Teraz jest 22 listopada 2024, o 21:36

Romans współczesny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 16 marca 2018, o 00:16

Amber lubi tworzyć takie okładki :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 18 marca 2018, o 22:12

Obrazek
Savannah Carmichael, zdradzona i porzucona przez mężczyznę, któremu zaufała, traci wymarzoną karierę dziennikarki w Nowym Jorku i musi wrócić do Danvers, swojego rodzinnego miasteczka w Wirginii. Gdy otrzymuje propozycję powrotu do branży i napisania reportażu o interesującym człowieku, nie waha się ani chwili – w jej mieście mieszka idealny kandydat: Asher Lee, okaleczony weteran wojenny, który wrócił do Danvers osiem lat temu i od tego czasu nie opuścił swojego domu.

Mieszkańcy szanowali prywatność miejskiego samotnika, który stracił rękę i pół twarzy podczas wojny w Afganistanie. Jednak wszystko zmieni się w dniu, w którym do jego drzwi zapuka Savannah Carmichael – ubrana w kolorową sukienkę pożyczoną od siostry z talerzem słodkich, domowych pierniczków. Wbrew samemu sobie, Asher zgadza się udzielić wywiadu pięknej dziennikarce – i szybko odkrywa, że zaczyna czuć do niej coś więcej.

Dwójkę niezwykłych bohaterów tej współczesnej wersji klasycznej baśni o Pięknej i Bestii połączy niezwykłe uczucie, które zaskoczy ich oboje. Jednak gdy jedno z nich popełni straszliwy błąd, ich miłość zostanie wystawiona na najcięższą próbę; czy będą w stanie pokonać wszelkie przeszkody i wspólnie dotrzeć do szczęśliwego końca?

***

Lubię baśnie i bajki, lubię wierzyć w "żyli długo i szczęśliwie". Wiem, że “Weteran” to taka współczesna wersja “Pięknej i bestii”. Na początku lekko mną wstrząsnęło, bo spodziewałam się jakichś traum, dramatów, gburowatego i mrocznego bohatera, pięknej i dobrej bohaterki, a tutaj przewracam kolejne strony i myślę sobie - no to jest naprawdę taka baja, że szok. Nie czytało mi się źle, jest happy end, wszystko ma ręce i nogi, ale jakieś to takie lekko nijakie było. Ni przypiął ni przyłatał.

Bohater, czyli Asher od ośmiu lat nie opuszcza swojego wielkiego domu. Jego połowa twarzy jest mocno oszpecona, kuleje i nie ma jednej ręki. Jedyna osoba, którą widuje na co dzień, to panna Potts, czyli starsza pani, znajoma jego nieżyjących już krewnych i swoją drogą - fajna babka ;) Asher uwielbia czytać, kocha nawet romanse (urocze to swoją drogą :P) Jest poraniony zewnętrznie i wewnętrznie i dawno już przestał wierzyć w swoje szczęśliwe zakończenie niczym z kart jednej z jego ulubionej powieści. Aż do dnia, w którym na jego progu staje Savannah, która chce przeprowadzić z nim wywiad. Wtedy w sercu Ashera powoli budzi się nadzieja, że i on może mieć swój happy end.

Bohaterka ma szansę znowu wrócić do zawodu. W świecie dziennikarskim pięła się szybko coraz wyżej, aż do chwili, kiedy jej karierę zniszczył jej były facet - idiota. Teraz dostaje propozycję napisania artykułu i szansę pracy w jednym z (wprawdzie) drugorzędnym czasopiśmie, ale przecież od czegoś trzeba zacząć, by wrócić do gry. Wybiera historię Ashera, myśli, że będzie to dobry materiał na chwytający za serce tekst o byłym żołnierzu, okaleczonym podczas walki za ojczyznę i żyjącym jak pustelnik. Kiedy poznaje bohatera zaczyna coraz bardziej się w nim zakochiwać. Jednak cały czas ma na uwadze to jak wiele ich dzieli, oraz to, że nie jest z nim do końca szczera, bo jej artykuł o poranionym byłym żołnierzu przemienił się w dosyć intymny opis ich miłości.

To co mnie bardzo wkurzało, to bardzo szybkie tempo w jakim bohaterowie się w sobie zakochiwali. Dobra, okej, przeżyłabym i to, gdyby w niektórych momentach nie było słodko aż do porzygania. Nawet to bym może jakoś przetrawiła, ale bohaterka...Sorry kobieto, ale moją ulubienicą na pewno nie zostaniesz. Dla mnie Savannah była samolubna, po prostu zbyt mocno czuło się, że bardziej zależy jej na własnej karierze, niż związku z Asherem. Chociaż nie powiem - czekałam w tej słodyczy i rutynie na jakieś “bum” i się doczekałam i przyznaję, że bohaterka się trochę ogarnęła na końcu, jednak nie umiałam się do niej przekonać.

Bohater..szkoda mi było tego chłopaka dla bohaterki, bo właściwie dla niego przeczytałam tą książkę i uważam, że zasługiwał na kogoś lepszego, ale co ja tam wiem. Asher był po prostu kochany. Dżentelmen, czuły, oddany, niepewny siebie, ale odważny i potrafiący przyznać się do błędu. Szkoda chłopiny, ale cóż zrobić.

Aaaa i jeszcze nie można zapominać o siostrze Savannah. Z tego co pamiętam dziewczyna ma 22 lata, ale jej zachowanie - matko jedyna (rozpuszczony dzieciak). Na końcu wprawdzie też się trochę ogarnęła, ale dziękuję - postoję.

Mój hit, absolutny hit z tej książki. Czytam sobie rozkminki Savannah, staram się wczuwać i nagle czytam (pamiętajcie, dziewczyna ma 26 lat i podobno wszystkie klepki na miejscu), cytuję:
Spoiler:


Aaaa chyba że tak, to okej. To było tak głębokie, że czytałam ten fragment ze trzy razy i nadal nie mogę pojąć co to do jasnej cholery było :shock:

Wiem, że miałam ostatnio dosyć zbyt dramatycznych i traumatycznych książek, gdzie bohaterowie jeszcze na dodatek na końcu umierają. Taka współczesna baśń mogłaby być naprawdę fajną, lekką i uroczą odskocznią, ale taka nie była. Mimo paru poważniejszych momentów ta historia była jakaś odrealniona i sztuczna. Oni się w sobie zakochali na zabój prawie od razu, seksu też jest dużo (jest dobrze opisany i ze smakiem, ale ileż można?) i te rozkminki Savannah :zalamka: Jedynie przy końcu zaczyna coś się dziać, akcja nabiera tempa i naprawdę te parędziesiąt ostatnich stron najbardziej przypadło mi do gustu.

Podsumowując: mniej lukru, mniej seksu, więcej rozumu dla bohaterki, jeszcze więcej rozumu dla jej siostry, więcej realizmu i byłoby dużo, dużo lepiej!

Dla Ashera polecam. Dla panny Potts również.
Dla Savannah i jej siostry - nie!!!

Takie maks 6/10 jak dla mnie i to tylko ze względu na bohatera i jako taką końcówkę.
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 marca 2018, o 01:17

Mnie ostatnio irytują głupie bohaterki ,więc sobie daruje :P
Zabiłaś mnie tym cytatem o statusie na FB :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 19 marca 2018, o 02:24

Twoja recenzja, Ancymonku, i ten Fejsbuk pogrzebały mnie całkowicie :beat_shot:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 19 marca 2018, o 07:08

Ja to zaczęłam, zazgrzytałam zębami przy "wyjechaniu" (serio, nikt już dzisiaj nie robi redakcji?), doszłam do rozmowy o tej klęsce dziennikarskiej i uznałam, że szkoda życia na źle napisane i przetłumaczone głupoty.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 marca 2018, o 07:20

Vip, szkoda życia zdecydowanie. Gdyby mi się nie spodobał główny bohater to bym ciepnęła i nie doczytała tej książki.

Lucy napisał(a):Mnie ostatnio irytują głupie bohaterki ,więc sobie daruje :P
Zabiłaś mnie tym cytatem o statusie na FB :evillaugh:


Lucy, wierz mi, że mnie to też zabiło :P

Very, może się po prostu za dużo spodziewałyśmy? :bezradny:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 19 marca 2018, o 08:09

Aha, pragnę dodać, że motyw Pięknej i Bestii jest moim ulubionym, więc z reguły daję szansę. Tym razem jednak nie dałam.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 19 marca 2018, o 08:35

Ancymonku - dobrze, że ostrzegasz, bo miałam ochotę na tę książkę :padam:

A tekst o Facebooku - umarłam :facepalm:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 19 marca 2018, o 09:05

Wiem, że nie powinnam post pod postem, ale żeby oddzielić moją recenzję, piszę w nowym :)

Obrazek

Historia trzydziestokilkuletnich Natalii i Davida, rozgrywająca się w środowisku sztokholmskiej finansjery. Natalia de la Grip, to dziewczyna wychowana w konserwatywnej (aż do przesady) rodzinie szlacheckiej. Pracuje w Bank of London i zajmuje się finansową wyceną przedsiębiorstw. Mogłaby pracować w swojej rodzinnej firmie inwestycyjnej, ale tatuś nie przepada za kobietami (i imigrantami) w pracy, więc absolutnie nie chce jej dopuszczać do rodzinnego biznesu. W ogóle większość rodzinki Natalii zasługuje tylko na jakieś najbliższe suche gałęzie - zaczynając od mamusi, która uważa, że kobieta powinna się tylko zajmować domem, przyjęciami, ładnie wyglądać i rodzić dzieci, przez starszego brata, a kończąc na tatusiu - rasiście i szowiniście. Wszyscy oczywiście przekonani o tym, że jedynie "wyższe sfery" są godne jakiegokolwiek życia na tej planecie, a pozostały "plebs" jest dobry co najwyżej po to, żeby im służyć. Nóż się w kieszeni otwierał przy niektórych scenach z rodzinką de la Grip w tle. Z tej całej bandy, Natalia jest chyba jedyna normalna, ale to dlatego że ona też nie miała łatwo. Będąc córką w takiej rodzinie miała zawsze pod górkę (a tym bardziej kiedy się okazało, że chce studiować i robić coś więcej). Wybija się też z nich trochę Aleksander, młodszy brat Natalii, który ma opinię hulaki i skandalisty.
Z drugiej strony jest David, którego wychowała samotna matka. W dzieciństwie, dzięki stypendiom, otrzymał szansę nauki w najlepszych szwedzkich szkołach. Uczył się razem z Peter, starszym bratem Natalii. Niestety będąc biednym dzieckiem w elitarnej szkole nie miał zbyt łatwo (delikatnie rzecz ujmując). Dzięki swojemu uporowi i ciężkiej pracy doszedł daleko i stworzył firmę działającą w obszarze "private equity". Teraz chce doprowadzić do przejęcia firmy de la Gripów i zniszczenia ich. I tutaj spotykają się drogi Natalii i Davida. Początkowo chce on przeciągnąć ją na swoją stronę, ale widząc że jest ona lojalna wobec rodziny, rezygnuje z tego.
Oboje wiedzą, że nie powinni nawiązywać romansu, ale miłość / pożądanie jest silniejsze.

Podobała mi się ta historia. Lubię książki, które dzieją się w światku finansowym (w tej, oprócz samego romansu, jest też sporo terminów i pojęć z tym tematem związanych). Oprócz tego, kompletnie dla mnie nowe środowisko szwedzkiej "szlachty", skostniałe w swoich przekonaniach i archaiczne. Ciekawe czy na prawdę tak to wygląda, bo jeśli tak, to to jest straszne. Mocnym punktem jest też historia drugiej pary - przyjaciółki Natalii, Asy i przyjaciela Davida, Michela. Sporo tu hot scenek, ale napisanych ze smakiem i na prawdę hot :zawstydzony: Jest też trochę dramatów - w przypadku Davida to okrutna przeszłość (ale nie będę spojlerować), a w przypadku Natalii to część wydarzeń w trakcie książki (trochę dużo się wydarzyło w jej życiu w ciągu 1-2 dni). Wszystko natomiast jest logiczne i spójne ze sobą, więc nie jest to jakiś wielki zarzut. Duży plus to też to, że jest to dojrzała historia. Widać, że bohaterowie mają te trzydzieści parę lat, nie ma jakichś dziwnych przemyśleń czy działań rodem z lat nastoletnich.

Część książki przesłuchałam w formie audiobooka, część przeczytałam jako e-book. I muszę powiedzieć, że nawet mnie nie denerwowała pani czytająca. W końcu :evillaugh:

Dla mnie mocne 7/10.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 marca 2018, o 09:10

Viperina napisał(a):Aha, pragnę dodać, że motyw Pięknej i Bestii jest moim ulubionym, więc z reguły daję szansę. Tym razem jednak nie dałam.


Nie jest to wprawdzie mój ulubiony motyw, ale też go lubię.

Karina, ja też umarłam. Serio. Takie coś sprawilo, że naprawdę nie miałam dobrego mniemania o bohaterce.

Dziękuję Ci za recenzję Ahrnstedt. Trochę mnie ta rodzinka przeraża, ale myślę że to może być coś dla mnie :D
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 19 marca 2018, o 09:13

Co do tego tekstu w "Weterani", to chyba niestety można powiedzieć "takie czasy" :bezradny:

Tak, rodzinka jest "cudna", co jeden przedstawiciel to gorszy :facepalm: ale myślę, że przez to jest ciekawie :)
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 marca 2018, o 09:18

Jeśli jest fajny romans, jeszcze dwa romanse w jednym (co bardzo lubię) to jakoś rodzinkę przeżyje :D

Tak, wiem i rację masz Karina, że takie czasy. Ale kurcze, żeby takie rozważania miała 26letnia kobieta, niby zdolna dziennikarka? Ja rozumiem jakby miała z 10 lat mniej, ale litości :facepalm:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 19 marca 2018, o 11:04

Ancymonku, w pełni popieram twoje zdanie o tej książce. :lovju:
Gdyby zmienić bohaterkę, to ta historia by się nawet obroniła. Byłaby lekko naiwna, cukierkowa do porzygania, ale można byłoby ją spokojnie przeczytać.

Tekst o facebooku też mnie dobił, ale katorga zaczęła się już przy sprawdzaniu przez bohaterkę definicji zauroczenia w Wikipedii. :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 marca 2018, o 13:01

Matko, ja o tym zapomniałam. Tak było! Masz rację. Jak mi to mogło wyjść z głowy :rotfl:

Savannah na prezydenta normalnie. Ja bym tej laski do pisania nekrologów nawet nie wzięła.

Cieszę się, że nie wymyśliłam sobie moich wrażeń i jeszcze ktoś podobnie odebrał tą książkę, ulżyło mi :P

Też myślę, że z inną bohaterką byłoby może za słodko, ale jak najbardziej do przyjęcia. Szkoda, wielka szkoda.
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 19 marca 2018, o 13:04

Ale pod koniec to i Archer mnie wkurzał tym ciągłym płakaniem. :facepalm:

I jeszcze dziwił mnie zachwyt Trenta whisky, takie to było dziecinne.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 marca 2018, o 13:10

Temu to płakałanie nawet jestem w stanie wybaczyć. Też bym płakała, jakbym była z Savannah :hyhy:

Nie no, Scarlet i jej mąż Trent to była totalna dziecinada i porażka :zalamka:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 19 marca 2018, o 13:13

Ja już miałam pod koniec i Archera dość, normalnie byłam zmęczona jak skończyłam czytać. :evillaugh:
A tak czekałam na tę książkę. :ermm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 marca 2018, o 13:18

Ja też :zalamka: A naprawdę niewiele by było trzeba, żeby to miało sens i było znacznie lepsze. Jeszcze takie jakby spłycenie
Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 19 marca 2018, o 13:27

Dla Savannah, tak przynajmniej zrozumiałam. :disgust:
Mnie też wkurzył wątek z
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 marca 2018, o 13:34

Tak! Też mnie to strasznie wkurzyło. W tej książce naprawdę poważne rzeczy i sprawy były traktowane jak byle co. A jakieś głupoty typu Facebook? No przecież to jest w życiu najważniejsze!

A i to jak
Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 19 marca 2018, o 13:43

Bo jeszcze nie wpadła na to, że mogłaby potem z tego stworzyć niezły artykuł. :yeahrite:


Zastanawiałam się też jak ona w ogóle może bez wiedzy Ashera opisywać jego historię w taki sposób. On jej tak zaufał, wpuścił ją pierwszą po 8 latach do swojego domu i życia, a ona mu się tak odpłaca. Nawet gdyby redakcja nie przerobiła tego artykułu to i tak byłoby to mocno nie fair.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 marca 2018, o 13:48

Masz rację! Aż dziw, że w tych jej rozkminkach nie przyszło jej to do głowy :facepalm:

Też tak uważam. Nie powinna i guzik z tym czy redakcja coś zmieniła czy nie. Powinna mu o tym powiedzieć. A jeszcze ten jej pomysł:
Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 19 marca 2018, o 13:55

Dziewczyny, dziękuję, że dzięki Waszej dyskusji oszczędzę trochę pieniędzy na coś lepszego :padam:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 marca 2018, o 17:22

Viperina napisał(a):Aha, pragnę dodać, że motyw Pięknej i Bestii jest moim ulubionym, więc z reguły daję szansę. Tym razem jednak nie dałam.

Tutaj ten motyw okazał się rozczarowujący.
Czytałam (tzn. słuchałam) jeszcze „Beast” Alana Albertson – według mnie to było lepsze, chociaż końcowy wątek sensacyjny pojawił się ni z tego, ni z owego, co było dość bez sensu, ale chyba Ci to nie podejdzie.
Kojarzę jeszcze jedno, ale chyba nie będę tego wspominać, bo pod pewnymi względami to było wielce koszmarne.


Jeśli chodzi o Ahrnstedt, to druga jej książka trzyma poziom i się różni od tej. Jest o braciach Natalii.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 19 marca 2018, o 17:32

Kawo, czyli że u Ahrnstedt zawsze jest romans 2 w 1? ;)
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość