Strona 101 z 150

PostNapisane: 17 lipca 2017, o 13:08
przez Szczypta_Kasi
Obrazek
"Bezsenność na Manhattanie" Sarah Morgan
Ponieważ Montgomerry, choć czytała mało zareklamowała książkę, ja tutaj niniejszym wołam głośno, że jest to rewelacyjny romans współczesny. Bardzo ciepły, przyjemny, pełen uczuć, ma w sobie trochę humoru - no wydaje się być idealny.
Nasunęło mi się tylko pytanie, gdy to czytałam. Czy mamy na forum specjalnie określenie dla faceta, który myśli, że nie potrafi stworzyć trwałego związku, bo został skrzywdzony w dzieciństwie? Nie jeden taki mi się obija o głowę, a jakos nie wiem jak go określic jednym słowem. Jake bohater "Bezsenności" jest właśnie taki.
Poniżej wklejam fragment mojej recenzji, a tak jednym słowem to zachęcam

Jak sama autorka pisze w przedmowie, jest ona specjalistką od małomiasteczkowych, wiejskich opowieści. Tym razem jednak, porwała się na historię rozgrywająca się w zatłoczonym Nowym Yorku. Poradziła sobie z tą zmianą doskonale. Dzięki jej plastycznym opisom czujemy się, w tym odległym mieście, jak u siebie w domu. Zakochujemy się nie tylko w bohaterach, ale również w miejscach, widokach, atmosferze.

"Bezsenność na Manhattanie " to pierwsza część cyklu From Manhattan with Love, opowiada historię Paige, która traci pracę i wraz ze swoimi najlepszymi przyjaciółkami zakłada firmę organizującą przyjęcia. W trudnych początkach wspierać będzie ją brat i jego przyjaciel Jake, w którym Paige kocha się od swoich lat nastoletnich.

Wątek romantyczny w książce jest wspaniale poprowadzony. Mamy na początku dwoje ludzi, którzy czują do siebie wiele namiętności, ale ukrywają ją zarówno przed sobą na wzajem jak i przed innymi. Powoli dowiadujemy się o ich uczuciach i obserwujemy jak ich silna wola trzymania się na odległość od tej drugiej osoby, słabnie z każdą kolejną sceną.

Do tego mamy trochę humoru, który pojawia się za każdym razem, gdy do głosu dochodzą przyjaciółki. Romantyczna Eva, nie wierząca w miłość Frankie, wraz z bardzo przedsiębiorczą Paige tworzą mieszankę wybuchową. Już nie mogę się doczekać książek opisujących ich przygody.

"Bezsenność na Manhattanie" jest idealne do tego, aby na podstawie tej książki nakręcić komedię romantyczną. Gwarantuję, że byłby to hit kinowy, gdyż tej historii nie da się zepsuć. Zresztą skojarzenie z tym gatunkiem filmu nasuwa się nie tylko mi, ale również autorce, która właśnie komedie romantyczne uczyniła tłem do wspaniałej, romantycznej sceny finałowej. Książkę z całego serca polecam wszystkim, którzy lubią się pośmiać, powzruszać, i pragną aby wszystko skończyło się z happy endem.

PostNapisane: 17 lipca 2017, o 14:42
przez Duzzz
Mam w planach do przeczytania :D Ale bardzo zachęcasz, może podrzucę do góry i wezmę się za nią szybciej :)

Księżycowa Kawa napisał(a):Czytałaś tej autorki coś jeszcze?

Tak, coś z cyklu albo z nazwą Love było. Kiedyś chyba na amazonie darmowe. :mysli:
O to https://www.goodreads.com/book/show/260 ... ed-by-love
Nic z tego już nie pamiętam :P Ale było chyba lepiej niż w Tru Blue :wink:

Viperina napisał(a):Obrazek

Chyba się skuszę. :) Lubię takie historie :) Dodaję na listę do przeczytania. :-D

PostNapisane: 17 lipca 2017, o 18:36
przez Szczypta_Kasi
Zachęcam Duzzz. To taka fajna historia. I już wiem kto będzie następny i nie mogę się doczekać.

PostNapisane: 19 lipca 2017, o 01:41
przez Księżycowa Kawa
Możliwe, że z tego cyklu mam nawet kilka :hyhy:

Zastanawiam się, czy tę Swank nie widziałam gdzieś :mysli:

PostNapisane: 19 lipca 2017, o 11:01
przez •Sol•
Kasiu, zachęcasz do tej Morgan ;)
czy to jest ta od Świątecznych dzwonków czy jakoś tak?

PostNapisane: 19 lipca 2017, o 11:22
przez joakar4
Ta sama. :smile:

PostNapisane: 19 lipca 2017, o 11:22
przez •Sol•
na Dzwonki też mam ochotę od jakiegoś czasu ale wiadomo jak to jest :hyhy:

PostNapisane: 19 lipca 2017, o 11:27
przez Szczypta_Kasi
Ja Dzwonków nie czytałam, ale teraz już muszę koniecznie nadrobić.
Jeśli są równie fajne to czeka mnie super lektura.

PostNapisane: 19 lipca 2017, o 13:29
przez Duzzz
Obrazek
Zapisałam sobie na listę, ale nie planowałam raczej od razu się za to brać. Jednak jakoś wczoraj nie miałam nic pod ręką(czyt. miałam za dużo i nie mogłam się zdecydować) więc stanęło na tym, że przeczytałam. I rzeczywiście dobrze się przy tym bawiłam. Cudna komedia romantyczna, bohaterowie, rodzinka bohaterki wymiatają. A babcia pierwsza klasa. :evillaugh:
Ciekawe czy Josh miał koszmary po tym jak nadział się na nagą babcię, która do tego ćwiczyła jogę. :hihi: Babcia mnie po prostu rozwalała i jako jedyna wiedziała co w trawie piszczy :lol:
Jestem ciekawa kolejnych bohaterek i jak to będzie z ich ślubami nie ślubami :hihi: Bo zapewne przepowiednia się sprawdzi :lol:

Vip, dziękuję, że wspomniałaś o tej książce. :* Naprawdę dobrze się przy niej bawiłam, przyjemne czytadło :)

PostNapisane: 19 lipca 2017, o 19:31
przez montgomerry
•Sol• napisał(a):na Dzwonki też mam ochotę od jakiegoś czasu ale wiadomo jak to jest :hyhy:


Ja po tej ostatniej Morgan, kupiłam już sobie i Dzwonki :shades:

PostNapisane: 20 lipca 2017, o 11:21
przez kejti
Szczypta_Kasi napisał(a):Ja Dzwonków nie czytałam, ale teraz już muszę koniecznie nadrobić.
Jeśli są równie fajne to czeka mnie super lektura.

uwielbiam Dzwonki :bigeyes:

to i ja zapiszę Bezsenność ;)

PostNapisane: 20 lipca 2017, o 11:26
przez Viperina
duzzza22 napisał(a):Obrazek
Zapisałam sobie na listę, ale nie planowałam raczej od razu się za to brać. Jednak jakoś wczoraj nie miałam nic pod ręką(czyt. miałam za dużo i nie mogłam się zdecydować) więc stanęło na tym, że przeczytałam. I rzeczywiście dobrze się przy tym bawiłam. Cudna komedia romantyczna, bohaterowie, rodzinka bohaterki wymiatają. A babcia pierwsza klasa. :evillaugh:
Ciekawe czy Josh miał koszmary po tym jak nadział się na nagą babcię, która do tego ćwiczyła jogę. :hihi: Babcia mnie po prostu rozwalała i jako jedyna wiedziała co w trawie piszczy :lol:
Jestem ciekawa kolejnych bohaterek i jak to będzie z ich ślubami nie ślubami :hihi: Bo zapewne przepowiednia się sprawdzi :lol:

Vip, dziękuję, że wspomniałaś o tej książce. :* Naprawdę dobrze się przy niej bawiłam, przyjemne czytadło :)


A proszę bardzo :) Tak, zdecydowanie babcia kradła szoł (ta scena z gaśnicą - buaaaaaaaaaaaaaaaaaa). Bardzo przyjemne czytadło, też jestem ciekawa historii Blair i Libby (Libby jest sparowana z Noah, bratem Josha, może być ciężko, bo koleś jest mega irytujący).

PostNapisane: 20 lipca 2017, o 12:07
przez Duzzz
A to gadanie o tyłkach i w jakim momencie wparowała i zrobiła zdjęcie Joshowych pośladków :hihi: O losie, dobre to było :hihi:

Patrzyłam już do kolejnych opisów i mam kolejne 2 tomy, a właściwie trzy(jest jeszcze połówkowa część), tego cyklu. Libby czułam, że będzie z Noahem. Irytujący był w pierwszej części i w pewnym momencie myślałam, że się zrehabilitował, a potem ten cały kontrakt :zalamka: Końcówka jednak znowu jeśli o jego osobę chodzi wyglądała obiecująco. Więc kto wie. Może nie będzie tak źle. Z drugiej strony Libby to ciekawa osobowość więc może skradnie mu show :lol:

Blair jednak mnie zdziwiła, ona nie będzie z Kevinem, a myślałam, że właśnie tak będą sparowani. Jakiś Garrett ma się pojawić, chyba jej chłopak sprzed lat. I to są niekoniecznie moje motywy(nie lubię SPL) więc na razie wstrzymuję się z czytaniem. Mam jeszcze troszkę zaległych lektur, nadrobię je i dopiero zajrzę do kolejnego tomu.

Kevin za to ma swoją część, ale w innym cyklu. Pierwszy tom jest o nim.
https://www.goodreads.com/series/180213 ... rotherhood

PostNapisane: 20 lipca 2017, o 12:33
przez Viperina
O, o Kevinie chętnie bym przeczytała :) Może wyjdzie w którymś z moich języków :)

PostNapisane: 20 lipca 2017, o 13:34
przez Duzzz
Mnie chyba w historii Blair on najbardziej ciekawił, ale jak widać miałam mylne wrażenie, że zostaną sparowani. Dlatego szukałam dalej aż książkę o nim znalazłam :D Może być ciekawie. I może babcia wróci :hihi:

PostNapisane: 21 lipca 2017, o 15:03
przez basik
Obrazek
Pensjonat na wyspie - Collen Coble
Chyba po raz pierwszy przeczytałam książkę autorki, która należy do nurtu pisarzy chrześcijańskich. Ta powieść bardzo często nawiązuje do religii i wiary, są cytaty z Biblii, rozmowy o Bogu i modlitwy.
I może dlatego niezbyt mnie porwała, chociaż sama tematyka jest bardzo ciekawa, ale tak jakby wyciszona (szczególnie romans).
Główna bohaterka Libby otrzymuje niespodziewany spadek po ojcu, którego w ogóle nie znała , bo matka powiedziała jej że zmarł gdy ona była małym dzieckiem. Teraz okazuje się, że żył i założył nową rodzinę, a ona ma przybrane rodzeństwo, które niezbyt chętnie ją przyjmuje. Pensjonat który odziedziczyła na malutkiej wyspie, jest w fatalnym stanie i wymaga remontu a ona nie ma pieniędzy i zastanawia się nad jego sprzedażą, tym bardziej że już ma ofertę kupna.
Ale wcześniej musi odnaleźć swoją przyjaciółkę Nicolę, która została porwana a ona jest podejrzana nie tylko o jej uprowadzenie ale również morderstwo.
Pomaga jej w tym Alec, który początkowo też jej nie wierzy, ale tragiczne wydarzenia które mają miejsce na wyspie oraz odkrywane rodzinne tajemnice zmieniają jego zapatrywania i sprawiają, że Libby staje się dla niego osobą bardzo bliską i stara się ją chronić.
Dużo się tu dzieje, chociaż jak dla mnie jest mało emocji a romans jest taki mdły i nijaki. Takie sobie połączenie powieści sensacyjnej i obyczajowej , która szybko się czyta ale specjalnie nie wciąga.

PostNapisane: 22 lipca 2017, o 18:41
przez Lucy
W tych książkach( dużo wiary) romans jest opisany zazwyczaj mało pasjonująco.Scenek nie ma żadnych i wszystko jest tak strasznie na poważnie brane.

PostNapisane: 24 lipca 2017, o 19:52
przez Duzzz
Obrazek
True Love at the Lonely Hearts Bookshop - Annie Darling (drugi tom księgarni samotnych serc)

Tym razem nie Posy jest naszą główną bohaterką a Verity Love :D
Verity Love mówi przyjaciołom, że ma chłopaka, który okazuje się być fikcyjnym chłopkiem oceanografem :lol: Wszystko się komplikuje jak znajomi, m.in. Ci których już znamy z księgarni, dopytują się o niego i chcą go poznać. :wink:
Najłatwiej go uśmiercić :lol: , ale summą summarum udaje się go Verity jakoś rzucić. Pomaga jej w tym Johnny.
Johnny jak się okazuje jest też zmęczony ciągłymi randkami w ciemno, ciągłym swataniem i gadaniem znajomych. Zawierają pakt i są dla siebie 'randkami'. Mówią znajomym, że się spotykają, ale są przyjaciółmi. I tak od przyjęcia do przyjęcia, od wesela do wesela. :wink:
Książka podobała mi się, ale przez większą część przeszkadzała mi jedna rzecz. Nie jest jakoś to mocno epatowane, ale
Spoiler:

Na plus jednak mu trzeba przyznać, że przy nim Verity się otwiera, akceptuje jej introwertyczną naturę, pomaga znaleźć spokój gdy tego potrzebuje, nie ocenia jej.

Czuć specyficzny styl autorki. I myślę, że zapoznam się z kolejnymi jej książkami. Tę oceniam na 4 na 5 na GR. :) Dla mnie było słabiej niż w Małej Księgarni Samotnych Serc ;)

PS. Johnny ma na nazwisko True ;) Verity ma Love. Z połączenia mamy True Love (Prawdziwą miłość). Cóż jak widać nie mogło być inaczej. Ta dwójka od samego początku musiała być razem :lol: Plus jeszcze pierwszy człon tytułu. :wink: Udało się to autorce ;)

PostNapisane: 24 lipca 2017, o 21:44
przez montgomerry
to w takim razie czekam na polskie wydanie :)

PostNapisane: 25 lipca 2017, o 02:36
przez Janka
Szczypta_Kasi napisał(a):Ja Dzwonków nie czytałam, ale teraz już muszę koniecznie nadrobić.
Jeśli są równie fajne to czeka mnie super lektura.

Mnie te "Dzwonki" nie podeszły i nie przebrnęłam do końca, ale dam im jeszcze szansę po polsku, może mi lepiej pójdzie.

PostNapisane: 25 lipca 2017, o 07:30
przez joakar4
Dziewczyny, a kto to jest Johnny? Kompletnie go nie kojarzę. To ten pracownik księgarni?

PostNapisane: 25 lipca 2017, o 12:09
przez •Sol•
och nie mogę się doczekać ;)
nawet jeśli nie tak dobra jak pierwsza - klimat na pewno ma. Więc chciałabym kurczę na już ;)

PostNapisane: 25 lipca 2017, o 12:39
przez Duzzz
joakar4 napisał(a):Dziewczyny, a kto to jest Johnny? Kompletnie go nie kojarzę. To ten pracownik księgarni?

Nie. Pewnie mylisz z Tomem.
Johnny to ktoś nowy, architekt :-D Przypadkowo z Verity spotykają się w restauracji.

PostNapisane: 25 lipca 2017, o 13:04
przez •Sol•
Duz, a przewija się w drugiej części ten cały Pierce? Ten co chciał zniszczyć księgarnię.

PostNapisane: 25 lipca 2017, o 13:06
przez Duzzz
Nie. Jest chyba o nim raz wspomniane o ile pamiętam. W wymianie zdań między Posy a Sebastianem ;)