nawet dostała, człowiek sie nastawia na coś niezlego, a tu taka głupotka.

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 16:00
przez Papaveryna
Ja tu poczytałam opinie i się nastawiłam na cuda niewidy, a w rezultacie nawet nie doczytałam, bo nie mogłam tego zdzierżyć :ohlala:

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 16:02
przez sunshine
ja przeczytałam i nie żałuję :P

sa lepsze książki, a ta nie jest najgorsza. taka moja opinia.

PostNapisane: 14 grudnia 2014, o 16:08
przez Papaveryna
Na pewno są gorsze ;)
Ja wtedy to mordowałam i jeszcze tę Dare próbowałam. Dlatego na samo wspomnienie mam dreszcze :]