z lekka mnie zmroziło... bo jeśli "chciałaby" to w tle krąży "a na jakich półkach nie chciałaby pani"... bo dlaczego na pewnych półkach ktoś nie chciałby zobaczyć swojej ksiązki?
gdyby kierować się kwestią promocji i sprzedaży, to w sumie należałoby umieścić wszędzie tam, gdize tylko dałoby się wcisnąć
Meyer mozna znależć i pod "romansem" i pod "fantastyką" i pod "młodzieżową". i pod horrorem...
i pod "kobiecą".
rany, ja ostatnio ziemkiewicza "cialo obce" znalazłam otagowane w merlinie jako romans
usmiałam się do łez.
wracając do sprawy: uważam, że Rudnicka sprytnie wybrnęła z podchwytliwego pytania z uzyciem trudnego czasownika "chcieć"
a półka... cóz, mam wrażenie, że i półka i gatunek to , wbrew pozorem, nie jest problem bezpośrednio pisarza, ale raczej całego okołokociokwiku wydawniczego i mechanizmów promocyjnych.
ok, pryznam się: uważam, ze pytanie trochę.... naciągane