Teraz jest 23 listopada 2024, o 01:27

Young Adult + New Adult

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 kwietnia 2018, o 15:52

jest wręcz oszałamiająco przystojny.
Nieeee jego kierownik nie leczy. Jego kierownik gdyby startował w konkursie dostałby pierwsze miejsce, taki jest przecudnej urody :evillaugh:
to słowa bohaterki, nie moje.

Ogarnia się we 'współczesności' ;) w przeszłości niestety osiąga coraz to nowe poziomy zdebilenia :P
w Złej Julii jest schemat - super ekstra trzymajmy się za rączki, seks, on ucieka z wrzaskiem 'tak będzie dla ciebie lepiej Cassie, jestem po*ebany' i tak nie raz :facepalm:
męczy mnie to.
A w teraźniejszości ona go odpycha bo on się ogarnął i lata za nią. A powinna go tak kopnąć w du.pę za bycie monstrualną świnią żeby zobaczył poprzednie wcielenie :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 kwietnia 2018, o 18:12

Dokładnie. On się powinien nazywać Pan Chodzące Nieszczęście i Dupa Wołowa :evillaugh:

Lucy by mogła zerknąć, tylko nie wiem właśnie, czy on by jej w końcu nie zirytował swoim pobabraniem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 kwietnia 2018, o 18:24

Imię Ethan już zawsze będzie mi się kojarzyło z życiową melepetą :P
mógłby zirytować,zwłaszcza że Lucy to chyba woli takich mucho macho karramba.
Ale może być zdziwienie, ja zdebilałych śfiń nie lubię a to mi się dobrze czytało :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 kwietnia 2018, o 18:33

Bo pierwsza połowa to majstersztyk! Dopóki z niego nie zaczyna wyłazić głupota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 kwietnia 2018, o 18:41

zgadzam się.
I póki ona nie zaczyna przy nim zachowywać się jak napalony pies.
Spoiler:

Z niego głupota to wychodzi najbardziej tak w ostatniej 1/4 i w drugim tomie. A już to
Spoiler:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 kwietnia 2018, o 23:24

Papaveryna napisał(a):
Lucy by mogła zerknąć, tylko nie wiem właśnie, czy on by jej w końcu nie zirytował swoim pobabraniem.


Podpuszczacie mnie :foch: :czeka:
Zacznę czytać ,a tu jakiś gamoń mnie wystraszy :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 kwietnia 2018, o 00:48

Lucy napisał(a):ptasi móżdżek ? :evillaugh: to chyba nie dla mnie. Dużo nie wymagam odnośnie takich książek ,ale minimum inteligencji by się przydało.

Nie tym rzecz, choć tak może być odbierane. Nie radził sobie z emocjami i miał tego świadomość, ale dał się ponieść, szczególnie że Cassie go popycha.
Przede wszystkim to jest dobrze napisane, realistycznie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 kwietnia 2018, o 11:06

lekko naciągany realizm ;)
dla mnie Cassie też nie jest do końca taka życiowa. Można brać poprawkę na to że to artyści, a oni zawsze są troszkę inni ale i tak. On się przez taki kawał czasu nie mógł zdecydować czy ma pietra czy nie.

Lucy spróbuj. Przynajmniej z nami poobmawiasz Ethana :hihi:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 25 kwietnia 2018, o 17:44

Obrazek

Chłopak, który bał się być sam

Dziwna książka. Czasowo to niecała godzina i kawałek wieczoru, a jeśli chodzi o wydarzenia to jest ich aż nazbyt wiele. Napisana z punktu widzenia czterech osób – siostry sprawcy strzelaniny, jej dziewczyny i jej brata oraz pierwszej dziewczyny, chłopaka, który bał się być sam. Zbrodnia do jakiej doszło w szkole widziana oczami czterech powiązanych ze sobą osób. Bardzo szybko, niekiedy chaotycznie, czasami z brakiem poczucia zrozumienia dla zachowań dzieciaków, ale toż nikt z nas nie wie jak zachowałby się w takiej sytuacji i oby nie miał okazji się przekonać. Mocno wstrząsająca, żeby nie powiedzieć przerażająca. Swoisty opis totalnego braku zrozumienia, tolerancji, akceptacji innych. Nie dająca odpowiedzi, co zrobić, aby nie doszło do takiej sytuacji, ale przestrzegająca przed nią. Mam wrażenie, że ciężko ocenić tę książkę w kategoriach oceny literackiej, bo to jedna z tych książek, które odbiera się głową i sercem. Paskudnie trudny temat poprowadzony brutalnie, ale z ukłonem dla ludzi, którzy w takich paskudnych sytuacjach uczestniczą, czy biorą udział. Ja bym poleciła trochę jako przestrogę, ale nie tylko.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 kwietnia 2018, o 01:26

•Sol• napisał(a):zgadzam się.
I póki ona nie zaczyna przy nim zachowywać się jak napalony pies.
Spoiler:



Na jakie cholerstwo się dałam namówić? :moe: Nie dość,że zareklamowaliście pięknie jego ,to jeszcze ona jakaś niewyżyta będzie? :evillaugh:

I tak już widzę ,że się nie polubimy :roll:

Spoiler:


Takim osobom mówię stanowcze NIE. Mam nadzieje,że po tej lekturze wyjdę cała i zdrowa na umyśle. :okulary:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 kwietnia 2018, o 13:43

ona będzie BARDZO niewyżyta :evillaugh:
nooo tym podporządkowaniem się tłumowi i chęcią zrobienia wszystkim dobrze to mnie tak irytowała że głowa mała :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 26 kwietnia 2018, o 18:04

Obrazek
Tessa o’Connell za chwilę zacznie pierwszy rok studiów. Zakochana po uszy, a nawet jeszcze bardziej, ma nadzieję, że w college’u rozwinie skrzydła. Okazuje się jednak, że nowy początek to nie bułka z masłem, zwłaszcza gdy na wymarzone studia zabiera się nie tylko chłopaka i torbę ciuchów, ale również lwią część dawnych problemów.

Kiedy mało co idzie zgodnie z planem, a najbliżsi zastawiają na ciebie pułapki, łatwo stracić grunt pod nogami. Czy facet, który chciał chronić Tessę przed całym światem zdoła uchronić ją przed samą sobą? I jakiej ilości KitKatów oraz truskawkowych lodów będzie potrzebował, by zapewnić miłość swojego życia, że, mimo kłopotów, nieporozumień i zastępów długonogich studentek, nigdzie się nie wybiera?

***
Na forum wisi gdzieś moja recenzja pierwszej części tej książki. Jeśli jedynka mnie zaciekawiła, tak niestety muszę stwierdzić, że druga część była nudna jak flaki z olejem. Jak dla mnie autorka nie miała kompletnie pomysłu na tą książkę.

Klasyczny przykład tego, jak rozciągnąć na siłę losy jednej i tej samej pary na fafnaście tysiący stron. Pisanie o niczym. Gdyby nie to, że język tej książki jest prosty, lekki, a Tess, czyli główna bohaterka i narratorka posiada moje ukochane ironiczne poczucie humoru to nie doczytałabym tego do końca.

W skrócie fabuła, a właściwie jej brak przestawia się następująco:
( uwaga na lekkie spoilery)

Tessa dosyć szybko wybacza to, co Cole zbroił w końcówce części pierwszej. Okazało się bowiem, że on w sumie nic nie zrobił i jest niewinny jak baranek. Para wraca na ścieżkę "big love do grobowej deski". Po drodze są wakacje przed collegem, które wg genialnych rodziców Tessy powinni spędzić osobno. Bo oni się zbyt mocno kochają, za bardzo są uzależnieni od siebie, blabla. Nie no, ja na ich miejscu wzięłabym do serca rady od rodziców, którzy przez lata się rozstać nie potrafili (bo pozory są najważniejsze!) i ignorowali fakt, że ich syn popadł w nałóg alkoholowy i przez dwa lata był na wiecznej bani. Okej, spoko.

Tessa i Cole faktycznie (z przyczyn jednak niezależnych od nich) spędzają parę tygodni osobno. Potem jest część druga książki, czyli college. Ło matko i córko. Telenowela to mało.

Skrótowo: wszystkie (naprawdę wszystkie) laski lecą na Cole'a. Bohaterka ma coraz więcej wątpliwości i odzywają się w niej dawne kompleksy. Dochodzi do tego, że wielbicielki Cole'a zaczynają się na bohaterce wyżywać (Tessa nawet dochodzi do wniosku, że to wszystko wina jej chłopaka!!!).
Bohater bierze sobie do serca kolejną złotą radę i mówi w jakimś wywiadzie, że jest singlem. Bo (uwaga) według jednej dziewczyny wtedy na naszego pięknego i cudngo jak młody bóg bohatera zaczną się znowu rzucać laski, ale wtedy on je odrzuci jako człowiek wolny i one zrozumieją już wtedy na pewno, że ON.ICH.NIE.CHCE!!! Logiczne prawda? :facepalm:

Na tym koniec. Nic więcej tam się nie wydarzyło, w sumie tam ogólnie nic się specjalnie nie dzieje. Mam wrażenie, że bohaterowie sami nie potrafili myśleć w tej części i jak przystało na umysłowe ameby byli nader chętni na słuchanie "dobrych" rad.

Książka o niczym, naprawdę. Aaaa, zapomniałabym! Jeszcze się pojawił element, który "uwielbiam". Fajna chemia między bohaterami zwykle owocuje w mojej głowie czymś w rodzaju myśli: "fajnie będzie przeczytać o ich pierwszym razie". No cóż. Było może i fajnie, ale w wyobraźni, bo w książce było wielkie Nico.

Nie to, że jestem jakąś nimfomanką, ale nic mnie bardziej nie wkurza, niż stworzenie napięcia między parą w książce, żeby potem autorka mogła pokazać mi środkowy palec z napisem: "domyśl się zboczku"!

Cóż, może ja się nie znam, ale maks 5/10 i to w łaskawości swojej mogę dać. I te punkciki daje tylko za styl i poczucie humoru.

Zmęczyła mnie ta książka po prostu.
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 kwietnia 2018, o 18:06

Zły Romeo/Zła Julia part II :]
czyli jak z dobrej historii i pomysłu zrobić rozwleczone barachło.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 26 kwietnia 2018, o 18:21

Niestety Sol, dokładnie takie barachło wyszło autorce z tą dwójką. A lepiej by wyszło, gdyby autorka miała jakiś lepszy pomysł na tą część drugą albo zajęła się innymi parami po prostu.

A szkoda, bo generalnie fajnie się to czyta, szybko, lekko ;)
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 kwietnia 2018, o 18:29

a to boli podwójnie, zmarnowany potencjał powinien być karany.
Lepiej zrobić już jedną dłuższą i lepszą niż narobić nadziei a potem o.

Tak samo jak z tym Romeem i Julią ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 26 kwietnia 2018, o 18:50

Niestety zmarnowany potencjał boli podwójnie zdecydowanie.

Jak tak czytam Wasze spoilery o tym Romeo i Julii tak coraz bardziej się przekonuję, że to jednak nie dla mnie :evillaugh:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 kwietnia 2018, o 19:22

Ancymonku ale tam jest śfinia :P
solidna :P
ale fakt, irytująca też :P i bohaterka wkurza. Chociaż nadal uważam że Ty to docenisz ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 kwietnia 2018, o 22:45

•Sol• napisał(a):ona będzie BARDZO niewyżyta :evillaugh:
nooo tym podporządkowaniem się tłumowi i chęcią zrobienia wszystkim dobrze to mnie tak irytowała że głowa mała :P


Powiem ci,że jestem na 150 stronie i ona mnie bardziej wkurza niż on :evillaugh: Coś tam jest z nim nie halo i mam nadzieję,że się wyjaśni co. Przynajmniej nie próbuje się wkupić w łaski innych i nie gra kogoś kim nie jest.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 27 kwietnia 2018, o 10:04

•Sol• napisał(a):Ancymonku ale tam jest śfinia :P
solidna :P
ale fakt, irytująca też :P i bohaterka wkurza. Chociaż nadal uważam że Ty to docenisz ;)



Może i przeczytam kiedyś, bo pewnie taka śfinia byłaby przeze mnie doceniona, to fakt :P

Ale boje się tej bohaterki. Po tym co piszecie i teraz po tym co jeszcze napisała Lucy myślę, że chyba miałabym ją ochotę zamordować :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 kwietnia 2018, o 11:07

Lucy, w zasadzie jest wytłumaczone, ale ja tego nie ogarniam :P
bo niby wiadomo, ale jego reakcja jest przesadzona w stosunku do tego co jest powodem ;)

a Cassie... No napalona suka. Że żona psa znaczy :D bo się tak nadstawia jakby miała cieczkę...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 kwietnia 2018, o 11:41

Padłam przy scenie ,kiedy w końcu mogła
Spoiler:
:evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 kwietnia 2018, o 11:43

dla niej to jak niemal nabożeństwo :D

ale aż dziwne żeby chłop się tak opierał nie? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 kwietnia 2018, o 11:52

Właśnie :wink:
Te całe jej nagabywanie jest niesamowicie zabawne. :hahaha: I trochę mi jej było szkoda ,powinien jej ulżyć w cierpieniu :hyhy: Ściągnąć spodnie i powiedzieć ,że droga wolna.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 kwietnia 2018, o 12:33

Jest zabawne to fakt ;) ale do czasu potem już się zastanawiałam czy ten facet nie ma problemówz potencja :D
Bo który by nie skorzystał :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 kwietnia 2018, o 12:50

Ten, który nie traktował jej przedmiotowo. Pewnie wolicie takiego, co zalicza wszystko, co się rusza :roll:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości