Desdemona napisał(a):klarek napisał(a):Alias napisał(a):Ja chcę się zabrać za kolejną Canham i mam dylemat, bo większość brzmi naprawdę interesująco. Nie mogę się zdecydować
to jedna z autorek przy których szlag mnie trafia na nieznajomość języka i brak zainteresowania jej książkami u polskich wydawców
...tu się podpisuję....
Agrest napisał(a):A ja to czytałam po angielsku i tak samo mogłam drugą część przeczytać, ale i tak byłam zła, chyba przez niespodziewany rozstrzał między rzeczywistością a oczekiwaniami (halo, czemu ten romans nie zawiera się w jednym tomie!) Co więcej, do dziś tej drugiej części nie przeczytałam Muszę to kiedyś nadrobić, choć teraz to i pierwszą część musiałabym powtórzyć...
Księżycowa Kawa napisał(a):Mam wrażenie, że coś tej autorki czytałam kiedyś, ale nie bardzo potrafię sobie przypomnieć.Lestat napisał(a):a to go kupiłam ale jeszcze nie tknęłam paluszkiem
Daj znać, jak to zrobisz.
Agrest napisał(a):Dawno nie czytałam Canham, ale mam mały zapasik jej książek i jak się do niego w końcu dobiorę, to może się wkręcę i tamto też nadrobię
Myślę Kawo, że dochodzi jeszcze taki typ czytelniczki, która oczekuje zdobycia serca wiecznego uwodziciela- coś jak we współczesnym miejscowy oblatywacz i nagle trach, tarci serce i głowę dla tej jedynej. takie dodatkowe podkreślenie, że ona jest wyjątkowa, że tylu kobietom to się nie udało itd. Ale racja, rozumiem zapotrzebowanie ale przesyt i wysyp jest.
szuwarek napisał(a):taki co sypia przez pół książki z kochankami to może być hulaka .. hmm brak mi określenia
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość