wiedzmaSol napisał(a):niestety. Nie wiem czym się kierują w wyborze autorek.
Sol jak to nie wiesz? na kogo wypadnie, bęc
Zaniedbałam historyki, ale teraz nadgonię, Belzebuba "zaliczyłam", zaraz Imposible i Kleypas też na mnie czeka i mruga
wiedzmaSol napisał(a):niestety. Nie wiem czym się kierują w wyborze autorek.
To jego pójście do prostytutki nie było takie całkiem bez sensu, ale niekoniecznie niezbędne, IMHO. Można sobie było to darować i nie zmieniłoby to zasadniczo relacji między bohaterami ani przebiegu zdarzeń.
Księżycowa Kawa napisał(a):Poza tym Bentley nic takiego nie robił, przynajmniej z tego, co pamiętam.
szuwarek napisał(a):Very -- mnie u niej też drażniło takie hmm... lekkie podejście do moralności.
Agrest napisał(a):To jego pójście do prostytutki nie było takie całkiem bez sensu, ale niekoniecznie niezbędne, IMHO. Można sobie było to darować i nie zmieniłoby to zasadniczo relacji między bohaterami ani przebiegu zdarzeń.
Że się na chwilę jeszcze cofnę - mogła oczywiście Kleypas napisać to inaczej. Ale skoro już to napisała, to nie można jej zarzucić, że zrobiła to tak sobie, bez powiązania z resztą fabuły.Spoiler:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości