Teraz jest 21 listopada 2024, o 18:05

Romans współczesny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 4 lipca 2020, o 22:46

Dawno nie czytałam tak beznamiętnego romansu. :bezradny: I kwestia odgrywania dwóch ról przez niego, jest dla mnie bezsensowna. Kompletnie nie wzbudza emocji ta historia.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 lipca 2020, o 21:22

Widocznie autorce brak wyobraźni...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 27 lipca 2020, o 14:57

"Evvie zaczyna od nowa" Linda Holmes

Obrazek


Nie wiem czy jest to, jak głosi napis na okładce, najbardziej romantyczna powieść roku, ale na pewno jedna z lepszych, jaką ostatnio czytałam. Dawno nie spotkałam się z tak uroczą, ciepłą i dojrzałą historią. Wszystko mi się w niej podobało, naprawdę nie mam się do czego przyczepić.;)

Tytułowa Evvie rok temu straciła męża i od tego czasu zmaga się z wyrzutami sumienia. Zadręcza się, że wcale nie tęskni za zmarłym, co więcej ukrywa przed wszystkimi brutalną prawdę o swoim małżeństwie i fakt, że planowała rozwód i wyprowadzkę ze wspólnego domu. Dużym wsparciem jest dla niej wieloletni przyjaciel, któremu bardzo zależy by Evvie zakończyła już „żałobę” i rozpoczęła życie na nowo. Pewnego dnia proponuje jej nawet, by wynajęła część domu, co zapewni jej nie tylko ulgę finansową, ale też otworzy ją trochę na świat i innych ludzi. Jej nowym lokatorem ma być Dean, sławny sportowiec, który u szczytu kariery nagle stracił formę i nie jest w stanie dłużej grać w baseball.

Ta dwójka z pozoru nie ma ze sobą nic wspólnego, jednak błyskawicznie znajdują wspólny język. Bardzo podobała mi się ich relacja i tempo w jakim się rozwijała. Mamy tutaj do czynienia z dwojgiem dojrzałych ludzi, nie ma więc mowy o wskakiwaniu do łóżka po kilku dniach znajomości czy pochopnym wyznawaniu miłości. Jest za to długa przyjaźń, mnóstwo rozmów (dialogi w tej książce to coś cudownego) i wspólne oglądanie seriali.

Książkę oczywiście polecam. Jeśli macie ochotę na spokojny romans, którego akcja rozgrywa się w urokliwym małym miasteczku, to będziecie zachwyceni. Ja z niecierpliwością czekam na kolejną powieść tej autorki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 27 lipca 2020, o 20:15

Ponownie zerknęłam do „Salvatore” Natashy Knight i całkiem nieźle mnie wciągnęło. Wygląda na to, że pomyliły mi się epilogi ten, co miałam na myśli, pochodzi z innej powieści Knight, która jest podobna tematycznie do tej. Chodził za mną jeszcze wątek zdrady, ale może to było w „Dominiku” albo gdzie indziej...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 27 lipca 2020, o 22:41

słyszałam że to dobre, wciąż się do tego zabieram :P

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 lipca 2020, o 13:38

Może pewnego dnia się uda; z niektórymi książkami tak już jest.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 30 lipca 2020, o 10:09

Zapraszam Was na recenzję książki, której premiera miała miejsce kilka dni temu - " To tylko przyjaciel" Abby Jimenez.

Pomimo wakacyjnej okładki, książka nie ma aż tak wakacyjnego klimatu, jak mogłoby się wydawać. Traktuje o rzeczach ważnych i trudnych, jak problemy z kobiecą bezpłodnością i zaburzonymi cyklami. Ale nie tylko. Myślę, że to przede wszystkim opowieść o sile miłości oraz akceptacji siebie i swoich ułomności.
Kristen, bohaterka książki, mierzy się z kilkoma problemami. Po pierwsze - apodyktyczna i zimna matka, która nie może pogodzić się z wyborami córki. Po drugie - kompletnie zaburzone cykle memstruacyjne, które nie pozwalają jej normalnie funkcjonować. A z nimi związane jest coś, co dla większości kobiet może być powodem do wstydu i braku samoakceptacji - niepłodność (a przynajmniej prawie całkowita niemożność poczęcia dziecka).
Kiedy poznaje Josha w jej wydawać by się mogło uporządkowane życie, wchodzi chaos. Nagle zaczyna kwestionować wszystkie swoje wybory. Okazuje się, że jej związek z Taylorem był prawdopodobnie oparty na wygodzie i kompromisie. Pomimo namiętnych chwil, właściwie nic z nim jej nie łączy. Są kompletnymi przeciwieństwami i tak naprawdę się nie znają.
To Josh rozumie ją lepiej od niej samej i jest jej opoką.
Książka ma jakby dwie części. Pierwsza - gdy Kristen jest nadal w związku z Taylorem, ale jej fascynacja Joshem przybiera na sile. Nie martwcie się jednak - jest wierna i nie ulega tak łatwo. Druga część, to ta, kiedy już wybiera między nimi, ale nadal nie jest w stanie wyjść w normalną relację z Joshem. Wszystko przez to, co wspomniałam wczesniej - brak samoakceptacji i niewiarę w siłę uczuć mężczyzny.
Kristen ma różne twarze, pewnie jak każda z nas. Ma lepsze i gorsze momenty, ale jest kochaną i przesympatyczną osobą. Chociaż pod koniec trochę mnie zmęczyła swoim użalaniem się, jednak nie na tyle, żeby odebrać całkiem przyjemność z czytania.
Josh z kolei to mężczyzna ideał, który kiedy trzeba przytuli, poda lody czekoladowe i kupi tampony :hihi:
Myślę, że książka jest odpowiednim balansem humoru i wzruszenia. Końcówka nie jest łatwa, ale też daje nadzieję i tchnie optymizmem.

Jak na debiut książka jest naprawdę dobrze napisana i każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Dla mnie mocne 8/10 :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 10 sierpnia 2020, o 12:26

Leisa Rayven "Zła Julia"

Jest to kontynuacja "Złego Romeo". Tutaj moja opinia o tej książce: viewtopic.php?p=1214892#p1214892

O ile pierwsza część budziła we mnie sporo emocji, to druga była pod tym względem płaska. Mam wrażenie, że książka została napisana trochę na siłę. Brakowało mi tej lekkości stylu, która była w pierwszej części. Tych ciekawych metafor, napięcia seksualnego między parą, zwrotów akcji.

Ta część wydała mi się o wiele bardziej poważna, chwilami wręcz przygnębiająca i mroczna. Nie brak w niej emocji ale czasami miałam przesyt tego wszystkiego. Czułam się jakbym znów oglądała "Zbuntowanego Anioła" – ciągłe kłótnie pary, rozstania i powroty – w końcu poczułam się tym zmęczona.

Doczekałam się i wreszcie autorka zdradziła powód dla którego Ethan odszedł. Szczerze mówiąc, nie dowiedziałam się nic nowego. Liczyłam na jakieś trzęsienie ziemi, jakiś przełom, cios obuchem w głowę, a dostałam to dokładnie to samo, co w pierwszej części, czyli jego społeczne niedostosowanie i syndrom dziecka odrzuconego.

Ta książka to trochę odgrzewany kotlet. Szybko się ją czyta ale fabuła kontynuacji nie jest specjalnie interesująca ani nie wciąga. Część pierwsza trzymała w napięciu, druga była bez życia. Moim zdaniem autorka powinna zamknąć tę historię w jednym tomie, który mógłby być odrobinę dłuższy, bo mam poczucie, że ciągnęła tę historię na siłę. To co było zaletą pierwszej części, powtórzone w drugiej już nuży.

Ogólnie nie było najgorzej ale poziomem ta część nie dorównuje pierwszej."Zła Julia" to zmarnowany potencjał i trochę mi z tego powodu przykro. Liczyłam na coś więcej, tym bardziej, że pierwsza część pokazuje, że autorka umie rozpisać sensownie emocje. Moja ocena to: 6/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 sierpnia 2020, o 13:42

Sama to odebrałam inaczej; dla mnie to było uzupełnienie historii. Aczkolwiek trochę mogliby sobie odpuścić, tyle że ludzie zwykle wszystko sobie utrudniają.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 13 sierpnia 2020, o 12:43

Lucy napisał(a):Podróż nieślubna - Christina Lauren

Obrazek

Tyle się o tej książce mówiło, że nie ma sensu się powtarzać. Tak w skrócie: Olive (siostra panny młodej) oraz Ethan (brat pana młodego), jako jedyni nie zatruwają się na ich weselu. Podróż poślubna nie wchodzi w grę, bo małżonkowie rzygają jak koty. Oliv i Ethan, podszywając się pod nich, wykorzystują szansę na darmową podróż na Hawaje. Problem w tym, że obydwoje się nie znoszą, więc nie jest lekko.

Książka wpisuję się w wakacyjny klimat i sądzę, że znajdzie dużo zwolenników. Nie czytało się źle, ale też mi tyłka nie urwało. Bohaterka ze swoim błyskawicznym osądem mnie trochę wnerwiała, a facet był za sztywny. :roll:
Duży plus to dialogi, bo można się nieźle uśmiać.
3/6

Tak na tę książkę liczyłam, a jestem chyba jedyną osobą na insta, której średnio przypadła do gustu. Przez to nadal się nie zebrałam z napisaniem opinii :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 sierpnia 2020, o 15:18

A co ci najbardziej przeszkadzało? :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 13 sierpnia 2020, o 15:28

Miałam dziwny niedosyt, jeśli chodzi o sceny zbliżeń. Wyglądało, jakby ktoś coś stamtąd powycinał :bezradny:
To, o czym ty chyba też pisałaś - że bohater namawiał, aby O CZYMŚ nie mówić siostrze bohaterki. No a na końcu zachował się jak baran. Siostra bohaterki zresztą też mnie wtedy zirytowała. W ogóle tak naskoczyli na nią, bo ona ma zawsze negatywne nastawienie do wszystkiego i pewnie coś sobie uroiła. Dla mnie to mega chamówa była :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 243
Dołączył(a): 15 kwietnia 2013, o 17:58
Lokalizacja: kraków
Ulubiona autorka/autor: austen/quinn/lindsey/sep/cabot

Post przez izkaa12 » 14 sierpnia 2020, o 12:28

Mnie też ta książka nie zachwyciła, a miałam co do niej duże nadzieje.
Spoiler:


Książka do przeczytania na plaże dla relaksu, ale raczej niewarta zapamiętania czy powtórzenia.
Is it possible for home to be a person and not a place?


lubimy czytać

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 sierpnia 2020, o 14:46

Zgadzam się. Dla mnie również nie było w niej nic zachwycającego. Podobał mi się środek, ale większość wydarzeń na wyspie zdążyła mi już ulecieć z głowy :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 15 sierpnia 2020, o 11:19

Papaveryna napisał(a):Miałam dziwny niedosyt, jeśli chodzi o sceny zbliżeń. Wyglądało, jakby ktoś coś stamtąd powycinał :bezradny:


Trochę to pachniało poprawnością polityczną :hihi:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 sierpnia 2020, o 11:50

Ja się zastanawiałam, czy w oryginale też tak było, czy ktoś coś wyciachał. Cholera ich tam wie w sumie hmmm
Ostatnio edytowano 20 sierpnia 2020, o 12:39 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 19 sierpnia 2020, o 07:54

U tych autorek nie raz już miałam takie wrażenie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 sierpnia 2020, o 22:02

Kiedyś tak mi się spodobała okładka książki Willow Winters, że kupiłam i przeczytałam. Było nieźle, ale jakoś mi się nie śpieszyło do kolejnych, szczególnie po duecie z Lauren Landish. Gdy trafiła się okazja na „Bez litości”, dałam się skusić. Czemu nie? Naprawdę nieźle to się czytało. Może dlatego że nie miałam żadnych oczekiwań i raczej nastawiałam się na bardziej powierzchowną historię pełną idiotycznych superlatyw i tym podobnych. Wyszło jednak inaczej, spójnie składnie, ciekawiej, choć niezbyt zaskakująco. Teraz mam ochotę na więcej.
W końcówce „Bez litości” Aria wymachuje nożem, w „Bez serca” już spluwą. Ciekawi mnie, co to będzie w następnej części. Może bazuka?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 sierpnia 2020, o 20:26

The Sweetest Oblivion - Danielle Lori

Obrazek

Elena jest najstarszą córką dona, jednej z pięciu rodzin mafijnych tworzących Cosa Nostrę i kobietą splamioną. Pół roku temu, uciekła z domu i oddała się mężczyźnie spoza mafii. To dlatego Nicolas, kolejny don, podpisuje kontrakt małżeński na siostrę Eleny- Adrianę, która jest czysta. Kiedy następuje pierwsze spotkanie z siostrami, Nicowi wpada w oko Elena, ale umowa podpisana, więc peszek. Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy Adriana zachodzi w ciążę i to bynajmniej nie z narzeczonym. Nico postanawia wykorzystać sytuacje i zażądać Eleny w zamian. To że kobieta jest obiecana innemu nie ma żadnego znaczenia, Nico po prostu go zabija.

Książkę czyta się błyskawicznie. Na rynku jest dużo tego rodzaju pozycji, ale ta doprawdy jest warta uwagi. Postacie są dobrze skonstruowane i nie mamy tu szybkiego skoku do łóżka. Bohaterowie poznają się, ścierają, dogryzają, a seks jest miodzio.
Widać po stylu, że autorka nie jest tworem z wattpada. :mrgreen:

5/6
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 7 października 2020, o 11:10

Obrazek
Przeczytałam wczoraj "Czyste szaleństwo" Amy Andrews z cyklu Harlequin Kiss i po raz kolejny okazało się, że ten cykl jest na prawdę świetny. Historie łatwe i przyjemnie tak jak to w Harlequinach bywa, jednak nie okrojone i sztampowe jak to czasem można się naciąć w Światowym Życiu.
Te historie zawierają trochę bardziej rozbudowana fabułę, emocje bohaterów są poparte jakimiś ich konkretnymi zachowaniami. Zakończenie jest owszem czysto harleqinowskie, ale j takie lubię.

Nie każdemu zapewne przypadnie do gustu ta konkretna książka, ale dla mnie była idealna. Po pierwsze Australia, po drugie powieść drogi. Bohaterowie przemierzają samotnie tysiące kilometrów. A po za tym są sympatyczni i iskrzy między nimi od samego początku.

Ze swojej strony polecam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 października 2020, o 19:17

Piekielny układ - A.S. Sivar

Obrazek

Nicole żeby spłacić dług ojca, zaczyna pracę kelnerki w klubie go-go, którego właścicielem jest Bruno Cabrera, któremu ojciec Nicole wisi kasę. Początkowo pracować tam miała jej młodsza siostra, ale Nicole postawiła siebie w zamian. Oczywiście między obojgiem skrzy, jednak dziewczyna postanowiła skończyć z niegrzecznymi mężczyznami, więc próbuje się nie złamać. Nie przeszkadza jej to notorycznie z nim flirtować- niech żyje konsekwencja. :roll: Przepychanki słowne i flirt ciągną się stronami do momentu, kiedy w końcu dziewczyna ulega i się angażuje. Wtedy wychodzi cała intryga z obrzydliwym ojcem i szczęście szlag trafia.

Historia mało wciągająca i do tego jeszcze główna bohaterka. :zalamka: Dziewczyna była zaborcza i strasznie zazdrosna. Nawet kiedy nie była z Brunem, to wystarczyło, że jakaś kobieta podeszła do niego i zaczęła rozmawiać, a tej już para z uszu szła.
Zachowanie typowego macho z tym, że faceta nazwalibyśmy psychicznego. Te całe odpychanie, przyciąganie - nuuuda!

2/6
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 października 2020, o 19:23

a to nie Polka pod pseudo? ;)
znaczy nie wiem, głosno myślę ;)

Ale miałam ochotę na to. Dobrze, że mówisz, że paździerz. Nie znoszę takich zaborczych bohaterek...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 10 października 2020, o 19:24

Wygląda jakby jakiś self publishing to był.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 października 2020, o 19:37

Albo vanity, trudno stwierdzić.
W ogóle strony wydawnictwa znaleźć nie mogę :ermm:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 października 2020, o 19:42

•Sol• napisał(a):a to nie Polka pod pseudo? ;)
Ale miałam ochotę na to. Dobrze, że mówisz, że paździerz. Nie znoszę takich zaborczych bohaterek...


Tak, Polka.
Historia niczym nie zaskakuje, ani nie zachwyca. :bezradny:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości